Victoria Vynn lakiery hybrydowe Holiday Sea, Silver Skyscraper
Kiedyś wydawało mi się, że hybrydy to taka prosta sprawa, a jednak. Mam nawet wrażenie, że kiedyś wychodziło mi to lepiej, a teraz po długiej przerwie mam trochę pod górkę.
Producentów hybryd namnożyło się ostatnio bardzo dużo, jednak nie wszystkie spełniają swoje zadanie. Dzisiaj pod lupę weźmiemy hybrydy z Victoria Vynn i jakże letni miętowy kolor.
Nakładanie produktów jest prawie takie same jak w przypadku innych hybryd, jednak tutaj mamy dodatkowo 'tape bond', który nakładamy po przetarciu Cleanserem. A reszta tak samo jak typowy lakier hybrydowy.
Usuwanie hybryd jest dość łatwe, dodatkowo pomagają nam Nail Clip przez co ściąganie idzie szybciej.
074 HOLIDAY SEA i SILVER SKYSCRAPER 109
Moje pierwsze hybrydy były chyba opcją 3w1, ale nie bardzo umiałam je obsługiwać, wydaje mi się, że były za gęste. Później używałam tych z bazą i topem, ale strasznie szybko mi odchodziły i to dosłownie płatami. Zniechęciłam się i odpuściłam. Później były chińskie hybrydy, ale również dość szybko odchodziły. Dopiero po jakimś czasie znalazłam informację o braku primera czy czegoś co by zwiększyło przyczepność hybryd. Tutaj mamy Tape Bond i faktycznie zwiększa przyczepność, bo hybrydy w końcu trzymały się jak powinny.
A więc po kolei. Pierwsze to oczywiście przetarcie Cleanserem, później nakładamy Tape Bond bez utwardzania, kolejno bazę, lakier kolorowy, top i przecieramy. Koloru potrzebowałam dwie warstwy, aby dobrze pokryć płytkę paznokcia bez prześwitów. I gotowe!
O zaletach takiego manicure nie będę Wam opowiadała, bo każda wie, że trwały manicure przy pracach domowych to wybawienie. Dodatkowo trwałość bez odprysków przed ponad 2 tygodnie to również duże udogodnienie.
Hybrydy Victoria Vynn również dobrze się odmaczają, nie musiałam walczyć, żeby ładnie odeszły z acetonowym kompresem. Jeżeli chodzi o moje stosowanie to nie noszę hybryd cały czas. Daję paznokciom odpocząć i przez tydzień czy dwa używam tylko odżywki do paznokci, przez co moim zdaniem nie niszczą się aż tak bardzo.
Podsumowując, polubiłam się z hybrydami Victoria Vynn, cenowo wychodzi 35 zł za 8 ml więc nie jest źle. A na dniach pokażę Wam inne kolory z tej serii.
Świetnie, że się sprawdziły.
OdpowiedzUsuńPiękny kolor.
Bardzo lubię hybrydy Victoria Vynn, pięknie błyszczą, są trwałe i łatwo się z nimi pracuje
OdpowiedzUsuńJaki piękny turkus! Moje lakiery VV czekają na debiut - w tym tygodniu wielka premiera ;)
OdpowiedzUsuńja wczoraj pomalowałam paznokcie lakierem vv:)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam sobie hybryd, ale kolor piękny.
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam:) Piękne pazurki:)
OdpowiedzUsuńHoliday sea jest absolutnie przepiękny, uwielbiam takie odcienie! Silver Skyscraper ma i nie mogę oderwać oczu od tych boskich holograficznych drobinek *.*
OdpowiedzUsuńKolor mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń