KNEIPP aromatyczne płyny do kąpieli
Pachnące kąpiele to mój rytuał po ciężkim dniu. Każda mama potrzebuje chwili odpoczynku i pobycia sama bez czekających pod łazienką dzieci. ;)) Płyny do kąpieli, olejki to dla mnie konieczna przyjemność kąpielowa, muszą być i już. Dzisiaj będzie o dość nietypowych płynach, a odpowiedź dlaczego znajdziecie niżej.
KNEIPP aromatyczne płyny do kąpieli
KNEIPP aromatyczny płyn pielęgnujący do kąpieli
Radosna chwila relaksu
'czerwony mak i konopie'
Płyn pielęgnujący z naturalnymi olejkami z czerwonego maku i konopi ofiaruje dobre samopoczucie i radosne momenty. Nastrojowy, wesoły zapach odpręża ciało i duszę po stresie i napięciach życia codziennego. Roślinna receptura pielęgnująca sprawia, że obserwujemy wyraźną poprawę odczucia skóry podczas i po kąpieli pod prysznicem i chroni ją przed wysuszeniem.
Pojemność: 400 ml
Cena: 16,99 zł
Dostępnosć: Rossmann
KNEIPP aromatyczny płyn pielęgnujący do kąpieli
Na dobranoc
'lawenda, wanilia, wiesiołek'
Naturalny lawendowy olejek eteryczny i ekstrakt waniliowy roztaczają łagodnie harmonizujący aromat, który pobudza i nastraja do odprężającego snu. Natłuszczający olejek wiesiołkowy chroni skórę przed wysuszeniem.
Pojemność: 400 ml
Cena: 16,99 zł
Dostępnosć: Rossmann
Oba zapachy o dziwo przypadły mi do gustu, obawiałam się nielubianej przeze mnie lawendy, ale na szczęście w tej kompozycju, praktycznie nie jest wyczuwalna. Oba zapachy przypadły mi do gustu, ale mak i konopie przejął mąż. ;)
Docelowo płyn do kąpieli ma ładnie pachnieć i się pienić. Ładny zapach jest, piana również jest i to dość długo utrzymująca się. Jednak płyny mają jeden dość znaczący minus- barwią skórę. Jedynym sposobem jest wlanie go bezpośrednio pod strumień gorącej wody do całkowitego spienienia. Wanny o dziwo nie barwią, przynajmniej o tyle dobrze.
Nawilżenie? Być może ze względu na zawartość olejków są w stanie nawilżyć skórę, jednak ja zawsze po kąpieli stosuję balsamy.
Płyny są bardzo wydajne, starczy pół nakrętki na dość dużą pianę i kolorową wodę w gratisie. ;)
Podsumowując, płyny są ciekawymi umilaczami kąpielowymi. Z chęcią sięgnęłabym po inne zapachy, np. kokos czy czekolada z pomarańczą. ;)
Nic nie mów, kokos i czekolada z pomarańczą muszą być boskie, szczególnie dla takiej miłośniczki zapachowych kąpieli jaką jestem ja :)
OdpowiedzUsuńMam wersję mak i konopie, lubię ten zapach ale momentami wydaje się trochę za mocny :)
OdpowiedzUsuńkuszą ze wszech stron. Lubię kąpiele ze sporą ilością piany:)
OdpowiedzUsuńFioletowy to mój ulubiony <3
OdpowiedzUsuńJeszcze nie spotkałam się z czymś do kąpieli co barwi skórę ;D
OdpowiedzUsuńW sumie to jestem w szoku, że olejki barwią skórę :)) ..jak płukanka :))
OdpowiedzUsuńBarwią skórę? Echo to chyba sobie daruję :D
OdpowiedzUsuńMam makowy, ale nie dość, że ma traumatyczny kolor krwi, to jeszcze zapach mnie nie porywa :P
OdpowiedzUsuńMam je w zapasie, czekają na wypróbowanie ;D barwią skórę ? Kurde będę awatarem :D hah
OdpowiedzUsuńJa akurat nie mam wanny więc raczej sięgam po żele pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję "Na dobranoc" i cudownie pachniała :)
OdpowiedzUsuńOpakowania są prześliczne :) Nigdy jednak ich nie miałam
OdpowiedzUsuńAż mi się kąpiel zamarzyła, ehh :))
OdpowiedzUsuń