Zdobycze z zielarni
Hej!
Długo szukałam zielarni na moim zasiedmiogórogrodzie, ale nie ma tego złego, bo znalazłam zielarnie w moim rodzinnym mieście. Wszystkiego było bardzo dużo, więc wybrałam na razie kilka produktów na spróbowanie.
Kupiłam:
1. Korzeń Łopianu - do samorobionej wcierki
2. Korę Dębu - spróbuję za pomocą płukanek przyciemnić włosy
3. Siemie lniane - do maski i żelu lnianego
4. Ziele skrzypu - do wcierki i płukanki
5. Jantar, odżywka do włosów i skóry głowy - bardzo ją lubię, miałam po niej wysyp bejbików, to już moja trzecia butelka
6. Green Pharmacy, olejek łopianowy z czerwoną papryką - bardzo popularny na blogach, dlatego z ciekawości postanowiłam go kupić
Wzięłam te rzeczy na szybko bez jakiegokolwiek przemyślenia, dlatego tu pytanie do Was:
Jakie produkty polecacie jeszcze dokupić?
z korzenia łopianu i kilku innych "produktów" robie właśnie olej .. taki na porost włosów.:) za tydzień będzie gotowy a za miesiąc pochwale się wynikami
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na efekty ;)
UsuńCiekawa jestem czy uda Ci sie ściemnić włosy. Sama zafundowałabym sobie taką płukanke.
OdpowiedzUsuńZa jakiś czas dam znać ;)
UsuńMój kochany jantar :)
OdpowiedzUsuńMój również, szkoda tylko, że jest tak słabo dostępny ;)
Usuńbardzo fajne zdobycze ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam siemię lniane za jego wszelakie zastosowanie
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam testować, mam nadzieję, że też się polubimy ;)
UsuńCieszą moje oko takie zdjęcia zielarskie :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie najlepsza z wcierek jak na razie ;)
OdpowiedzUsuńbardzo udane zakupy :)
OdpowiedzUsuńja sie wlasnie zastanawiam nad jantarem albo woda brzozowa nie wiem ktore lepsze na porost wlosow :(
OdpowiedzUsuńWody brzozowej nie miałam, ale Jantar jest super ;)
UsuńZgadzam się, Jantar daje zadowalające efekty :)
UsuńCiekawe zakupy, niczego nie używałam z tego:)
OdpowiedzUsuń