Śluz ślimaka na włosy? A owszem. ;)

Śluz ślimaka na włosy? A owszem. ;)

Do tej pory używałam różnych produktów do zabezpieczania włosów, nie opanowałam jeszcze do końca stosowania olejów na końcówki, zawsze udaje mi się obciążyć włosy i sprawić, że wyglądają na zbite w strąki. Jednak śluzu ze ślimaka jeszcze nie miałam na włosach, jesteście ciekawe jak się sprawdził? Zapraszam na post. 

Nitro Canada Snail Oil serum do włosów na bazie śluzu ślimaka


Serum do włosów intensywnie regenerujące, wzbogacone w śluz ślimaka, olejek jojoba oraz witaminę E. Przeznaczone do wszystkich rodzajów włosów, w szczególności włosów zniszczonych, łamliwych oraz z rozdwojonymi końcówkami. Dzięki zawartości śluzu ślimaka włosy są chronione przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych.

DZIAŁANIE:
- odbudowuje włosy
- wzmacnia zniszczone, rozdwojone końcówki
- przywraca naturalne piękno i blask włosów

STOSOWANIE: Niewielką ilość serum (2-3 krople) rozprowadzić na umyte włosy. Nie spłukiwać.








Skład: Cyclomethicone, Dimethiconol, Tocopheryl acetate, Jojoba Oil, Linum Usitatissimum, Methyl Hydrogenated Rosinate, Vitamin E.

Pojemność: 60 ml
Cena: 34, 90 zł
Dostępność: etnobazar.pl 

Przed pierwszym zastosowaniem trochę bałam się konsystencji produktu, trzeba przyznać, że śluz ślimaka nie brzmi zachęcająco, jednak z racji tego, że jestem ciekawa nowości chciałam je wypróbować. 

Skład mamy dość krótki i konkretny, na początku dwa silikony, które zabezpieczają nasze włosy przed czynnikami zewnętrznymi oraz olej jojoba i tytułowy śluz ślimaka, na końcu plasuje się również witamina E więc skład jak najbardziej na plus.

Jeżeli chodzi o działanie to serum dobrze zabezpiecza nasze włosy, wygładza je i powoduje, że nie elektryzują się. Konsystencja jest lekko tłusta, ale nie obciąża włosów o ile nałożymy odpowiednią ilość, u mnie wystarczy bardzo mała ilość do zabezpieczenia włosów i w związku z tym serum jest bardzo wydajne, używam go od prawie dwóch miesięcy codziennie po myciu włosów, a ubytek jest naprawdę znikomy. Także cena jest adekwatna do pojemności i wydajności. Czy serum jest lepsze od innych serum? Na gołe oko ciężko stwierdzić, jednak po rozjaśnianiu włosów końcówki nie łamią się ani nie rozdwajają więc jestem w stanie stwierdzić, że serum jest dobre. 


Stosujecie kosmetyki ze śluzem ślimaka?
Możecie coś polecić?
REMINGTON SILK WAVING WAND lokówka eliptyczna

REMINGTON SILK WAVING WAND lokówka eliptyczna

Chyba przeważnie jest tak, że nie doceniamy tego co mamy, prostowłose zazwyczaj marzą o pięknych falach, a kręconowłose uparcie prostują swoje kręciołki. Ze mną jest podobnie, mam proste jak druty włosy, które są oporne na stylizację, po prostu żyją swoim życiem, nawet specjalnie nie muszę się nimi zajmować, wystarczy je po wysuszeniu rozczesać. Jednak czasem chciałoby się coś zmienić, a ja zawsze marzyłam o pięknych lokach. 
Ostatnio pokazywałam Wam mój nowy nabytek, lokówkę Remington, a dzisiaj chciałam Wam o niej napisać parę słów. 

