O produkcie, który pomógł mi pozbyć się przebarwień i blizn

A mowa będzie o kremie Acne - derm. 

Wpadłam na niego przy okazji szukania czegoś na bliznę po cesarskim cięciu. 

Tak jak na bliznę dopiero zaczęłam go stosować, tak z przebarwieniami na twarzy poradził sobie świetnie. Żałuję, że nie zrobiłam zdjęć po, ale przyznam szczerze, że nie liczyłam na efekty, więc wstawianie zdjęć po, mija się z celem.

Od producenta:

Lek ACNE-DERM ma postać kremu. Lek zawiera substancję czynną - kwas azelainowy, która wykazuje działanie przeciwtrądzikowe oraz wybielające skórę w przypadku hiperpigmentacji (przebarwień skóry).
Kwas azelainowy działa przeciwbakteryjnie na bakterie Propionibacterium acnes mające wpływ na rozwój trądziku, zmniejsza liczbę mikrozaskórników oraz hamuje nadmierne rogowacenie naskórka.

 Ponadto kwas azelainowy hamuje wzrost i nadczynność melanocytów - komórek barwnikowych skóry.

Wskazania do stosowania
Trądzik pospolity 
Przebarwienia skóry 

Stosowanie

Lek jest przeznaczony do stosowania na skórę.
Lek zwykle stosuje się dwa razy na dobę (rano i wieczorem) nakładając cienką warstwę na umyte i dokładnie osuszone, chorobowo zmienione miejsca skóry. Wskazane jest lekkie wcieranie kremu. Po nałożeniu leku należy dokładnie umyć ręce.
Pacjenci ze skórą wrażliwą przez pierwszy tydzień leczenia powinni stosować lek tylko raz na dobę wieczorem.
Lek należy stosować przynajmniej przez okres 4 tygodni. W celu uzyskania trwałej poprawy, lek powinien być stosowany przez kilka miesięcy.

 Nie należy stosować leku dłużej niż 6 miesięcy.
W leczeniu przebarwień skóry, należy stosować jednocześnie kremy z filtrami UVA i UVB, ponieważ promieniowanie słoneczne może nasilać zmiany chorobowe i powodować ponowną pigmentację skóry.
W przypadku równoczesnego stosowania innych leków na skórę, zaleca się ich nanoszenie pomiędzy kolejnymi aplikacjami leku ACNE-DERM.

Pojemność: 20 g

Cena: ok. 25 zł

Stosowałam go miejscowo na przebarwienia na noc. 

Krem lekko złuszcza skórę, dlatego lepiej go nie stosować na całą twarz.

Na początku nakładałam go więcej, bo nie mogłam wyważyć ile go dać, i takim sposobem miałam cienką, białą warstwę na twarzy. Jak już się nauczyłam ładnie dozować krem to wchłaniał się ładnie i nie pozostawiał białych śladów. Rano nakładam krem nawilżający i wszystko jest dobrze. 

W przypadku kremów czy maści tego typu ważna jest systematyczność, bo bez niej nie będzie żadnych efektów. 

Co do wydajności jestem zadowolona, używam kremu już jakiś czas z przerwami, a zostało mi go jeszcze trochę, także wydajność całkiem dobra.

No i cena! Też jest bardzo dobra dla tego typu produktów.

Pieczenia skóry ani swędzenia nie zauważyłam.

Przez pierwszy tydzień jego stosowania oczyszczał mi skórę wypychając wszystkie podskórne gule, później wyskakiwały tylko pojedyncze pryszczyki, które szybko znikały.

Plusem jest też to, że matuje skórę.

Nie wiem jak by się sprawdził przy trądziku, ale na przebarwienia jest super.

Pozdrawiam ;)