Joanna Rzepa, kuracja wzmacniająca
O wcierce z Joanny zostało powiedziane już wiele. Ja długo broniłam się przed zakupem ze względu na alkohol w składzie. Mam bardzo wrażliwą skórę głowy i bałam się mocnego przesuszenia jej. Wcierek już kilka przetestowałam i jak na razie na pierwszym miejscu plasuje się Jantar i tonik wzmacniający babuszki Agafii, oba są bardzo dobre. Wcierka Joanny spowodowała u mnie mieszane uczucia, ale o tym niżej.
Opis producenta:
Kuracja wzmacniająca Rzepa przeznaczona jest dla włosów przetłuszczających się, ze skłonnością do łupieżu i wypadania. Zawiera bogaty zestaw aktywnych czynników - takich jak ekstrakt z czarnej rzepy oraz inne specjalnie wyselekcjonowane ekstrakty naturalne i składniki energizujące, aby wzmacniać włosy i skutecznie zmniejszać przetłuszczanie się skóry głowy. To specjalistyczny produkt do wcierania w skórę głowy, który pozwala osiągnąć dobre rezultaty przy regularnym stosowaniu. Specjalna formuła neutralizuje charakterystyczny zapach czarnej rzepy i zwiększa komfort stosowania.
Pojemność: 100 ml
Cena: ok. 7 zł
Dostępność: sklepy zielarskie, niektóre apteki
Skład: Aqua, Alkohol Denat., PEG-75 Lanolin, Raphanus Sativus Extract, Urtica Dioica Extract, Arcitium Lappa Extract, Humulus Lupulus Extract, Glycogen, Glycerin, Niacinamide, Panthenol, Menthol, Allantoin, Laureth-10, Citric Acid, Parfum, Benzyl Salicylate, Butylphentyl Methylpropinal, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Dmdm Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone
Decyzja o zakupie po części została podjęta dzięki opakowaniu wcierki, zawsze miałam problem z odpowiednim aplikowaniem wcierek, aż przyszedł mi z pomocą idealny aplikator rzepy. Opakowanie oczywiście zachowam i będę przelewała inne produkty na czele z niewygodnym Jantarem. Trochę obawiałam się składu, a konkretniej alkoholu, ale wydaje mi się, że wsadzono zaraz po nim emolientową lanolinę, żeby złagodzić jego działanie. Co do wydajności myślę, że jest niezła wystarczyła mi na ponad miesiąc regularnego stosowania plus kosztuje bardzo mało. A teraz najważniejsze czyli działanie, wspominałam wyżej, że mam mieszane uczucia co do niego i tak też jest. Co do pozytywnego działania zauważyłam wysyp nowych włosków, mała armia krótkich jeszcze włosów stoi na baczność. ;) Nie zauważyłam za to przyśpieszonego porostu czy też zmniejszenia przetłuszczania włosów, z czym mam dość duży problem. Miałam też nadzieje, że zahamuje wypadanie włosów, które w ostatnim czasie stało się u mnie nasilone, ale nie, włosy urosły tyle samo. Wcierkę z Joanny mogę polecić osobom oczekującym wysypu nowych włosków, z resztą obietnic producenta moim zdaniem sobie nie radzi. Kupię ją ponownie tylko ze względu na opakowanie, jeżeli to się już zużyje, jest bardzo funkcjonalne.
Znacie Rzepę z Joanny?
Możecie pochwalić się efektami?
To raczej nie kupię, bo szukam wcierki która pomoze mi przeciw wypadaniu włosów :/
OdpowiedzUsuńWysyp nowych włosków będzie dla mnie dużą radością ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie zostanę przy Jantarze.Nie ma co kombinować skoro on sprawdza się świetnie ;)
OdpowiedzUsuńmi odzywka z tej serii pomogła na wypadające włosy, a teraz jak jej już nie używam a na szczęście problem nie wrócił:)
OdpowiedzUsuńna wypadanie polecam wcierkę z naparu kozieradki, łyżeczkę na 3/4 szklanki wrzątku, już po tygodniu stosowania zauważyłam poprawę, ja wcieram kiedy sie da nawet 3 razy dziennie jak nigdzie nie wychodzę, minusem jest kurczakowy zapach... ale myslę że warto spróbować ;)
OdpowiedzUsuńco do Joanny i tej kuracji... mi chyba nawet baby hair nie dała..
Może w końcu wypróbuję!
OdpowiedzUsuńA ja kupię tą wcierkę właśnie ze względu na opakowanie. Bardzo mi się podoba i z tego co piszesz jest bardzo funkcjonalne. Zobaczymy jak z działaniem w mnie, czy alkohol nie wysuszy skóry i włosów. Ja osobiście polecam odżywkę pokrzywową Anny - tu ją recenzowałam: http://wielkikufer.blogspot.com/2012/11/odzywka-pokrzywowa-anna.html
OdpowiedzUsuńJa właśnie się zastanawiałam czy nie kupić jej ze względu na opakowanie, ale kupiłam sobie zakraplacz do oczu i teraz nie mam problemu z aplikacją wcierek:) Tonik Babuszki Agafi uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńA ja na pewno kiedyś się na nią skuszę. Teraz wcieram Jantar, ale to dopiero moje początki.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się aplikator tej wcierki, przyda się też na inne :)
Ja z wypadaniem i przetłuszczaniem poradziłam sobie z kozieradką ... a dodatkowo włoski szybciej mi rosły;) Tylko ten resołowaty zapach wrrr .. prześladował mnie niestety
OdpowiedzUsuńmuszę znowu ją kupić bo zapomniałam już jak działała na mnie, poza tym popsułam sobie ostatnio tą buteleczkę a że jest świetna do wcierek to dla samej buteleczki mogłabym mieć tą kurację :D
OdpowiedzUsuńmam ochotę na szampon, bo tej kuracji dla opakowania raczej bym nie kupiła
OdpowiedzUsuńRaczej nie skorzystam z tego, aczkolwiek kiedyś stosowałam szampon z tej serii - zapach mnie odrzucał a działanie było fajne.
OdpowiedzUsuńniestety nie znam :(
OdpowiedzUsuńU mnie pojawiło się sporo nowych baby hair, ale niestety nie ogranicza wypadania włosów. Zapraszam do mnie: infalliblelifestyle.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńNie mogę jej nigdzie dostać... Nie chciałabyś mi jej kupić? bardzo chciałabym wypróbować ;/ Przelałabym Ci pieniążki ;P
OdpowiedzUsuńNie ma problemu ;) Odezwij sie do mnie na meila ;)
UsuńJa właśnie walczę o szybszy przyrost, ale skoro się w tym nie sprawdza, to chyba dam sobie z jej poszukiwaniem spokój. A co do aplikacji wcierek- z całego serca polecami pipetki. Można je dostać za jakieś 50gr, a warto wrzucić do koszyka robiąc zakupy w jakimś sklepie z półproduktami, są świetne właśnie do aplikacji wcierek!
OdpowiedzUsuńJa szukam jej od jakiegoś czasu i ani jej ani z jantara nie ma, ale jak znajdę na pewno wypróbuję:)
OdpowiedzUsuń