REMINGTON SILK WAVING WAND lokówka eliptyczna


* Eliptyczny kształt lokówki pozwala stworzyć urzekające fale bez wysiłku 
* wymiary lokówki 16mm x 26mm 
* Powłoka Advanced Silk Ceramic z jedwabistym efektem 3D
* Cyfrowy wyświetlacz z regulacją temperatury w zakresie 120 - 220°C
* Funkcja blokady temperatury
* Szybkie nagrzewanie w 30 sekund
* Automatyczne wyłączanie po 60 minutach
* Nienagrzewająca się końcówka
* Uniwersalne napięcie
* 3m obrotowy przewód
* Rękawiczka ochronna w zestawie
* Etui odporne na wysokie temperatury









Do tej pory rzadko kręciłam włosy, z koczka wychodziły takie nijakie, a lokówkę miałam za słabą i wydawało mi się, że pali ona włosy, ale wiecie co, nie sądziłam, że obsługiwania lokówki również trzeba się nauczyć. Na zdjęciach możecie zobaczyć różne efekty jakie daje lokówka, są to włosy zakręcone, jeszcze bez roztrzepania, Na początku wychodziło mi takie nieokreślone 'niewiadomo co', ale teraz jest lepiej i wychodzą mi już regularne fale. Często też kręcę tylko kilka pasm na całych włosach i również wygląda to fajnie. 

Do lokówki dołączona jest również rękawica, co nie powiem jest bardzo przydatne, bo nie raz zdarzyło mi się poparzyć jakimś sprzętem. Dodatkową fajną funkcją, jest to, że lokówką wyłącza się sama po 6 minutach, pewnie każdemu zdarzyło się nie wyłączyć jakiegoś sprzętu. Jeżeli chodzi o szybkość grzania to lokówka grzeje się dość szybko, po chwili jest gotowa to użytku. Temperatura jaką możemy operować to od 120 do 220 stopni, jednak ja używam mniej więcej 160 stopni i jest w porządku. 

Zbyt dużego porównania nie mam, ale miałam jakąś lokówkę mało znanej firmy i wydawało mi się zawsze, że pali włosy, nie wiem czy to było tylko wrażenie czy naprawdę się fajczyły, ale wolałam ją odstawić i nie używać. Tutaj lokówka posiada ceramiczną powłokę i wydaje mi się, że aż tak bardzo nie niszczy włosów, oczywiście o ile nie będziemy jej używać codziennie. Zaskoczyła mnie również trwałość loków, zazwyczaj były proste już w dość szybkim czasie, a tutaj trzymają się cały dzień, jednak wiadomo, że lekko się rozluźniają, ale powiem Wam, że taki efekt najbardziej mi się podoba, właśnie takich lekko rozluźnionych po kilku godzinach loków.

Podsumowując, z lokówki jestem bardzo zadowolona, w końcu mogę mieć wymarzone loki na dłużej niż godzinę czy dwie. 


Marzy mi się również gruba lokówka to robienia naturalnych fal, może polecacie jakąś?


ECONOPIE Olejek z konopi i drzewa herbacianego

ECONOPIE Olejek z konopi i drzewa herbacianego

Ostatnio pojawiło się sporo kosmetyków z olejem z konopii, a że ciekawią mnie nowości więc i ja nie mogłam zostać w tyle, tak więc po testowaniu kosmetyków z olejem konopnym przyszedł czas na sam olejek konopny z dodatkiem olejku z drzewa herbacianego. Jesteście ciekawe takiego wynalazku? Zapraszam na post:

Olejek z konopi i drzewa herbacianego



Olejek ze względu na właściwości antyseptyczne i regeneracyjne idealnie nadaje się dla każdej skóry z problemami. Regeneruje i łagodzi podrażnienia skóry, nawilża i działa przeciwzapalnie. Łagodzi objawy wysuszonej oraz popękanej skóry i trądziku. Olejek z drzewa herbacianego przeciwdziała bakteriom i grzybom. Pomaga w zapobieganiu skórnych powikłań zapalnych. Idealny do pielęgnacji skóry również jako środek przeciwgrzybiczny.



