SKIN79 VIP Gold Super Plus BB Cream
O firmie Skin79 słyszałam bardzo wiele. bo przyznacie, że od jakiegoś czasu dość głośno o niej na blogach i nie tylko. Azjatyckie kremy BB podbiły polski rynek, sama byłam ich bardzo ciekawa, ale musiałam spróbować na sobie. Jakiś czas temu w ShinyBoxie były próbki różowego i złotego kremu, różowy był dla mnie zbyt trupio-szary więc stanęło na złotym. Czy jestem zadowolona i czy moja opinia pokrywa się z innymi zadowolonymi? Zapraszam na post.
SKIN79 VIP Gold Super Plus BB Cream SPF30
Dostarcza skórze niezbędnego nawilżenia, zatrzymuje odpowiedni poziom wilgoci na dłużej, a także zapewnia naturalny i zdrowy wygląd.
Ekstrakt z kawioru i złoto odżywiają i pomagają w regeneracji skóry. Dzięki nim krem wpływa na poprawę wyglądu i kondycji cery.
Adenozyna oraz koenzym Q10 poprawią elastyczność skóry i zmniejszają widoczność zmarszczek.
Kolagen zamknięty w liposomch nawilżaja cerę sprawiając, że skóra wygląda na bardziej promienną i wypoczętą.
Olej arganowy certyfikowany przez ECOCERT działa odżywiająco i ochronnie.
Niacynamid działa rozjaśniająco.
3 główne funkcje kremu BB:
- wybielająca
- przeciwzmarszczkowa
- ochrona przeciwsłoneczna SPF30
Efekt jaki daje złoty BB:
Pojemność: 40 ml
Cena: 130 zł ( teraz w promocji 97 zł)
Dostępność: KLIK
Pierwsze moje przygody z kremami BB były takie sobie, ani to kryło, ani nawilżało, jakieś takie niewiadomo co było. Zraziłam się na tyle, że nie zwracałam już uwagi na pojawiające się w międzyczasie kremy CC i DD.
Sama bym się pewnie nie skusiła na zakup kremu BB, ale nadarzyła się okazja przetestowania złotego kremu, który z próbek bardziej mi się spodobał i nie żałuję, że zdecydowałam się go przetestować, bo jak się domyślacie spełnił moje oczekiwania.
Zacznę od opakowania, które wygląda bardzo elegancko, posiada mały dozownik, przez który idealnie dozuje się odpowiednią ilość produktu. Jedyny minus takiego opakowania to to, że nie możemy ocenić ile jeszcze produktu nam pozostało, jednak coś za coś.
Wydajność jest moim zdaniem bardzo duża, bo jedna pompka wystarcza na pokrycie całej twarzy, dwie mogą sprawić, że będziemy wyglądały nie dość, że trupio to jeszcze jak z maską na twarzy. Niewielka ilość w zupełności wystarczy na zamaskowanie przebarwień i wyrównanie kolorytu, ja dodatkowo czasem mieszam krem BB z cieplejszym podkładem. Kolor jest na tyle neutralny, że będzie pasował do każdego odcienia cery, a przy tym można go mieszać z innymi podkładami.
Efekt jak już wspominałam spełnił moje oczekiwania, krem BB mimo swojego ziemistego odcienia dopasowuje się do cery i staje się praktycznie niewidoczny. Dobrze wtapia się w skórę, nie podkreśla suchych skórek i nie świeci się aż tak mocno, jednak przypudrować go muszę, bo jednak ma trochę składników nawilżających i przy mojej mieszanej cerze to konieczność, jednak nie wiem jakby się zachował w przypadku posiadaczek cery suchej. Krem nie zapycha mojej wrażliwej cery
Na plus również to, że krem zawiera filtr SPF 30, dodatkowo utrzymuje się na skórze cały dzień, bez poprawek i nieestetycznego ścierania się.
Podsumowując, z kremów BB to najlepszy krem jaki do tej pory używałam, a nawet bije na głowę nie jeden podkład nie tylko składem ale i działaniem.
Znacie kremy BB od Skin79?
Który Wam najbardziej pasuje?
Opakowanie ma po prostu świetne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
Bardzo fajne opakowanie, ale nie miałam z nim nigdy stycznosci
OdpowiedzUsuńWłaśnie nad tym złotym się zastanawiam ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś kilka próbek tych kremów, ale tego chyba tam nie było. Kolory zupełnie mi nie pasowały i niestety za nic nie chciały się stopić ze skórą.
OdpowiedzUsuńpiękny makijaż, mam ten krem bb ale puki co nie otwieram go bo aktualnie używam wersji ze śluzem ślimaka, która też jest super.
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię. Kupię jeszcze pomarańczowy na pewno, bo tamten ma genialny kolor i świetnie wygląda.
OdpowiedzUsuńTen efekt wybielajacy mnie calkowicie zniecheca, nie chce sie wybielac :P
OdpowiedzUsuńMam z tej firmy krem bb Dream Girl i jest extra :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten BB i go lubiłam, ale nie wiem czy u mnie lepiej nie sprawdzają się snail nutrition i hot pink ;) (w zależności od okresu)
OdpowiedzUsuńAch, no znam, ale jaki drogi! Nawet na promocji nie wiem, czy bym się skusiła w ciemno ;)
OdpowiedzUsuńWygląda na fajny produkt:p
OdpowiedzUsuńMa fajne i nietypowe opakowanie.
OdpowiedzUsuńzamowię po wypłącie, bo bradzo mi one leżą w naturze :D
OdpowiedzUsuńkurcze coś dla mnie, aż chętnie spróbowałabym
OdpowiedzUsuńTo jest zedycowanie mój ulubieniec ^^ Choć u Ciebie mam wrażenie, że jednak jest za jasny - chyba że aparat tak jakoś dziwnie rozjaśnił Ci twarz. Moim zdaniem bardziej podobałby Ci się purple - jest jeszcze trochę ciemniejszy
OdpowiedzUsuń