Toni & Guy Damage Repair pomoc dla zniszczonych włosów
Wydaje mi się, że lato to czas kiedy łatwiej jest mi dbać o włosy. Być może szybsze schnięcie i większa ilość czasu to powoduje. Nie mniej jednak latem częściej nakładam oleje i odżywki.
Mimo, że staram się dbać o włosy, z drugiej strony niszczę je zabiegami chemicznymi oraz suszarką. Także bilans oscyluje pewnie gdzieś koło zera.
Do linii produktów do włosów zniszczonych podchodzę z pewną ostrożnością, ponieważ niektóre z nich są zbyt treściwe dla moich włosów.
'Szampon do włosów zniszczonych Demage Repair przywraca witalność i zdrowy wygląd zniszczonym włosom.'
34,99 zł/ 250 ml
Toni&Guy Damage Repair odżywka do włosów zniszczonych
'Odżywka do włosów zniszczonych Damage Repair odżywia i rewitalizuje włosy wymagające odbudowy.'
34,99 zł/ 200 ml
Toni&Guy Damage Repair maska regenerująca do włosów zniszczonych
'Dzięki masce włosy odzyskują blask, jedwabistą miękkość i gładkość oraz wyglądają na wypielęgnowane i zadbane.'
42,99 zł/ 250 ml
Już od dłuższego czasu stosuję produkty głównie w zestawach, ponieważ faktycznie zauważyłam, że są skuteczniejsze. W sumie nie bez powodu ktoś tworzy linie kosmetyków. Zestaw do włosów zniszczonych jest jak najbardziej pożądany w moim przypadku. Lato daje moim włosom w kość, zauważyłam, że szybciej wypłukują się farby i słońce robi swoje.
Pierwsze co mnie zachwyciło w zestawie to zapach, piękny perfumowany i długo utrzymujący się na włosach. Wszystkie produkty pachną tak samo, z tym, że maska pachnie jakby najintensywniej.
Zacznę może od szamponu, który na moich włosach jest idealny do stosowania nawet na co dzień. Zazwyczaj szampony do włosów zniszczonych powodowały u mnie mocne przyklapnięcie włosów i zbijanie się w nieestetyczne strąki. Szampon dobrze odświeża włosy, tworząc sporą pianę, którą myję końcówki włosów. Już podczas mycia czuć, że są dobrze oczyszczone.
Odżywka w moim przypadku to obowiązek, bo moje cienkie włosy mają tendencję do plątania się. Odżywkę zostawiam na parę minut i spłukuję, podczas mycia czuć charakterystyczną gładkość, a po wyschnięciu blask włosów.
Maska jest bardziej skoncentrowana niż odżywka, dlatego zostawiam ją na około pół godziny, czasem na kilka godzin zawiniętą w ręcznik. Nigdy nie nakładam maski na skórę głowy, zawsze od ucha w dół, wtedy nasadę włosów mam odbitą od szamponu, a dół wygładzony. Maska ma piękny, perłowy odcień i jest dość gęsta, nie spływa z włosów.
Podsumowując, czym wyróżnia się seria Damage Repair? Otóż, zazwyczaj produkty do włosów zniszczonych, szczególnie szampony mocno obciążały mi włosy, bo trzeba pamiętać, że posiadaczkami włosów zniszczonych mogą być również osoby posiadające cienkie włosy. Jestem bardzo zadowolona, że marka pomyślała o dobrym szamponie i do tego odżywczej masce i odżywce, taki zestaw idealnie pasuje moim cienkim włosom.
Polubiłam się z tymi kosmetykami:)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory używałam tylko suchych szamponów z T&G, ale teraz na pewno sięgnę również po pielęgnację.
Usuńja akurat mam grube włosy ale zniszczone zabiegami chemicznymi i stylizacją. seria dobrze na nie wpłynęła a szczególnie maska
OdpowiedzUsuńCzyli dość uniwersalna seria do różnych typów włosów. ;)
UsuńMhm zaciekawiły mnie te produkty, ale z drugiej strony bałabym się tego obciążenia
OdpowiedzUsuńCiekawe kosmetyki, będę musiała wypróbować :D
OdpowiedzUsuń