80% czystego olejku z konopi zapewnia silne działanie:

- Antyseptyczne
- Regeneracyjne
- Łagodzące podrażnienia skóry oraz przeciwzapalne
- Nawilżające

20% czystego olejku z drzewa herbacianego działa:

- Antyseptycznie – zwłaszcza przeciwdziała bakteriom i grzybom
- Zapobiega skórnym powikłaniom zapalnym
- Pielęgnuje skórę skłonną do trądziku
- Środek przeciwgrzybiczny

Olejek z konopi i drzewa herbacianego jest stosowany przy:

- Wypryskach atopowych,
- Grzybicy stóp,
- Zakażeniach i grzybicy skóry,
- Pleśniawkach, drożdżach (w kącikach ust, etc.)
- Zakażeniach grzybiczych paznokci i łożysk paznokci,
- Zadrapaniach i otarciach naskórka, ukąszeniach przez owady, etc.
- Trądziku – zapobiega nadmiernemu łojotokowi skóry, a także działa jako środek antyseptyczny
- Łupieżu i chorobie zapalnej mieszków włosowych, która powoduje powstawanie dużych placów łupieżu,
- Nieświeżym oddechu spowodowanym namnożeniem bakterii w jamie ustnej (płyn do płukania jamy ustnej), gorzkim smaku spowodowanym paleniem nikotyny.





Pojemność: 30 ml
Cena: 39,90 zł
Dostępnośćhttps://econopie.pl


Posiadam również dwa oddzielne olejki, jeden z drzewa herbacianego, a drugi tamanu, które pomagają mi się uporać z moją cerą. Olejek z konopii jak i połączenie olejku z drzewa herbacianego i konopii jest moim pierwszym i byłam bardzo ciekawa jak sobie poradzi z moją cerą. 

Właśnie z racji posiadania w.w. olejków mogę stwierdzić, że na pierwszy rzut wysuwa się mocny zapach olejku z drzewa herbacianego, jest on dość mocny i ostry, drażniący nos. tutaj jest lekko złagodzony przez olej z konopii, także zapach jest na pewno do zniesienia dla każdego. 

Olejek z drzewa herbacianego ma silne działanie bakteriobójcze i grzybobójcze, dlatego z powodzeniem znajduje zastosowanie na wypryski i grzybicę, jako, że z grzybicą nie miałam nigdy problemu skupię się na wypryskach, bo faktycznie olejek działa dość szybko. Nigdy nie stosowałam olejku na całą twarz, zawsze było to zastosowanie punktowe. Mam wrażliwą skórę i bałam się podrażnienia, a jak wiadomo z olejkiem z drzewa herbacianego należy uważać, a osoby z bardzo wrażliwą skórą powinny go rozcieńczać, jednak ja spróbowałam użyć go właśnie nie rozcieńczonego na małą powierzchnię skóry i nie zrobił mi krzywdy więc postanowiłam używać go bez rozcieńczania. 

Jeżeli chodzi o konsystencje to olejek jest przezroczysty i mimo, że w pierwszej chwili jest tłusty to za kilka minut od aplikacji wchłania się całkowicie, ja dodatkowo jeszcze lekko masuję miejsce, w którym chcę, żeby olejek zadziałał, żeby pod wpływem ciepła palca lepiej się wchłonął. 

Zarówno olejek z konopii jak i z drzewa herbacianego działają antyseptycznie i tu mogę się zgodzić z ich dobroczynnymi właściwościami, ponieważ odkąd używam olejku cera znacznie mi się poprawiła, zmiany na skórze występują już bardzo rzadko, a nawet przed okresem odnotowałam zmniejszony wysyp, z którym mam problem praktycznie od zawsze. Olejku używam już od ponad miesiąca i mogę śmiało powiedzieć, że moje blizny zaczęły lekko blednąć. Nie mniej jednak, jak dla mnie najważniejsze jest to, że olejek przyśpiesza gojenie i zapobiega rozprzestrzenianiu się bakterii. 


Podsumowując, czasami szukamy nietuzinkowych rozwiązań kiedy najprostsze mamy pod ręką. Żałuję, że olejki odkryłam tak późno zaoszczędziłoby mi to na pewno wielu nerwów. 




ShinyBox styczeń 2015 WINTER IN THE CITY

ShinyBox styczeń 2015 WINTER IN THE CITY

Jak zwykle z opóźnieniem, ale dotarł do mnie styczniowy ShinyBox. Mam nadzieję, że leniwy kurier w końcu zmieni pracę, bo mam już dość jego wymysłów pt. ' nie było nikogo w domu' chociaż cały dzień byłam, ale mniejsza o to dzisiaj nie o kurierach. Jeżeli ktoś jeszcze nie widział nowego pudełka Shiny to zapraszam. 

