FRUITY JUNGLE pomadki ochronne
Gdzie jest styczeń? O właśnie mi chyba śmignął przed nosem. Dopiero sobie zdałam sprawę, że to już początek lutego. Dobrze, oby do wiosny, jednak czas mógłby trochę zwolnić, bo nie wyrabiam się z niczym.
Zimą, mocniej skupiamy się na pielęgnacji, gdyż nasza skóra wystawiona jest na działanie chłodnego powietrza. Zarówno moje dłonie jak i usta potrzebują solidniej dawki ochrony, dlatego zapasy kremów do rąk i balsamów do ust mam dosłownie wszędzie.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg4pJ7G_NBrZ58SUcwnBkR8SaI1gzMDc6hx4pjagfvBokZnhyphenhyphenBKdGYY-f9zlciBwmlbS9VP1eHN5D3Vzsl9mvPxVKOBpV6cAExe1sv48smsDFV3jozZn1Jc0FwRJQBeGVJ3QpCORWrrFyGQ/s1600/20181221_101103.jpg)
Owocowe pomadki w trzech egzotycznych zapachach: smoczy owoc, liczi, acai.
Naturalne pomadki ochronne Fruity Jungle powstały z połączenia soczystych owoców egzotycznych (smoczy owoc/liczi/acai) i naturalnej bazy ochronnej! Bogata w dobroczynne składniki kompozycja sprawi, że Twoje usta będą długo nawilżone i odżywione. Naturalne olejki i woski ochronią usta przed pierzchnięciem i wysuszeniem. Owocowy zapach i smak pomadek pozwala cieszyć się gładkimi ustami przez cały rok, niezależnie od warunków pogodowych.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4wipYD8RzXeRHGt0tEbNLqwggPQknteDYxMo098PMDX6ngBazvzIotlQAM_f8sc79D1WYw4PXOTN0z0SsTVW0xdW6SZsR2rxyrOKLvDfkZlwmFQdNviYeMDhaE9OXY-HmroODqVexs8it/s1600/20181221_101124.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdtxH4NeOzrIxZ4EH5gdgo6QePsRFabsbBH7YKyubF5WLMr7lj_ahGnsQ6BBnWlEm2FCX9OuL9l2eLN5gf5E9777-tw5ZKRVp5arSe96pr5wIBBTctRO9XrghJxDq5krjQ7_rvHBzjTcoU/s1600/20181221_101231.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgR7FNt_NeanibY9lnF5xFv0TAYMoTq9Eb3eEjfxkv1xKDGZHcvWszSdja-6XT-kcxVumKWIw780_SZFNJX5CbvnsNBAH3Q07A4TTcGe8rmxRVjT_s2Sp6Ix7IvZVxoOOwG3IjYGfPQyBAS/s1600/20181221_101326.jpg)
Każda z pomadek ma swój słodko owocowy zapach, generalnie wszystkie mi pasują, ale najbardziej podszedł mi smoczy owoc i liczi. Uwielbiam kosmetyki zapakowane w blistry, ponieważ spokojnie mogę je kupić, bez obawy czy ktoś wcześniej nie wsadził tam ciekawskich paluchów.
Zapachy są bardzo ładne, jednak trochę przeszkadza mi chemiczny posmak w ustach po ich użyciu. A jeżeli chodzi o działanie to będą dobre do stosowania na co dzień, ale jeżeli mamy bardzo wymagające usta, to będziemy potrzebowali czegoś mocniejszego. Ja na noc stosuję sobie bardziej odżywcze i natłuszczające produkty, a te stosuję pod matowe pomadki.
Warto im się przyjrzeć jak będziecie w HEBE, kosztują niedużo, a są fajnym urozmaiceniem zwykłych, ochronnych sztyftów.
![](https://lh4.googleusercontent.com/-J5wN1rhyC6Q/UfrTMtY_rYI/AAAAAAAAITg/Ikj8kFYiq4g/s101/images.jpg)
uwielbiam je , u mnie sprawdzają się tak samo dobrze jak klasyczne tisane
OdpowiedzUsuńLubię te pomadki :)
OdpowiedzUsuńTo jakaś nowa marka kosmetyków? Pierwszy raz o niej słyszę :) Koniecznie będę musiała je przetestować :)
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie miała żadnej pomadki smakowej :)
OdpowiedzUsuńSmak soczystych owoców można mieć na ustach przez cały rok. Jest to ciekawa marka i produkt. Dobrze że ktoś o niej napisał. Polecam i dziękuję :)
OdpowiedzUsuń