Kosmetyczne nowości
Niedługo chyba utonę w kosmetykach, ale co poradzić jak natura kobieca daje o sobie tak bardzo znać. ;)
Korzystając z okazji darmowej wysyłki, zrobiłam zamówienie na ABC Uroda. Długo chodziła za mną maska Kallosa i w końcu ją mam. ;) Przy okazji wpakowałam do koszyka maskę i szampon do włosów Sleek Line, to moje pierwsze kosmetyki tej firmy. Wpadły też trzy pędzelki Donegal i gratis szampon Latte.
Serical, Kallos al Latte, mleczna maska do włosów - 12 zł
Stapiz, Sleek Line, szampon z jedwabiem Repair - 6,90 zł
Stapiz, Sleek Line, maska do włosów z jedwabiem Colour - 10, 50 zł
Serical, Kallos al Latte, szampon do włosów - ok. 8 zł
Pędzelek do obrysu oczu - 2,06 zł
Pędzelek do cieni - 4,54 zł
Pędzelek ukośny do kącików oczu - 2,41
Paczka, która mnie bardzo ucieszyła to przesyłka od sklepu Szczotkarnia. Kupiłam jakiś czas temu Dtangler (tańszy odpowiednik Tangle Teezera) i jestem średnio zadowolona, ale o nim zrobię oddzielną recenzję. Moja szczotka z naturalnego włosia już ledwo zipie więc akurat czas na nową. ;) W paczce znalazły się dwie szczotki do włosów i jedna do masażu, już zaczęłam testowanie. ;)
Firma Pixie Cosmetics skusiła mnie swoim pędzelkiem. Jest on w promocyjnej cenie, bo miał posiadać jakieś wady, ale ja na swoim egzemplarzu nie widzę ani jednej ryski. ;) Pędzel kupiłam w cenie promocyjnej 19 zł z 48 zł, także bardzo opłacalnie. Pędzel jest bardzo miękki, lekki i bardzo ładny wizualnie, to mój pierwszy pędzel flat top. Dostałam również kilka próbek podkładu i pudru wykończeniowego.
Na blogu Śliwki Robaczywki brałam udział w testach, testowałam krem z oliwą z oliwek i moja recenzja została wyróżniona za co mogłam wskazać 2 produkty, które chciałabym przetestować ze sklepu Blisko Natury, olejami nigdy w życiu nie pogardzę, tym bardziej, że są to oleje , których jeszcze nie testowałam. Jeszcze raz dziękuję Ewelinie za wyróżnienie. ;)
Nie byłabym sobą, żebym nie wzięła kolejnego żelu pod prysznic. Tak więc Isana melonowo -gruszkowa jest moja, ale coś czuję, że wrócę po kolejne. ;)
Co Wam się najbardziej spodobało?
Czaję się na Kallosa :D Pędzel mnie ciekawi!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak spiszą się maski ;)
OdpowiedzUsuńIle tego ;) Same dobroci ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zazdroszczę szczotek ;)
ciekawa jestem kosmetyków Sleek Line :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że jest też szampon latte. Pędzel wygląda przeuroczo!
OdpowiedzUsuńpędzel wygląda super:) mój ulubiony kolor;)
OdpowiedzUsuńNie widziałam tej wersji żelu Isany u siebie, musi pięknie pachnieć ;)
OdpowiedzUsuńpędzelek bardzo kobiecy :)
OdpowiedzUsuńteż ostatnio zakupiłam maskę Kallos
Ciekawy pedzęl ;)
OdpowiedzUsuńA po zele Isany też się wybieram :]
Kallos się u mnie totalnie nie sprawdza... mam po nim takie delikatne włosy że boję się ich dotykać żeby się nie rozleciały. i na pewno wszystkie cienkowłose się ze mną zgodzą ;)
OdpowiedzUsuńpedzelek swietny a szczotki mega fajne
OdpowiedzUsuńmaska kallos jest super, ostatnio tez stałam się jej posiadaczką :) świetna zarówno przed myciem, jak i po, a z dodatkiem jajka wygląda jak prawdziwy budyń waniliowy :)
OdpowiedzUsuńja za to jestem bardzo ciekawa maski sleek line. Przymierzam się do jej zkaupu jak skończę kallosa. Jak przetestujesz, daj znać czy warto:)
pozdrawiam, wesołych Świąt :)
o mój ulubiony żel pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńale ten pędzelek ma dziewczęcą szatę :D
OdpowiedzUsuńWszystko wspaniałe-mi maska stapiz colour bardziej odpowiadała niż klasyczna.Twoja historia mnie wzruszyła,gdyby nie ból,który męczył Ciebie,przeżyłam podobne chwile.Ucałuj córcie.Wesołych Świąt.
OdpowiedzUsuńKallos latte szampon+ maska- bardzo luubię ! :)
OdpowiedzUsuńcudowne nowości :)
OdpowiedzUsuńten żel z Isany ma piękny zapach :)