W tym miesiącu Shiny zaskoczyło naprawdę ładną grafiką pudełka, jest w niej coś intrygującego, poza tym ogólnie przyciąga wzrok. A zawartość? Spójrzcie same:


Nasza skóra nie lubi niskich temperatur, zimnego wiatru i padającego śniegu. W czasie zimy potrzebuje większej ochrony i staranniejszej pielęgnacji. Podczas przeszywających mrozów dzięki produktom kosmetycznym z zimowego zestawu ShinyBox “Winter in the City” ciesz się jednak zdrową i promienną cerą!






GLAZEL PEREŁKI ROZŚWIETLAJĄCE SKÓRĘ

Szlachetne połączenie perełek rozświetlających skórę. Eleganckie, niepowtarzalne kolory o wszechstronnym zastosowaniu, są idealne do precyzyjnego wykończenia makijażu. Mogą być nakładane na całą twarz, na policzki lub dekolt. Podkreślą piękno skóry i rozświetlają karnację. Dzięki lekko migoczącym drobinkom twarz nabiera subtelnego blasku, a odbijające światło pigmenty, dają efekt rozświetlonej skóry. Delikatne drobinki sprawiają, że cera nabiera młodzieńczego, zdrowego i naturalnego wyglądu.

45 zł / 17g




VEDARA BALSAM DO UST Z 24 KARATOWYM ZŁOTEM

Ekskluzywny balsam do ust przeznaczony do stosowania w każdym wieku. 24 karatowe złoto spowalnia proces starzenia i wiotczenia delikatnej skóry ust. Ma właściwości przeciwzapalne, w wyniku czego zapobiega pękaniu i łuszczeniu się delikatnej skóry ust i powstawaniu „zmarszczek palacza”.  Balsam zawiera dużą dawkę olejku karotenowego – bogate źródło karotenoidów, z których jeden beta-karoten przekształca się w skórze w witaminę młodości A, przyczyniającą się do maksymalnego wygładzenia skóry. 

24 zł / 14ml




SYLVECO SZAMPON DO WŁOSÓW

Odbudowujący szampon pszeniczno-owsiany
Hypoalergiczny, przeznaczony do pielęgnacji każdego rodzaju włosów, szczególnie osłabionych i wymagających regeneracji. Zawiera bardzo łagodne, ale jednocześnie skuteczne środki myjące, które nie podrażniają nawet najbardziej wrażliwej skóry głowy. Hydrolizaty pszenicy i owsa to niskocząsteczkowe źródło protein, wiążą wilgoć, wnikają do korzeni włosów, odbudowując je aż po same końcówki. Dzięki składnikom silnie nawilżającym szampon zapobiega przesuszeniu, łagodzi podrażnienia skóry głowy. Przy regularnym stosowaniu wzmacnia włosy, poprawia ich elastyczność i sprawia, że są bardziej odporne na uszkodzenia i rozdwajanie.

28 zł / 300ml




SYLVECO OCZYSZCZAJĄCY PEELING DO TWARZY

Hypoalergiczny, kremowy peeling z korundem przeznaczony do oczyszczania skóry ze skłonnością do przetłuszczania, z rozszerzonymi porami. Drobinki ścierające są mocne i doskonale złuszczają martwy naskórek. Peeling zawiera ekstrakt ze skrzypu polnego o działaniu normalizującym pracę gruczołów łojowych, łagodzącym podrażnienia i przyspieszającym regenerację. Stosowany systematycznie dotlenia skórę, poprawia jej ogólny stan, zmniejsza pory i reguluje wydzielanie sebum.

20 zł / 75ml




BEAUTYFACE INNOWACYJNE SERUM DO TWARZY

INTELLIGENT SKIN THERAPY ACTIVE CONCENTRATE to seria innowacyjnych serum do twarzy w formie żelu o wyjątkowej koncentracji aktywnych składników. Serum przeznaczone jest do użytku domowego HOME SPA oraz zastosowania w salonie kosmetycznym jako wykończenie zabiegu (zamiast ampułki). 

