JOICO Color Infuse Brown szampon do włosów
Moje włosy dość sporo przeszyły, kiedyś codzienne prostowanie i częste farbowania były na porządku dziennym. Później kiedy moje włosy były już zmasakrowane przyszedł czas interesowania się pielęgnacją włosów. Część historii możecie zobaczyć tutaj: Moja włosowa historia - klik.
Od paru lat trzymam się już ciemnego koloru, były również próby zejścia do naturalnego koloru, ale zawsze gdzieś po drodze zbłądziłam i pomalowałam włosy.
Pewnie wiele z Was pamięta, kiedyś, a może jeszcze i jest, był taki szampon z Timotei do włosów brązowych, który miał utrzymać kolor. Wiadomo, kolor złotobrązowy był, ale efektów brak.
Dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć również o szamponie do włosów brązowych, ale tym razem będzie o efektach.
JOICO Color Infuse & Color Balance natychmiast neutralizują niechciane odcienie na farbowanych włosach lub rozjaśnianych pasmach. Odświeżają i podkreślają odcienie oraz pięknie uwydatniają rozjaśnienia. Wielowymiarowe pigmenty utrzymują się przez wiele myć, a Multi-Spectrum Defense Complex™ skutecznie chroni kolor przed blaknięciem. Bio Peptide Complex- Advanced™ zapewnia odbudowę i ochronę włosów na całej ich długości.
Szampon do odświeżenia oraz wzmocnienia i przedłużenia trwałości koloru włosów farbowanych na brąz.
Cena: 60 zł
Pojemność: 300 ml
Dostępność: Miasto włosów - klik
Szampon farbuje włosy i to tak na serio. Nie jest to oczywiscie efekt jak po farbie do włosów, ale jestem w stanie potwierdzić, że kolor staje się odświeżony. Gdzieś zawieruszyło mi się zdjęcie, na którym po zmyciu szamponu z ręki został brązowy ślad, dowód na to, że szampon jednak działa, a nie od tak spływa wraz z pianą.
Moje włosy z natury są koloru "myszowatego". Nie lubię swojego odcienia włosów, bo moim zdaniem są nijakie. Uwielbiam za to chłodny brąz, jednak w okresie letnim nie jestem w stanie go osiągnąć, ponieważ moje włosy mają tendencję do płowienia od słońca. A szampon okazał się produktem, który pomaga mi utrzymać względnie ładny kolor włosów w czasie lata.
Szampon ma odcień ciepłego brązu i taki również otrzymujemy. Efekt jest delikatny, ale zauważalny. Dodatkowo bardzo mnie cieszy blask włosów jaki uzyskuję po użyciu szamponu. Włosy są miękkie i gładkie, a kolor podbity, czego chcieć więcej?
Odżywki używam niejako z przyzwyczajenia, lubię czuć ten 'poślizg' w czasie mycia włosów, ale w tym przypadku i bez użycia odżywki włosy wyglądają dobrze.
Zapach szamponu jest bardzo przyjemny, świeży i lekko kwiatowy. Konsystencja średnio gęsta, z której można wytworzyć całkiem sporo piany. Szampon jest dość wydajny, bo na moje średniej długości włosy nie potrzeba dużej ilości.
Podsumowując, czasem warto wydać więcej, żeby ujrzeć upragnione efekty. Koszt szamponu zdaje się być wysoki, ale na co nam produkt do włosów farbowanych, który nie daje efektów. Tutaj efekty mamy, a jeżeli dodać dobre działanie, mamy idealny szampon do brązowych włosów.
Ciekawe jakby się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńHej, a do farbowanych henną na ciemny brąz by się nadał? :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym szamponem, fajnie by było jakby sprawdził sie i na moich zniszczonych włosach;)
OdpowiedzUsuń