Piwo na włosy? Oczywiście!
Hej ;)
Pogoda nam się niestety zepsuła, dobrze, że nie zaplanowałam większych wyjazdów na długi weekend, bo bym się chyba wściekła, ale cóż takie uroki kwietnia, mam nadzieję, że maj będzie bardziej łaskawy. A dzisiaj będzie o piwie, a raczej o piwnym szamponie do włosów. Ciekawe jak się sprawdził? Zapraszam na post. ;)
Regenerujący piwny szampon do włosów
Doskonały szampon do włosów z prawdziwym, czeskim piwem. Odżywia, wzmacnia włosy, zmniejsza ich łamliwość i zapewnia im naturalny blask. Aktywny składnik chmielu wspomaga porost włosów i pielęgnuje skórę głowy. Szampon piwny idealnie nadaje się do codziennego zastosowania, zapewniając Twoim włosom witalność i naturalną ochronę każdego dnia.
Pojemność: 300 ml
Cena: 25 zł
Dostępność: klik -> Łaźnie Piwne
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Beer, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide DEA, Sodium Chloride, Sodium Cocoyl Hydrolyzed Wheat Protein, Panthenol, Polyquaternium-7, PEG-75, Lanolin, Parfum, Peat Extract, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Phenoxyethanol, Citric Acid, Lilial, Ci 19140, Ci 14700
Pierwsze na co muszę zwrócić uwagę to skład szamponu, przyznam, że pierwsze co pomyślałam to ciekawe czy w ogóle piwo widnieje w składzie, no i niespodzianka, bo widnieje i to na 3 miejscu więc jak najbardziej szampon zasługuje na dopisek "piwny". Cały skład jak dla mnie jest ogólnie w porządku, z tym, że ja nie mam problemu z nadwrażliwą skórą głowy.
Jeżeli chodzi o konsystencję jest dla mnie odpowiednia, jednak z stronę rzadszej. Wydajność? Szamponu używam już ponad miesiąc, a jeszcze mam prawie połowę butelki więc wydajność jak najbardziej na plus, ponieważ włosy myję codziennie lub prawie codziennie.
A jak z działaniem? Otóż szampon już na pierwszy rzut oka kojarzy nam się z piwem bardziej ze względu na kolor, bo zapach średnio kojarzy mi się z piwem, ale nie oszukujmy się przy tylu innych składnikach to nawet średnio możliwe. Szampon tak naprawdę polubiłam od pierwszego mycia, potem już tylko utwierdziłam się w tym, że pasuje on dla moich włosów. A co konkretnie robi na moich włosach? Po pierwsze ujarzmia na tyle, że przez cały dzień są gładkie, nie elektryzują się i są przede wszystkim bardzo miękkie. A co najlepsze, ostatnio nie używałam wcierek, bo chciałam, żeby skóra głowy trochę odpoczęła i po jakimś czasie zauważyłam, że włosy przestały mi nadmiernie wypadać i jakby delikatnie się wzmocniły, czyżby zasługa szamponu?
Podsumowując, szampon spodobał się moim włosom zarówno działaniem jak i przypuszczalnym wzmocnieniem cebulek. Piwo ogólnie jest dobre na włosy więc czemu by nie w kosmetykach do włosów. ;)
Hehe dobrze ze nie pachnie piwem :D ni powiem ze ciekawy salon jeszcze o takim nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten szampon i jak dla mnie cudo! :)
OdpowiedzUsuńPiwny szampon? Ciekawe :) haha właśnie sobie wyobraziłam co by było, gdyby włosy faktycznie było czuć piwem :)
OdpowiedzUsuńChętnie dam mu szansę i wypróbuję :) Ja też na szczęście na majówkę dłuższego wyjazdu nie zaplanowałam..
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja. Oczywiście już bardzo dawno temu słyszałam o płukankach z piwa na włosy, ale jakoś nigdy nie mogłam się za to zebrać, aby wypróbować :) teraz mam szanse, przede wszystkim bez tego zapachu piwa :)
OdpowiedzUsuńPiwny szampon widzę pierwszy raz ale o pielegnacyjnych właściwościach piwa słyszałam już dawno temu, od mojej babci.
OdpowiedzUsuńW moich zbiorach jest szampon piwny z Czech z Manufaktury, ale tam piwo jest użyte na 1 miejscu zamiast wody ! Ciekawe czy będzie szał:)
OdpowiedzUsuńjako mieszkanka najbardziej piwnego miasta w Polsce jestem bardzo zainteresowana takimi kosmetykami :) Ostatnio nawet szukałam piwnych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że coraz to większe uznanie zdobywają piwne kosmetyki :o)
OdpowiedzUsuńBędąc dzieckiem babcia płukała mi włosy piwem ;) chętnie bym taki szampon przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńPiwo podobno dobrze działa na włosy :)
OdpowiedzUsuńja mam olejek piwny i jest świetny!
OdpowiedzUsuńKurczę pierwszy raz słyszę o piwie na włosy :p Ciekawe :D
OdpowiedzUsuńCzasami dodaję piwo do maseczki :))
OdpowiedzUsuńMoim włosom również mógłby się spodobać :)
OdpowiedzUsuńPozostaje tylko spróbować :)
OdpowiedzUsuńciekawa sprawa, zwłaszcza, że piwnej płukanki nadal nie przetestowałam, a szampon jakoś zawsze szybciej i łatwiej niż płukanki :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś szampon piwny, który u mnie kompletnie się nie spisał.
OdpowiedzUsuńCoś dla moich włosów :D
OdpowiedzUsuńMoim włosom tez przydałaby się jakaś odmiana. Może akurat piwny szampon by dał sobie z nimi radę.
OdpowiedzUsuńwygląda super :)
OdpowiedzUsuńTeż go mam, ale jeszcze nie próbowałam :) wolę swoje piwne zabiegi, o których pisałam w konkursie :))
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyglądający szampon :) Podoba mi się opakowanie a i po działaniu nieźle się prezentuje
OdpowiedzUsuń