KOI luksusowy krem do rąk
Kremy do rąk są nieodłącznym elementem mojej pielęgnacji dłoni, mam ich mnóstwo w różnych miejscach. Szczgólnie okres zimowo-grzewczy jest mało łaskawy dla moich dłoni, które wręcz błagają o nawilżenie. Dzisiaj mam dla Was recenzję kremu, ale nie takiego zwykłego, a takiego za którym stoi ważna inicjatywa. Zapraszam do zapoznania się.
A jak firma mówi o sobie?
"Jesteśmy krakowską Spółdzielnią socjalną, świadczącą usługi w zakresie konfekcjonowania. Wyróżnia nas fakt, iż zatrudniamy nie tylko profesjonalistów z wykształceniem kierunkowym, ale także osoby z zespołem Downa. Obecnie rozpoczynamy wprowadzanie na rynek swojego pierwszego produktu – kremu do rąk marki Koi. Jest to produkt luksusowy, z wysoką zawartością masła shea, o kompozycji zapachowej z ekstraktów z avocado, pomarańczy, mięty i limonki.
Akcję wspierają Magdalena Walach i Marcin Sianko.
Pragniemy, aby osoby z zespołem Downa miały możliwość żyć jak każdy z nas; rozwijać swoje pasje, spotykać się ze znajomymi, realizować się w pracy. Naszą misją jest integracja osób niepełnosprawnych z otoczeniem oraz stworzenie przestrzeni w której zyskają one szanse na samodzielność. Aktywne życie zawodowe osób z niepełnosprawnością jest sygnałem dla otoczenia, prowokującym do zmiany w ich postrzeganiu."
LUKSUSOWY KREM DO RĄK, KTÓREGO WYSOKIEJ JAKOŚCI SKŁADNIKI WPŁYWAJĄ KOJĄCO NA SKÓRĘ DŁONI I PAZNOKCIE RĄK, ODŻYWIAJĄ I NADAJĄ OCZEKIWANĄ GŁADKOŚĆ*WYSOKA ZAWARTOŚĆ MASŁA SHEA (SHEA BUTTER) SPRAWIA ŻE DŁONIE STAJĄ SIĘ GŁADKIE, A ODPOWIEDNIA KOMPOZYCJA EKSTRAKTU Z AVOKADO,POMARAŃCZY MIĘTY I LIMONKI TWORZĄ POŻADANY, ZMYSŁOWY ZAPACH*DZIĘKI UZYSKANEMU ZAPACHOWI-UNISEX-PRODUKT PRZEZNACZONY JEST ZARÓWNO DLA DBAJĄCYCH O SIEBIE KOBIET I MĘŻCZYZN
Opakowanie kremu jest minimalistyczne, takie lubię najbardziej, nie przekombinowane i nie zasypane ilością słów. Kolorystyka zachowana w czerni i bieli, co dodaje eleganckiej nuty.
Skład jest również zachwycający, ponieważ już na drugim miejscu mamy masło shea, następnie w składzie możemy znaleźć mocznik, ekstrak z awokado, mięty, pomarańczy i limonki. Możecie wyobrazić sobie to wspaniałe połączenie zapachów, krem pachnie naprawdę ładnie.
Krem posiada bardzo treściwą, ale nie tłustą formułę. Dzięki wysokiej zawartości masła shea, nawilża spierzchnięte dłonie, daje im ukojenie i chroni przed czynnikami zewnętrznymi. Na dłoniach tworzy delikatną, satynową powłoczkę, która sprawia, że dłonie są gładkie i wyglądają o wiele lepiej.
Krem posiada bardzo treściwą, ale nie tłustą formułę. Dzięki wysokiej zawartości masła shea, nawilża spierzchnięte dłonie, daje im ukojenie i chroni przed czynnikami zewnętrznymi. Na dłoniach tworzy delikatną, satynową powłoczkę, która sprawia, że dłonie są gładkie i wyglądają o wiele lepiej.
Krem świetnie spełnia swoją rolę, a zyski z jego sprzedaży wspierają rozwój projektu służącego pomocy ludziom niepełnosprawnym. Krem działa w dwóch tego znaczenia słowach więc czego chcieć więcej?
Nawet nie wiedziałam, że kiko ma kremy. Ostatnio byłam w Milano i był sklep na sklepie kiko i nawet nie zajrzałam :(((
OdpowiedzUsuńTo krem KOI nie Kiko ;)
Usuńu mnie kremy do rąk schodzą bardzo szybko, bo mam mega suche dłonie. Podoba mi się inicjatywa twórców oraz przekazywanie zysków ze sprzedaży na pomoc ludziom niepełnosprawnym. Gdzie można dostać taki kremik?
OdpowiedzUsuńU mnie kremy do rąk poustawiane są w każdym zakamarku domu oraz w torebce, jestem tego zdania że nigdy ich za wiele :) A powyższy wygląda na bardzo interesujący .
OdpowiedzUsuńBuziaki
Dotąd jeszcze czegoś takiego nie próbowałam, ale już samo opakowanie przyciąga swoją prostotą i dizajnem :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie powiązane akcje!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to rozwiązanie że zatrudniają tam ludzi z delikatnymi niedogodnościami. Musze go upolować . Buziaki
OdpowiedzUsuńInicjatywa słuszna ;)
UsuńWłaśnie robię podchody do marki Kiko. Niedługo pewnie coś od nich zamówię, może krem też wpadnie do koszyczka.
OdpowiedzUsuńTo krem KOI ;)
UsuńJestem nim zainteresowana :) Ciekawe czy to prawda o tej firmie czy tylko dobra reklama.
OdpowiedzUsuńThe balance of my life
Pierwszy raz słyszę o tym kremie i z chęcią bym wypróbowała :-)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie go kupię. Tym bardziej że przysłużę się niepełnosprawnym. :-)
OdpowiedzUsuńNigdy ich nigdzie nie widziałam, a szkoda :)
OdpowiedzUsuńW sumie to fajnie jak można pielęgnując dłonie wesprzeć zakład pracy chronionej. Fajną nazwę wymyślili. Co jak co, ale dłonie potrzebują ukojenia. I świadomość przy okazji. Bo możemy w ten sposób podziękować losowi, że mieliśmy szczęście urodzić się zdrowymi :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kremik :)
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie ten krem, bardzo ładne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńO nich słychac mało ale jak juz to w samych superlatywach ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym kremie :) fajnie, że korzystając można pomóc :):)
OdpowiedzUsuńChyba bym polubiła, moja skóra lubi masło shea:) A mam bardzo wymagające dłonie, szczególnie zimą
OdpowiedzUsuńJUż z samego wyglądu bym go kupiła; )
OdpowiedzUsuńDla mnie zadbane dłonie to prawdziwa oznaka kobiecości i tego, ze kobieta o siebie dba. Zwracam szczególną uwagę na pielęgnacje dłoni, sądzę, że bardzo polubiłabym się z tym kremem. Pozdrawiam.;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę krem i słyszę o inicjatywie.
OdpowiedzUsuńSłuszna inicjatywa :)
Wspaniale, że marka otworzyła się na niepełnosprawne osoby i zatrudnia je. To rzadkość. Uwielbiam kremy do rąk. Z tym pierwszy raz się spotykam.
OdpowiedzUsuń