FENNEL peeling cukrowy z cytrynowym mirtem
Uwielbiam peelingi do ciała, pachnące i mocno ścierające, ale również sprawiające, że moja skóra nie potrzebuje już balsamu. Mimo, że mam swoich peelingowych ulubieńców, jak mogłabym nie próbować nowych, w końcu tyle ich kusi opakowaniami i zapachami. Dzisiaj będzie o cudownie pachnącym peelingu od Fennel.
Fantastycznie pobudzający egzotyczny Cukrowy Peeling do Ciała z Cytrynowym Mirtem zawiera aktywne kryształki soli, które w naturalny sposób delikatnie oczyszczają skórę złuszczając martwy naskórek. Lecznicze i antyseptyczne działanie cytrynowego mirtu przyniesie ukojenie i zdrowy wygląd zmęczonej skórze. Dzięki peelingowi Twoja skóra będzie lepiej wchłaniać substancje aktywne zawarte w kremach i balsamach.
Pojemność: 200 g
Cena: 23 zł
Dostępność: KLIK
Ja lubię zarówno peelingi solne jak i cukrowego, nie mam jednego typu który preferuję, zdarzają nie niewypały w jednych i drugich. Jeżeli chodzi o ten konkretny peeling to przyznam, że się trochę zawiodłam, Fennel przyzwyczaił mnie do cudownych zapachów, które chciałoby się na wstępie zjeść. Tutaj już ochoty na skonsumowanie peelingu nie mam, jednak nie jest on również brzydki, po prostu nie wpasowuje się w mój gust, jest to zapach olejku cytrynowego połączony ze słodyczą cukru, wydaje mi się, że na pewno znajdzie swoich zwolenników.
Jeżeli chodzi o działanie to nie odstępuje swoim braciom, jak wszystkie peelingi tej firmy, których używałam dobrze usuwa martwy naskórek i wygładza skórę, dodatkowo nie trzeba stosować po nim balsamu do ciała, bo pozostawia delikatną, nietłustą powłoczkę.
Wydajność to nie jest jego najmocniejsza strona, jeżeli używamy go na całe ciało, jednak nie jest też tragicznie, bo wyznaję zasadę, że zawsze może być gorzej. ;)
Podsumowując, mimo, że ten konkretny zapach nie przypadł mi do gustu to mogę polecić peelingi do ciała Fennel, szczególnie w moje łaski wkradły się: kokos, czekoladowe ciasteczka, kremowe ciastko z kokosem, kwiat wiśni i plumeria.
Zapach mnie nie kusi, więc raczej po niego nie sięgnę
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś i zapach również nie był w moim guście :/
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt , ale ja mam swoich ulubieńców;*
OdpowiedzUsuńmyślę,że zapach by mi się spodobał
OdpowiedzUsuńJa wolę domowe peelingi ;-)
OdpowiedzUsuńMi się kolor podoba :p
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś peeling tej firmy i bardzo go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię peelingi. Niestety nie przepadam za takimi zapachami więc na ten wariant bym się na pewno nie skusiła. :)
OdpowiedzUsuńZapach ma śliczny, ogólnie podobają mi się zapachy kosmetyków tej firmy.
OdpowiedzUsuńpiękny kolor *-* uwielbiam takie świeże zapachy :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię peelingi i gdy nie mam czasu przyrządzić jakiś samodzielnie wtedy sięgam po cukrowe gotowce ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam peelingi, tego nie miałam więc jestem ciekawa jakby u mnie się spisał....piękny ma kolorek :))
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem ja pachnie i czy zapach trafił by w moje gusta.
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, ale może skuszę się na inną wersję zapachową :)
OdpowiedzUsuńNa kokosoway to możliwe że i sama bym sie skusiła :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o peelingi to ja się obecnie zachwycam zapachem soczystej papai z Organic Shop :) Nie znam produktów tej firmy ale coś czuję że kokos to byłby strzał w 10 :)
OdpowiedzUsuń