Born Pretty Store pomadka i brushegg
Hej ;)
Pogoda nie dopisuje więc dobrze wybrałam czas urlopu, bo miałam cały czas słoneczko, teraz zrobiło się buro i jesiennie, no ale cóż, zaraz jesień. ;))
Dzisiaj mam dla Was dwa produkty ze sklepu Born Pretty Store, pomadkę i jajko do czyszczenia pędzli. Macie deja vu? Być może, bo pokazywałam Wam oryginalne jajeczko Brushegg, a dzisiaj chciałam Wam zrobić małe porównanie.
Mój kolor to nr 08 i powiem Wam, że jestem zaskoczona pozytywnie, bo kolor jest taki sam jak na zdjęciu, a może raczej taki jakiego oczekiwałam, nie mniej jednak podoba mi się.
Konsystencja jest kremowa i dobrze rozprowadza się na ustach nie powodując podkreślania suchych skórek.
Kolor na lato jest idealny, na zdjęciu wygląda jak lekko połyskująca, ale jest kremowa. Z ust schodzi równomiernie, ale i dość szybko, a szkoda, bo kolor jest bardzo ładny.
Cena: 4,29$
Dostępność: KLIK
Cena: 4,29$
Dostępność: KLIK
Jajko Brushegg recenzowałam Wam kilka dni temu więc teraz skupię się na różnicach między chińskim jajkiem, a tym z polskiego sklepu.
Pierwsza kwestia to zapach, który w przypadku chińskiego jajka jest trochę bardziej intensywny. Co do wyglądu jest niemal identyczne, osobiście nie lubię takich wiernych kopii, wolę coś zrobione na a' la coś, a nie idealna podróbka.
Co do ceny to chińskie jajko wychodzi trochę taniej, bo kilkanaście złotych, jednak w zamian musimy dłużej czekać na przesyłkę.
Moje zdanie już znacie, jeżeli chodzi o wybór po pozostawiam go Wam, ja mam oba i wielkiej różnicy nie widzę. Mam je od mniej więcej tego samego czasu i zobaczę, które pierwsze się rozwali.
Rzeczywiscie kolor szminki bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńJajeczko mi nie potrzebne, ale strzelałabym w tańsze :)
Ja zamówiłam jajeczko z eBay i jestem bardzo zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńTo jajko do czyszczenia muszę mieć, bo mam problem z dopraniem pędzli
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy ten brushegg działa podobnie jak myjka do twarzy silikonowa z wypustkami, której używam do mycia pędzli :)
OdpowiedzUsuńJajeczko wydaję się mega !
OdpowiedzUsuńSzminka ma bardzo ciekawe opakowanie i śliczny odcień
ale urocze opakowanie pomadki! :)
OdpowiedzUsuńPlanuję kupno tego jajeczka :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie mnie też ciekawi, które pierwsze się zepsuje :D
OdpowiedzUsuńładny kolor pomadki :)
OdpowiedzUsuńJa kupiłabym z kolei droższe jajeczko, bo zawsze obawiam się, że typowo chińskie podróbki są robione z toksycznego plastiku. :( A ta pomadka ma cudowne opakowanie! :D
OdpowiedzUsuńKolor pomadki jest prześliczny.
OdpowiedzUsuńNa razie sobie odpuszczam brushegg, powtarzam sobie że go nie potrzebuję :P
OdpowiedzUsuńKolor pomadki jest piękny :) A to jajeczko widzę pierwszy raz na oczy :D
OdpowiedzUsuńSuper kolor pomadki :)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie kupić takie jajeczko :)
OdpowiedzUsuń