ACTIVE SKIN CONCENTRATE OXYGEN
Silnie skoncentrowane serum do twarzy dotleniające cerę na bazie peptydów (w tym miedzi), hirudyny oraz ekstraktów roślinnych wspomaga usuwanie toksyn i oczyszczanie cery, poprawia mikrokrążenie i dotlenienie komórek, dzięki czemu cera staje się jasna i promienna. Działa także regulująco zmniejszając wydzielanie sebum. Nie natłuszcza skóry.

29 zł / 10ml




Hmm ... po ostatnim wypchanym po brzegi pudełku, te wydaje się trochę ubogie, jednak po dokładnym obejrzeniu jestem w stanie stwierdzić, że pudełko nawet mi się podoba. Lubię kosmetyki Sylveco, jednak do tej pory miałam okazji używać tylko kremów i pomadek z tej firmy, cieszę się, że w pudełko znalazł się szampon do włosów, jestem ciekawa czy polubi się z moimi włosami. Peeling również wydaje się być ciekawy więc mam nadzieję, że te 2 kosmetyki mnie nie zawiodą. Balsam do ust Vedara pachnie cudownie, ale zobaczymy jak z działaniem. Z kuleczkami Glazel nie wiem czy się polubimy, zobaczymy, a serum pójdzie chyba w ręce mamy.


A Wam jak się podoba styczniowa zawartość?

EKOA sól do kąpieli sandałowiec i ukojenie

EKOA sól do kąpieli sandałowiec i ukojenie

Sole do kąpieli bardzo rzadko goszczą w mojej łazience, jestem uzależniona od płynów do kąpieli. Czy sól Ekoa sprawiła, że przekonałam się również do nich, jako umilaczy kąpielowych? Zapraszam na post. ;)


Naturalna sól do kąpieli z olejkiem eterycznym o zapachu sandałowca. Ukojenie, uspokojenie zmysłów i doskonałe odżywienie skóry. Podaruj sobie wyciszającą, aromaterapeutyczną kąpiel w Twoim Domowym SPA.Sól bocheńska zawiera unikalny kompleks biopierwiastków (sód, chlor, wapń, magnez, potas, mangan, jod, brom, żelazo) w przyswajalnych przez organizm proporcjach. Odżywia i regeneruje skórę działając równocześnie antyseptycznie i odświeżająco. Olejek z sandałowca to prawdziwa woń ukojenia. Stosowany w bezsenności i napięciu nerwowym przynosi skuteczne wyciszenie i uspokojenie. Działa antyseptycznie, łagodzi zapalenia skóry. Znany jest również jako afrodyzjak.





Skład: Sodium Chloride, Parfum, Benzyl Salicylate, Citronellol, Cinnamyl Alcohol, Eugenol, Coumarin

Cena: 9,99 zł
Pojemność: 300 g
Dostępność: www.ekoa.pl


Dlaczego rzadko stosowałam sole? Chyba po prostu niczym mnie nie zauroczyły i nie widziałam w nich nic ciekawego. O wiele bardziej wolałam pięknie pachnące płyny do kąpieli. Sole były zazwyczaj dość ostre i tylko lekko barwiły wodę, a właściwości nie zaobserwowałam żadnych. Jednak przyznam, że zapach sandałowca mnie zaintrygował, dodatkowo sól ma mi dać ukojenie? No dobrze sprawdzimy. Po otwarciu opakowania zapach wydał mi się ciężki i przytłaczający więc  gdzie tu moje ukojenie, jednak spróbowałam wysypać trochę na dłoń i bardzo się zdziwiłam, bo zarówno zapach stał się lżejszy i o dziwo bardzo przyjemny i otulający, jak również sól nie była ostrą solą z jaką miałam zazwyczaj do czynienia. Sól jest bardzo drobno zmielona, a przy tym bardzo delikatna, kojarzy mi się z płatkami śniegu. To było dla mnie spore zaskoczenie.

Spróbowałam użyć soli również jako peelingu do ciała, drobinki dobrze ścierają martwy naskórek, jednak rozpuszczają się bardzo szybko więc peeling również musi być dość szybko wykonany.

Opakowanie soli wystarczyło mi na 5 użyć, nie wiem czy to mało czy dużo, według mnie to chyba normalna ilość, ale jak nie to mnie poprawcie. Sól jakby się mogło wydawać nie wysusza skóry, a wręcz przeciwnie po kąpieli skóra jest bardzo miękka w dotyku, czuć również delikatne uczucie nawilżenia. Ja na co dzień preferuję raczej prysznic, ale w okresie zimowym kąpiele są nieodłącznym elementem mojego dnia i uwazam, że taka sól daje całkiem fajne uczucie odprężenia, zarówno pod względem zapachowym jak i działania. 

