ShinyBox we współpracy z Pewex - co sądzę o zawartości?
Dzisiaj mam dzień leniuszka, odpoczywam po wczorajszych urodzinach mojej Córki, w końcu 3 lata to już kawał baby ;) Na facebooku pojawiła się już informacja o wysyłce grudniowych pudełek Shiny, a ja dzisiaj przychodzę do Was z recenzją listopadowego, czy słuszne okazały się moje przypuszczenia które produkty się sprawdzą? Zapraszam na post. ;)
NU PIELĘGNUJĄCY ZMYWACZ DO PAZNOKCI W CHUSTECZKACH
Pierwszy tego typu kosmetyk, który dba o zdrowy wygląd paznokci, delikatnie natłuszcza płytkę paznokcia, pozostawiając przy tym przyjemny zapach. Produkt ten pozwala od razu nałożyć nowy lakier.
Chusteczki nailnu są hypoalergiczne, ekologiczne, wygodne i wydajne. Doskonale nadają się do użycia zawsze i wszędzie, z uwagi na wygodną formę podania w pachnącej chusteczce.
W poprzednim pudełku znalazły się chusteczki Jelid, które średnio się u mnie sprawdziły. Chusteczki NU są o wiele większe niż Jelid i o wiele bardziej nasączone przez co zmywanie lakieru przebiega sprawniej i przede wszystkim szybciej. Jednak mimo, że są lepsze to i tak nie zapłaciłabym 20 zł za 10 sztuk chusteczek, bardziej ekonomicznie wychodzi kupienie zwykłego zmywacza i natłuszczenie paznokci dowolnym olejem.
BANIA AGAFII BALSAM DO WŁOSÓW
Balsam do włosów specjalny - aktywator wzrostu - stworzony na bazie specjalnie dobranych ziół przeznaczonych do pielęgnacji osłabionych włosów. Naturalne składniki aktywne mają dobroczynny wpływ na skórę głowy, intensywnie odżywiają cebulki włosowe, stymulując wzrost włosów. Balsam wygładza włosy, zmiękcza i ułatwia rozczesywanie.
Wyciąg z igieł syberyjskiej sosny karłowej - bogaty w aminokwasy i witaminę C, przywraca witalność i gęstość włosów.
Pięciornik niski - przywraca włosom miękkość, ułatwia układanie i rozczesywanie.
Korzeń łopianu - zawiera proteiny, witaminy A, B, E i P, wzmacnia korzenie włosów.
Olej eleuterokoka kolczastego - wzmacnia odżywienie cebulek włosowych.
Organiczny ekstrakt dziurawca - zapobiega łamliwości włosów.
Olej z ałtajskiego rokitnika - jest bogatym źródłem witamin, intensywnie odżywia skórę głowy.
6 zł / 100ml
Bardzo lubię produkty Agafii, z szaszetek to chyba moja druga, nie mniej jednak bardzo fajne rozwiązanie. Balsam poza tym, że ma bardzo ładny zapach, nadaje blasku włosom i widocznie je wygładza, jeżeli chodzi o przyśpieszenie wzrostu to nie jestem w stanie tego jednoznacznie stwierdzić, bo stosuję również wcierki. Jednak ogólnie jest godny polecenia.
JOKO BAZA POD CIENIE
Bezparabenowa formuła bazy o neutralnym kolorze i delikatnej, kremowej konsystencji gwarantuje trwałość makijażu oka. Zawiera kompleks witamin A, E i F, oraz naturalny olej z krokosza barwierskiego, które skutecznie wygładzają, przeciwdziałają starzeniu się skóry i wyrównują koloryt. Skóra jest chroniona przed promieniowaniem UV i szybciej się regeneruje. Produkt zapewnia intensywny, głębszy kolor oraz eliminuje efekt zbierania się nadmiaru pigmentów w załamaniach powiek.
23 zł / 5g
Z bazami pod cienie mam dość małe doświadczenie, ponieważ używałam ich zaledwie kilka, jednak baza Joko moim zdaniem spełnia swoją rolę. Na zdjęciu powyżej możecie zobaczyć jak ładnie podbija kolor cienia, który na powiece wygląda marnie. Cienie na bazie Joko nie rolują się w załamaniach i dobrze rozprowadzają na powiecie, baza przedłuża trwałość cienia na powiece.
ORGANIQUE ZŁOTY PEELING CUKROWY Z LINII ETERNAL GOLD
Wyjątkowy peeling o perfumowanym zapachu, z kryształkami cukru zatopionymi w olejku sojowym i maśle Shea, które delikatnie masują i złuszczają zrogowaciały naskórek. Po użyciu peelingu skóra odzyskuje blask i promienny wygląd, jest miękka, gładka, pachnąca i delikatnie rozświetlona. Produkt ten pochodzi z ekskluzywnej linii Eternal Gold.
