Glacial Marine Mud

Na blogu dość dawno pojawiła się ostatnia recenzja gościnna, dlatego dzisiaj chciałam Was serdecznie zaprosić na wpis Justyny z bloga www.pielegnacja-ciala.net o maseczce Epoch, która przyznam, że zainteresowała również mnie.

Glacial Marine Mud – maseczka, obok której nie da się przejść obojętnie.
Myślę, że nie tylko ja tak miałam. Wy zapewne również. Dawniej, kiedy się miało 20, może nawet 25 lat, zależało nam na ładnym wyglądzie, ale odrobinę zapominałyśmy o właściwej pielęgnacji. Krem nawilżający pod podkład, a wieczorem demakijaż i na tym kończyła się pielęgnacja naszej cery. Dawniej tak było, ale czas nieubłaganie biegnie i odrysowuje na naszym ciele coraz więcej oznak starzenia. Nie można temu zapobiec, bowiem nikt jeszcze nie wymyślił złotego środka na wieczną młodość. Można jednak spowolnić ten proces. Moją metodą jest maseczka Glacial Marine Mud. 





Zanim sięgnęłam po tę maskę postanowiłam poszperać trochę i dowiedzieć się, jakie właściwości posiada morski muł polodowcowy, ponieważ to właśnie on jest głównym składnikiem maseczki Epoch Glacial Marine Mud. Udało mi się wyczytać, że to Indianie z północno-zachodniego wybrzeża Pacyfiku, jako pierwsi odkryli właściwości glinki, choć stało się to zupełnie przypadkiem. Otóż wspomniani Indianie próbowali wyrabiać ceramikę tejże glinki. Szybko jednak przekonali się, że jest ona zbyt delikatna i miałka. Choć ceramiki nie udało im się wyrobić, zauważyli, że dzięki urabianiu glinki dłońmi skóra stała się miękka, gładka i jędrna. I tak w skutek przypadku właściwości mułu polodowcowego zaczęły zyskiwać światową sławę, która nie maleje, a maseczki z glinki wykonują nawet celebryci. 



Popularność glinki jej i niesamowity wpływ na skórę postanowiła wykorzystać amerykańska firma zajmująca się produkcją profesjonalnych kosmetyków do pielęgnacji ciała. I tak właśnie powstała maseczka Epoch Glacial Marine Mud. 

Glacial Marine Mud wykazuje właściwości pochłaniające, usuwając zanieczyszczenia (nieczystości, obumarłe komórki naskórka, nadmiar tłuszczu), nie pozbawiając przy tym skóry jakże istotnej wody. Dzięki zawartym w niej trzydziestu korzystnym minerałom dogłębnie odżywia skórę oraz dodaje jej jędrności i elastyczności. 

Wśród składników maski wykazujących silne działanie należy wyróżnić: 

srebro - wspomaga system ochronny skóry, zabezpieczają przed działaniem zarazków i drobnoustrojów,

miedź - wzmacnia skórę oraz poprawia jej odporność na czynniki mechaniczne,

cynk- reguluje produkcję tłuszczu, wspomaga proces regeneracji uszkodzonych tkanek skóry,

magnez, odgrywa istotną rolę w cyklu produkcji energii komórkowej,

Epoch Glacial Marine Mud to profesjonalne SPA dla skóry w zaciszu własnego mieszkania. Efekty widoczne są już po pierwszym zastosowaniu, zaś regularne nakładanie maseczki zapewnia skórze profesjonalną odnowę i kompleksową pielęgnację.

Glacial Marine Mud ma tak lekki, prawie niewyczuwalny zapach, że śmiało można powiedzieć, że jest bezwonna. Na pewno nie śmierdzi, jak może wydawać się biorąc pod uwagę pochodzenie przodującego składnika. Ma wodnistą konsystencję, bardzo dobrze się rozprowadza i (co dość istotne) jest bardzo wydajna. 

Wystarczy niewielką ilość glinki rozprowadzić na twarzy omijając oczywiście okolice oczu i ust. Maseczka powinna pozostać na twarzy na ok. 15-20 minut, dopóki nie nabierze jasnego koloru, a jej konsystencja nie zmieni się na wyschniętą błotną warstwę. Następnie należy ją dokładnie zmyć ciepłą wodą. Glinka zmywa się bez problemu. Produkt może być stosowany również na inne partie ciała.
Epoch Glacial Marine Mud jest do nabycia na oficjalnej stronie producenta TUTAJ, a wpisując kod rabatowy BEAUTY można uzyskać 10% zniżki!


4 komentarze:

  1. Przyznam, że marki totalnie nie znam

    OdpowiedzUsuń
  2. pierwszy raz czytam o tej maseczce, wcześniej nie miałam pojęcia o jej istnieniu ale teraz bardzo skutecznie mnie do niej zachęciłaś.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy o niej nie słyszałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam cię serdecznie w ten piękny aczkolwiek bardzo Wietrzny poniedziałkowy dzień usiadłam sobie właśnie na dworze na ławce pod czereśnią która już od dawna nie ma owoców a w tym roku przyznam że były bardzo smaczne i relaksuję się tutaj podziwiam piękno kwiatów i słucham jak skrzeczą papugi przyznam szczerze że trochę jest to wkurzające ale lepsze takie skrzeczenie aniżeli pijackie wybryki i te odgłosy hahaha

    Bardzo lubię testować maseczki szczególnie upodobała sobie idę w płachcie ale i tradycyjne nakładane na twarz też bardzo lubię o kosmetyków które tutaj przedstawiasz Słyszę po raz pierwszy z pewnością Jeśli będę miała możliwość przetestowania to chętnie sięgnę i wypróbuję na swojej skórze Pozdrawiam cię serdecznie Życzę ci przyjemnego dnia


    💁 odnowionaja.blogspot.com

    Zapraszam Cię serdecznie na bloga swej Przyjaciółki Agnieszki , która chwyta piękne chwile w swój obiektyw , ale również pisze życiowe przesłania z serca dla drugiego człowieka .

    Pozdrawiam serdecznie Sylwia

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Blanka beauty&lifestyle , Blogger