Oprócz tej soli występują również inne warianty: róża i odprężenie, rozmaryn i pobudzenie, eukaliptus i działanie rozgrzewające, także każdy znajdzie coś dla siebie.



Używacie soli czy raczej wolicie płyny?

Zarabianie w Internecie

Zarabianie w Internecie

Hej ;)

Dzisiaj chciałam poruszyć temat zarabiania w internecie, a w zasadzie dorabiania, bo wiadomo, że dużo z tego nie wyciągniemy, ale czasem się przyda nawet parę groszy. A rejestrując się na kilku portalach mamy większe szanse więcej zarobić. Od razu uprzedzam, że nie jest to wpis sponsorowany, a moje 'małe' rady. Swojego czasu sama szukałam informacji na temat ankiet itp., jednak trochę obwiałam się o swoje dane, ale również o to, że będę wypełniała ankiety, a nic nie będę z tego miała, w końcu różnie bywa. A ja chciałam się z Wami podzielić stronami, na których już coś dostałam, nie będę polecała stron, na których dopiero zaczęłam coś działać, bo nie chcę nikogo wprowadzać w błąd.
Ciekawe? No to zapraszam na przegląd stron, na których dorabiam sobie 'na waciki' ;)



QASSA - KLIK


Na Qassa zbieramy qoins, które później wymieniamy na bon 50 zł, ja już jeden dostałam teraz zbieram na drugi, zbieranie generalnie idzie dość szybko, w ciągu miesiąca dwóch można nazbierać. 





GFK - KLIK

Na Gfk ask jestem zarejestrowana już chyba od kilku lat, co prawda ankiety nie przychodzą często, jednak udało mi się już nazbierać na kilka rzeczy i 2 wypłaty pieniędzy. 




Mysurvey KLIK

Mysurvey odkryłam stosunkowo niedawno, jednak tutaj chyba najszybciej idzie mi zbieranie, dostałam już chyba 6 bonów po 50 zł. Ankiety przychodzą często i to za dość dużą ilość punktów.



IBIS- KLIK


Tutaj dostajemy chyba najmniej, bo 32 zł za 1000 punktów, ja mam konto od ponad roku i nazbierałam już na 3 wypłaty, 4 jest na ukończeniu. Możemy też wybrać 40 zł na zakupy w sklepie Merlin.





Toluna - KLIK

Na Tolunie idzie mi dość opornie, bo ankiety przychodzą dość rzadko, chyba nie wpasowuje się w grupę docelową. Nie mniej jednak serwis jest wypłacalny, bo dostałam już 2 przelewy. 







Konto na I say mam od początku 2014 roku i przez ten czas uzbierałam na dwie wypłaty po 50 zł, ankiety są z różną częstotliwością, ale zawsze coś można uzbierać. 




Tutaj nie mamy już wypłat pieniędzy, ale możemy zamówić różne produkty za punkty, które zaczynają się od 100 punktów a kończą na 3000. Ankiety są zazwyczaj warte kilkadziesiąt punktów więc dość szybko można na coś uzbierać. 


Co sądzicie o takich portalach?
Korzystacie?
A może macie jeszcze jakieś sprawdzone do polecenia?


ALEPIA Savon Noir Supreme czarne mydło peelingujące

ALEPIA Savon Noir Supreme czarne mydło peelingujące

Hej ;)

Dzisiaj o produkcie, który wiele z Was na pewno dobrze zna, a kto nie zna to powinien poznać. Przestawiam Wam:


ALEPIA Savon Noir Supreme czarne mydło peelingujące


Czarne mydło Savon Noir Supreme jest mydłem roślinnym, w 100 % naturalnym. Ma strukturę mazistą i barwę brunatną, jaśniejszą bądź ciemniejszą, w zależności od tego, jakie składniki dodatkowe dominują.

