BingoSpa, peeling błotny z kwasami owocowymi
Swojego ulubieńca w peelingach do twarzy mam, ten od Bingo jest dla mnie nowością, bo zawiera kwasy owocowe i jest to peeling błotny. Z czystymi kwasami nie miałam jeszcze do czynienia, chociaż usilnie się zabieram za kurację kwasami. Używam sera do twarzy czy kremy z bardzo małym stężeniem kwasów.
Od tego peelingu oczekiwałam dużo więcej niż od reszty produktów. A zatem jak się sprawdził?
BingoSpa, peeling błotny do twarzy kwasy owocowe
Drobnoziarnisty peeling błotny do twarzy z kwasami owocowymi AHA delikatnie usuwa martwy naskórek. Zawiera 10% naturalnego błota z Morza Martwego, 2% mielonych pestek z oliwek i 50% procentowe kwasy owocowe. Składniki zawarte w błocie z Morza Martwego troskliwie pielęgnują skórę skłonną do trądziku, wyprysków i łojotoku. Kwasy owocowe złuszczają naskórek. Zwiększają poziom nawilżenia skóry czego efektem jest poprawa elastyczności i wyglądu zewnętrznej warstwy skóry. Po starannie wykonanym peelingu skóra jest oczyszczona i wygładzona, bardziej podatna na działanie aktywnych substancji zawartych w preparatach kosmetycznych.
Pojemność: 100 g
Cena: 12 zł
Dostępność: klik
Skład: Aqua, Dead Sea Mud, Cetearyl Alcohol and Ceteareth-20, Olea Europea Seed Powder, Cetyl Alcohol, Passiflora Edula Fruit Extract, Saccharum Officinarium Extract, Citrus Medica Limonum Extract, Ananas Sativus Extract, Vitis Vinifiera Extract, Citric Acid, DMDM-Hydantoin, Methyl Paraben, Ethyl Paraben
Peeling zamknięty z plastikowym słoiczku z zakrętką, typowym dla Bingo. Dość specyficzny jest zapach i kolor, peeling lekko zajeżdża błotkiem, ale dla mnie to nie przeszkadza, bo na twarzy jest prawie niewyczuwalny. Peeling nie należy do grupy mocnych zdzieraków, ale mimo to jest bardzo fajny. Po zmyciu peelingu odczuwalne jest wyraźne wygładzenie twarzy, zauważyłam też zwężenie porów. Konsystencja może się wydawać zbyt rzadka, ale nie ma problemu z aplikacją czy spływaniem z twarzy. Mimo swojej delikatności peeling dobrze oczyszcza skórę twarzy, posiada dość dużo drobinek peelingujących, które dobrze złuszczają martwy naskórek. Kolejnym plusem jest skład, peeling zawiera naturalne błoto z Morza Martwego, zmielone pestki z oliwek, ekstrakty z: passiflory, cytryny, ananasa, z liści winogron i wyciąg z trzciny cukrowej. Zawiera też parabeny, aczkolwiek mi one zupełnie nie przeszkadzają, a słyszałam nawet, że są najlepiej przebadanymi konserwantami. Warto wspomnieć też o wydajności, peeling jest bardzo wydajny, a przy takiej cenie to super interes. Z czystym sumieniem mogę polecić owy peeling, jeżeli Wam nie podpasuje, to krzywdy na pewno nie zrobi.
Jakie są Wasze ulubione peelingi do twarzy?
Pozdrawiam
Blanka ;*
Uwielbiam go <3 Strasznie ubolewam, bo powoli mi się kończy ..
OdpowiedzUsuńPomału go odkrywam i z każdym dniem jestem coraz bardziej w nim zakochana :D
OdpowiedzUsuńJest świetny;)
OdpowiedzUsuńJestem z niego bardzo zadowolona!
OdpowiedzUsuńChyba go kupię po świętach :)
OdpowiedzUsuńJa z bingospa nie miałam jeszcze zupełnie styczności
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam, ale zaciekawił mnie! Za taką cenę chyba warto wypróbować:)
OdpowiedzUsuńma świetną konsystencję
OdpowiedzUsuńmam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuń