Energizujące algi pod prysznic z zieloną herbatą od BingoSpa
Hej!
Dzisiaj pod lupę wezmę ostatni produkt jaki otrzymałam od BingoSpa. A będzie to:
Energizujące algi pod prysznic z zieloną herbatą.
Od producenta:
Delikatnie kremowe algi BingoSpa pod prysznic w formule żelu, z odświeżającą zieloną herbatą.
Algi dostarczają skórze mnóstwa odżywczych substancji i minerałów: witaminy grupy B, witamina C chroniąca przed wolnymi rodnikami, aminokwasy zapewniające skórze właściwe nawilżenie i wiele innych, z których Twoja skóra będzie zadowolona.
Kremowa piana BingoSpa zostawi na Twojej skórze uczucie świeżości i rześkości, a Ty będziesz się cieszyć dobrym samopoczuciem do następnej kąpieli.
Pojemność: 300 ml
Cena: 8 zł
Dostępność: tutaj
Moja opinia:
Zaczynając od zapachu to po odkręceniu butelki nie wyczuwam ani zielonej herbaty ani tym bardziej alg, ale w niczym to nie przeszkadza, bo żel bardzo fajnie pachnie gumą balonową. Jest to świeży i pobudzający zapach. Teraz sprawa opakowania i tej nieszczęsnej zakrętki. Może i to wygląda ładnie, ale jest strasznie nie praktyczne, bo nie raz udało mi się wylać dużo za dużo żelu. Żele pod prysznic koniecznie muszą mieć dozowniki. Nie mówiąc już o tym, że w mokrych rękach bardzo łatwo może nam się wyślizgnąć i nie wyleje się trochę, ale z pół butelki. Dlatego warto pomyśleć o zmianie dozownika, na pewno ułatwiłoby to użytkowanie. Nawet nie wiedziałam, że ma to dla mnie znaczenie, ale ma; lubię się myć kolorowymi żelami, omijam te, które są przezroczyste lub białe, ot takie umilenie kąpieli. Zgadzam się co do słowa energizujący, bo potrafi rozbudzić w leniwy poranek. Żel dobrze myje i nie wysusza skóry, co jest dla mnie bardzo ważne. Żel jest wydajny, używałam i używałam, a skończyć się nie mógł. Także cena jest wydaje mi się odpowiednia. Polecam fankom gumy balonowej i orzeźwiających kąpieli. ;)
Moja ocena:
5-/5 (na minus opakowanie)
----------------------------------------------
W paczce były też 4 próbki kremu na cellulit i rozstępy, więc parę słów również o nim.
Zużyte saszetki mąż machną do kosza, dlatego dysponuje tylko wcześniejszym zdjęciem.
bingosklep.com
Krem na cellulit i rozstępy BingoSpa o delikatnej, lekkiej konsystencji doskonale się rozprowadza i błyskawicznie wchłania. Bogaty kompleks aktywnych składników zawierający L-karnitynę, kofeinę, imbir i rozpuszczalny kolagen usprawnia mikrokrążenie oraz funkcjonowanie tkanki łącznej, zwiększa odporność skóry na rozciąganie, poprawia jej gładkość, jędrność i elastyczność.
Pojemność: 500 ml
Cena: 24,90 zł
Dostępność: tutaj
Moja opinia:
Do testów dostałam 4 saszetki po 10 ml, co wystarczyło mi na 8 aplikacji kremu na: uda, brzuch i pośladki. Po użyciu stwierdzam, że jest to całkiem przyjemny krem, ładnie pachnie i czuć wyraźne wygładzenie. Co do zmniejszenia się cellulitu to nie jestem w stanie tego stwierdzić, a rozstępów nie posiadam. Na zdjęciu widzimy, że produkt ma pompkę, co jest bardzo przydatne w produktach tego typu. Kiedyś może zakupię pełnowymiarowe opakowanie.
Pozdrawiam ;)
Uwielbiam kosmetyki bingo Spa:) może skusze sie na ten żel:))
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam maski Bingo ;)
UsuńMam fioła na punkcie żeli pod prysznic ;p
OdpowiedzUsuńJa też, mam wieeeelki zapas, który czeka cierpliwie na zużycie, ale ciężko powstrzymać się i nie kupić kiedy coś kusi. ;)
Usuńtego zęlu pod prysznic jeszcze nie miałam ale po twoim poście muszęto zmienić:)))
OdpowiedzUsuńMam swojego ulubienca z isany :)
OdpowiedzUsuńslr mnie strasznie kusza te kosmetyki z bingo :D
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię ich kosmetyki - szczególnie te na cellulit. o czym dużo pisze na blogu :) i oczywiscie zapraszam:) i na blogu znajdziecie informację jak kupować te produkty taniej w sklepie Naturica.pl Jedyny warunek - trzeba byc blogerką
OdpowiedzUsuń