68 zł / 200ml
Wisienka na torcie tego pudełka, peeling tak idealny pod względem zapachowym i działania, że warto kupić pudełko tylko dla niego. Jak już wspominałam wcześniej pachnie cudownie, mogłabym mieć takie perfumy. Działanie jak najbardziej na plus peeling wygładza skórę i dobrze radzi sobie z martwym naskórkiem, dodatkowo uczucie wygładzenia i lekkiego natłuszczenia skóry, które co prawda nie każdemu musi pasować, ale dla mnie jak najbardziej. Jednym słowem "towar pierwsza klasa"! ;)
MARIZA PEELING DO UST
Kosmetyk bogaty w odżywcze oleje roślinne peeling, zapewnia ustom miękkość, gładkość i doskonałą ochronę. Peeling do ust delikatnie złuszcza martwy naskórek, pozostawiając usta gładkie i miękkie.
Składniki aktywne to cukier trzcinowy, olejek ze słodkich migdałów, olejek kokosowy, olejek awokado i witamina E.
To już moje drugie opakowanie tego peelingu, pierwsze zamówiłam sobie z katalogu i byłam bardzo zadowolona. Na plus pomarańczowy zapach, który nie ma w sobie ani grama chemii, dodatkowo właściwości zmiękczające i ścierające, peeling uważam za godny polecenia, szkoda tylko, że jest tak słabo dostępny.
APC CIENIE DO POWIEK W KULKACH
Cienie w kuleczkach są atrakcyjną formą cieni do makijażu oczu. Są bardzo łatwe w aplikacji, można je nakładać na powiekę opuszkiem palca, aplika torem lub pędzelkiem. Łatwo się rozprowadzają i dobrze trzymają na powiece. Za ich pomocą w wygodny i łatwy sposób wykonamy całodzienny makijaż oka. Można ich też używać do rozświetlenia części powieki lub kącika oka. Doskonała przyczepność cieni i pozwoli na wykonanie atrakcyjnego całodziennego makijażu nawet bez większej wprawy.
65 zł / 5szt.
Cienie APC to była największa niewiadoma tego pudełka, prawda jest taka, że cieni w kulkach jeszcze nie miałam, sypkie cienie są dość kłopotliwe w użyciu, jednak te w kulkach chyba bardziej. Pierwszą przeszkodą było samo opakowanie cieni, były tak mocno zakręcone, że musiałam prosić o pomoc w dobraniu się do nich, nie bardzo rozumiem opakowań typu "wieżyczka", o wiele praktyczniejsze są oddzielne opakowania, bo w tym momencie nie mam co zrobić z nie pasującymi odcieniami. Jeżeli chodzi o pigmentację to nie jest aż taka beznadziejna, ale jak widzicie na zdjęciu jakość też nie jest za dobra, nadają się głównie do delikatnego rozświetlenia oka i tyle. Dodatkowo ta cena, naprawdę 65 zł za mocno średniej jakości cienie? Ja jestem na nie, o wiele taniej można kupić cienie dużo lepszej jakości i mniej problematyczne w obsłudze.
Podsumowując, pudełko uważam za udane, tak jak już wspominałam warto je kupić dla samego peelingu z Organique. Teraz z niecierpliwością czekam na Świąteczne pudełeczko. ;)
A co Wy sądzicie o zawartości?
Co do cieni - zgadzam się totalnie, podobnie jak i peeling - no towar pierwsza klasa, nic dodać nic ująć ;)
OdpowiedzUsuńCienie to porażka ale tak pudełko udane ;)
OdpowiedzUsuńTen peeling wygląda genialnie. :D Uwielbiam takie kosmetyki. :D
UsuńPrzez peeling pudełko udane!
OdpowiedzUsuńTaaaak to pudełko jest super! :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej uwiodły mnie peelingi a zaraz po tym baza pod cienie.
Mi najbardziej opkakownie się podoba:)
OdpowiedzUsuńMam! :) Zarówno peeling do ciała jak i ust to moje ulubione produkty z tego pudełka. Cienie to dla mnie straszna porażka, denerwuje mnie ich aplikacja, kulki fruwają po całym pokoju.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem zadowolona z peelingu :)
OdpowiedzUsuńAle super ten peeling!
OdpowiedzUsuńA mi się bardzo podoba to pudełko
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszystkie balsamy do włosów babci agafii :) zawsze kupuję najpierw je w tych małych saszetkach a jak się u mnie sprawdzą to następnym razem kupuję już pełnowymiarowe opakowanie :)
OdpowiedzUsuńTen peeling wygląda wspaniale:)
OdpowiedzUsuńTe cienie to bardziej puder by przypominały i faktycznie pierwszy raz takowe widzę :) Peeling Organique chyba jest najciekawszy z całego pudełka :)
OdpowiedzUsuńjejku, wygląda fantastycznie i bardzo ładnie przygotowujesz zdjęcia
OdpowiedzUsuńhttp://avonkrosno.blogspot.com/
Mi się bardzo spodobała zawartość tego pudełka chociaż jeszcze nie miałam okazji większości używać, czekają na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńte cienie to mega porażka... pod każdym względem .. niestety
OdpowiedzUsuń