Savon Noir Supreme służy do przygotowania skóry do peelingu. Jest bardzo łagodne i skuteczne ponad miarę. Gumuje wyśmienicie, oczyszcza skórę z martwych komórek, toksyn, zanieczyszczeń, choć nie zawiera w sobie żadnych drobinek, a jest tylko kremową mazią z oliwek, oleju i soli potasowej. Jest ono otrzymywane w wyniku mieszania oleju ze zmiażdzonymi, czarnymi oliwkami, wcześniej macerowanymi w soli potasowej. Savon noir Alepia jest wyrabiane na bazie oliwek, które nie podrażniają skóry, a wręcz przeciwnie, dzięki bogactwu witaminy E są uznawane od dawien za dobroczynny środek kojący, łagodzący i odżywiający skórę.
Savon Noir Alepia nie pieni się jak inne mydła. Poprzez roztarcie w dłoniach i aplikacji na skórę powstaje delikatna, nadzwyczajnie przyjemna emulsja o subtelnym zapachu oliwek. Savon noir nie zawiera w swoim składzie perfum.
Rezultatem stosowania Savon Noir Supreme Bio jest oszałamiająco gładka skóra, wolna od toksyn, zaniczyszczeń i martwych komórek.






Skład: HUILE D'OLIVE SAPONIFIÉE, EAU, GLYCÉRINE ISSUE DE LA SAPONIFICATION, TRACES DE POTASSE.


Cena: 35 zł
Pojemność: 20 g 
Dostępność: Cuda.pl


Przetestowałam już różne rodzaje czarnego mydła, niby wydają się takie same, ale mimo wszystko jedne działają lepiej inne trochę gorzej, nie mniej jednak jak czarne mydło to tylko z rękawicą Kessa, samo mydło nie da Wam takiego efektu. 

Dzisiaj pod lupę wezmę czarne mydło Alepia Savon Noir Supreme. Skąd w ogóle nazwa czarne mydło? Otóż odpowiedź jest bardzo prosta, mydło nazwę zawdzięcza swojemu kolorowi, a kolor jest ciemny dlatego, że mydło jest wytwarzane z czarnych oliwek macerowanych w soli potasowej. Jeżeli zerkniemy na skład zauważymy, że jest on bajecznie prosty i całkowicie naturalny. Na pewno żadnej skórze nie zrobi ono krzywdy, no chyba, że dostanie Wam się do oka (przed czym przestrzegam, bo piecze niemiłosiernie). Jeżeli chodzi o zapach to jest dość specyficzny, jednak bardzo szybko można się do niego przyzwyczaić, a jeżeli ktoś zna zapach naturalnych kosmetyków to na pewno nie będzie miał z nim problemu, mi on w każdym razie nie przeszkadza.

Do tej pory używałam go tylko do twarzy, do ciała było mi trochę szkoda. Jednak postanowiłam spróbować i żałuję, że wcześniej o tym nie pomyślałam. Jak stosuję czarne mydło do ciała? Otóż, biorę ciepły prysznic, żeby rozgrzać ciało, następnie na wilgotną skórę nakładam mydło, odczekuję chwilę i zmywam masując ciało rękawicą Kessa. Później normalnie myję się żelem, czasem dodaję do kąpieli olej arganowy, gdzie po takim zabiegu skóra jest bardzo gładka i oczyszczona. Nie znajdziecie lepszego peelingu, dodatkowo zauważyłam fajną właściwość w okolicy ud i pośladków, czarne mydło powoduje lekkie ściągnięcie skóry przez co skóra na pośladkach i udach jest napięta, wiadomo, że to chwilowy efekt, ale warto. Jeżeli chodzi o stosowanie czarnego mydła do twarzy, to używam je tak samo jak na ciało, z tym, że raz w tygodniu robię sobie zabieg Hammam, a do standardowego oczyszczania używam czarnego mydła i oleju arganowego do zmiękczenia skóry i usunięcia efektu ściągnięcia skóry.

Podsumowując, temu kto jeszcze nie zna czarnego mydła z czystym sumieniem polecam wypróbować, zapewniam, że lepszego peelingu nie znajdziecie, a jeżeli chodzi o cenę to mydło jest tak wydajne, że w ogólnym rozrachunku wcale nie wychodzi drogo, a zapewniam, że to dobra inwestycja. 




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Blanka beauty&lifestyle , Blogger