Paese nr 182 + Lovely Blink Blink
Hej ;)
Mimo, że jesień za oknem, staram się chociaż manicurem zatrzymać tak szybko zanikające lato. ;)
Lakier Paese ujął mnie swoim kolorem, zdjęcia tego nie pokazują, ale jest naprawdę piękny. Za to Lovely bardziej podoba mi się w opakowaniu niż za paznokciach.
Zacznę od lakieru Paese, który jest praktycznie bezproblemowym lakierem. Jedna warstwa w zupełności wystarczy do pełnego krycia, ale dla wzmocnienia efektu możemy nałożyć dwie. Wytrzymał bez uszczerbku 4 dni, później zaczęły się pierwsze odpryski. Zmywanie jest standardowe, zmywa się jak większość lakierów.
Lakier Lovely z serii Blink Blink zauroczył mnie jako pierwszy, ale tylko do pierwszego nałożenia. Nie dość, że nierównomiernie się rozprowadzał to w dodatku dawał fioletowy kolor, a myślałam, że będą to same drobinki z przezroczystą bazą. Trwałość jest całkiem niezła, bo wytrzymał dłużej niż Paese, ale zmywanie to prawdziwy koszmar. Mimo, że był na bazie za nic w świecie nie chciał zejść z paznokcia, dopiero po przytrzymaniu wacika przez kilka minut z wielkim oporem zszedł. Żałowałam, że pomalowałam nim aż 4 (w tym wypadku AŻ) paznokcie, bo dłużej bawiłam się w zmywanie.
Chciałam jeszcze popróbować z innym połączeniem kolorystycznym, bo na fioletowym lakierze na pewno wyglądałby dużo lepiej, jednak od razu staje mi w oczach ponowne zmywanie i tracę ochotę na kolejne eksperymenty.
Znacie któryś z lakierów?
Ładne połaczenie...
OdpowiedzUsuńfajne połączenie :)
OdpowiedzUsuńJa bym wypróbowała ten lovely z fioletowym lakierem :)
OdpowiedzUsuńśliczny ten kolor z Paese :)
OdpowiedzUsuńfajnei wyglada razem :) ale moze z ciemniejszym lakierem bylo by lepiej
OdpowiedzUsuńNie lubię właśnie takich topow z powodu okropnego zmywania, przez to pozbylam sie golden rose
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, a połączenie bardzo udane :)
OdpowiedzUsuńMuszę się zaopatrzyc w lakier Paese. Czytam same pozytywne opinie....
OdpowiedzUsuńładnie :)
OdpowiedzUsuńTeż mi wygląda przez buteleczkę na bezbarwny... szkoda.
OdpowiedzUsuńNienawidzę zmywania takich błyskotek...
Firmy znam , jednak lakierów z nich nie miałam okazji używać, obawiam się, że nie trzymałyby się długo na moich paznokciach ;)
OdpowiedzUsuńa tam dobry zmywacz i można wszystko zmyć
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentują ;)
OdpowiedzUsuńznam ze słyszenia jedynie ;)
OdpowiedzUsuńale do Lovely z drobinkami skutecznie mnie zniechęciłaś :D cierpię na chroniczny brak czasu, więc paznokcie muszą mi iść szybko, łatwo i przyjemnie ;)
Mam lakier z PAESE, może faktycznie nie jest bardzo trwały, ale ma fajny kolor i faktycznie wystarcza jedna warstwa by pomalować nim ładnie paznokcie, chyba, że ktoś chce zwiększyć intensywność barwy. Tego drugiego lakieru nie miałam, ostatnio nie kupuję takich z drobinkami, bo się kiedyś nacięłam na podobnym. też nie mogłam go zmyć, a brokatowe drobinki lepiły się mi na całych palcach.
OdpowiedzUsuńLakier mi się podoba, a za brokatami nie przepadam
OdpowiedzUsuńTen fiolet ładny, szkoda tylko że nie oddaje pełni uroku na paznokciu :(
OdpowiedzUsuńChyba zafunduję sobie w najbliższej przyszłości lakier Paese. Natomiast efekt tego fiolecika nie powala...
OdpowiedzUsuńPaese bardzo ładny! W moim stylu:)
OdpowiedzUsuńładne lakiery :)
OdpowiedzUsuńMyślę nad lakierem z tej serii ale tym jasnym ;)
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się ten z lovely :/
OdpowiedzUsuńJaki ładny iskrzący mani!:D
OdpowiedzUsuńlakier Lovely w buteleczce jest cudny ale jak go widze na paznokciach to czasami sobie mysle , że dobrze , że go nie kupiłam :D a co do drugigo lakieru to jestem zachwycona kolorem :D
OdpowiedzUsuńświetne kolorki ;)
OdpowiedzUsuńTen lakier z Lovely jest ślicznie, szkoda, że ciężko się zmywa :(
OdpowiedzUsuńciekawe połączenie!
OdpowiedzUsuńten z lovely jest świetny :)
OdpowiedzUsuńI-am-Journalist.blogspot.com
Śliczny róż!:)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się połączenie :)
OdpowiedzUsuń