LOVE 2MIX ORGANIC organiczna maska na porost włosów 'pomarańcza i papryczka chili'
Hej ;)
Wychodzę z założenia, że masek do włosów nigdy dość, tym bardziej masek, które mają za zadanie zdziałać cuda. ;) Czy rosyjska maska okazała się hitem czy niewypałem, o tym niżej. ;)
Maska momentalnie regeneruje zewnętrzną warstwę włosów, sprawia że są miękkie i łatwo się układają. Pięknie nawilża porowatą strukturę włosów.
Pojemność: 200 ml
Cena: 26,99 zł
Dostępność: KLIK
Skład: Aqua with infusions of Organic Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract Organic Capsicum FrutescensFruit Extract Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Cetrimonium Chloride, Cetyl Ether, Bis (C13-15 Alkoxy) PG-Amodimethicone, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Olea Europaea Fruit Oil Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric Acid, Lycopene
Maskę otrzymałam do testów na facebook'u Natura Shop, już od dawna chciałam ją wypróbować, odbiegając od tematu kusi mnie jeszcze złota ajurwedyjska maska, ale to może kiedyś. ;)
Jeszcze zanim zaczęłam używać maski liczyłam na przepiękny zapach, niestety się zawiodłam, bo maska ma ostry i przytłaczający zapach, w dodatku nie mogę w nim wyczuć pomarańczy. Zapach stanowczo na minus.
Maskę nakładałam zarówno na godzinę jak i na całą noc, w moim odczuciu nie przyśpieszyła porostu włosów ani nie zatrzymała wypadania, na co najbardziej liczyłam.
Jeżeli chodzi o skład, to jest bardzo ładny, składniki wymienione w nazwie są najwyżej w składzie, jednak wiecie co jest najlepsze, mam też szampon z tej samej serii i zawiera on więcej ekstraktów niż maska, coś niespotykanego.
Ładny skład to jedno, a działanie to drugie, maska nie zdziałała u mnie cudów, nawet nie spełniła swojej roli, w sumie na plus może być tylko skład i ładne opakowanie, ale po co to komu jak efektów nie uświadczymy, w dodatku maska wcale nie jest tania. Zawiodłam się na tej masce i jestem zdania, że szampon z tej serii jest o wiele lepszy niż maska.
Znacie tą maskę? Sprawdziła się u Was?

z tego co czytam, to chyba lepiej sprawdza się szampon z tej serii niż maska :) sama niestety nie miałam :)
OdpowiedzUsuńU mnie też lepiej sprawdził się szampon. ;)
UsuńPołączenie pomarańczy i papryczki chilli jest dla mnie nie do pojęcia ;D nie umiem sobie tego wyobrazić . Szkoda że się nie sprawdził ;]
OdpowiedzUsuńZapach jest nie do zniesienia więc nie ma czego żałować. ;)
UsuńTeż mam tą maskę i rzeczywiście jej zapach mnie odstrasza a z działaniem kiepsko choc uzywam tez innych kosmetyków na porost.
OdpowiedzUsuńZapach byłby jeszcze do przeskoczenia jeżeli maska by działała, a tu niestety.
Usuńwłasnie chciałam kupic ją i szampon z tej serii, cóż teraz kupię tylko szampon. bardzo sympatyczny blog, poczytałam, pooglądałam i chętnie będę wpadać częściej dlatego obserwuję :) jeśli masz ochotę zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńJeżeli chcesz się zaopatrzyć w maski L2M to polecam tą z efektem laminowania. ;)
UsuńJeszcze jej nie znam :)
OdpowiedzUsuńmaski miałam odlewkę i muszę ci powiedzieć, że mi zapach się podobał, był gorszy niż szamponu, ale jednak fajny
OdpowiedzUsuńO widzisz, więc zapach jednak ma szansę się spodobać. ;)
UsuńMyślałam o tej masce, ale jakoś specjalnie mnie nie zachęciłaś ;) Ja mam wersję z proteinami pszenicy i jest genialna ;)
OdpowiedzUsuńNa tą również mam ochotę i niedługo pewnie kupię. ;)
UsuńMam tę maskę i używanie jej w ogóle mi nie idzie, zapach tak jak wspomniałaś nie jest przyjemny, a mi dodatkowo wysuszała włosy, przynajmniej takie miałam wrażenie ;/
OdpowiedzUsuńJa nawilżenia od niej nie uświadczyłam, ale wysuszyć nie wysuszyła.
UsuńNie miałam jej, ale chciałam mieć... już mi przeszło :D
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie wygląda,nie miałam nigdy
OdpowiedzUsuńciekawe polaczenie 2 światów : słodki i ostry :)
OdpowiedzUsuńnigdy jej nie miałam, a jeżeli nie dziala cudów to raczej nie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńhttp://the-fit-princess.blogspot.com/
Mam większą ochotę na tą laminującą.
OdpowiedzUsuńZapach szamponu z tej serii był dla mnie straszny...
Laminującą możesz brać w ciemno, jest świetna! ;)
UsuńSzampon pachnie bardzo podobnie jak maska, ale maska chyba mocniej.
niedawno kupiłam szampon z tej serii,ciekawe jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńJa mam ją w zapasach kosmetycznych - ciekawe jak już po nią sięgnę jak się sprawdzi :/
OdpowiedzUsuńHmmm skoro cudów nie czyni to jej nie kupię. :)
OdpowiedzUsuńA szkoda... :)
MSjournalistic.blogspot.com
mam zamiar kupić tą z efektem laminowania, nad tą też się zastanawiałam ale w końcu zdecydowałam się na szampon bo tak jak piszesz ma więcej ekstraktów niż maska ;)
OdpowiedzUsuńLaminującą możesz śmiało kupować. ;)
UsuńNie miałam akurat nic z linii z papryczką ale mam szampon z białą perłą i maskę z efektem laminowania i oba kosmetyki są świetne :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie właśnie ta z białą perłą, laminującą mam i jest świetna. ;)
UsuńNie znam
OdpowiedzUsuńale chociaż działa dobrze jak odżywka do włosów? czy tylko testowałaś na skórę głowy?
OdpowiedzUsuńGłównie na skórę głowy, na długość sporadycznie, ale powiem szczerze, że mam lepiej działające odżywki jeżeli chodzi o nawilżanie i wygładzanie.
UsuńNie lubię takiego połączenia zapachowego :D
OdpowiedzUsuńRaczej nie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji wypróbować tej serii, ale ciężko jest znaleźć coś dobrego na poprawę porostu :)
OdpowiedzUsuńCiężko, u mnie do tej pory Jantar daje jako tako radę. ;)
Usuńnie miałam,ale może jak skończą mi się aktualne zapasy masek to wypróbuję ją na swoich włosiętach :)
OdpowiedzUsuńA tak mnie kusiła- chyba najbardziej opakowaniem ;-D no cóż.. jak nie działa to szkoda kupować :-P
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest ładne, ale tylko opakowanie w tym przypadku. ;)
UsuńNo cóż, szkoda wydawać kasy :c
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń