RESIBO specjalistyczny balsam wyszczuplający
Odchudzanie, diety czy duży wysiłek fizyczny nie idą ze mną w parze. Uważam, że życie jest za krótkie na diety, ale mimo to staram się zdrowo odżywiać. Na bieganie po siłowniach brak mi czasu, nie mniej jednak w ciągu dnia mam sporo ruchu. Dlatego głównie staram się skupiać na produktach ujędrniających czy balsamach antycellulitowych. Możliwe, że niewiele to daje bez porządnego wysiłku fizycznego, jednak ja zauważam efekty na swojej skórze. Zapraszam na wpis , w którym główną rolę odgrywa specjalistyczny balsam wyszczuplający Resibo.
'Specjalistyczny balsam o działaniu antycellulitowym, wyszczuplającym i wysmuklającym sylwetkę. Intensywnie nawilża, silnie odżywia, regeneruje i chroni.'
Aqua, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Propanediol, Isoamyl Laurate, Glyceryl Stearate Citrate, Salvia Hispanica Seed Oil, Mangifera Indica Seed Butter, Crambe Abyssinica Seed Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Coco Caprylate/Caprate, Cetyl Esters, Propanediol Dicaprylate, Caprylic/Capric Triglyceride, Plankton Extract, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Zea Mays Oil, Tocopherol, Glyceryl Caprylate, Biosaccharide Gum-1, Xanthan Gum, Sodium Phytate, Citric Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Parfum, Limonene, Linalool
Markę Resibo znam już od strony świetnych kremów do twarzy, dlatego poprzeczka jest dość wysoko jeżeli chodzi o balsam. Umówmy się, nie ma czegoś takiego jak balsam wyszczuplający, który cudownie zmniejsza nam obwód, kiedy siedzimy pół dnia na kanapie. Istnieją skuteczne kremy, ale trzeba im pomóc.
Skład balsamu jest bardzo ciekawy, znajdziemy w nim oleje, ekstrakty, składniki nawilżające i natłuszczające, a co ciekawe znalazłam tutaj również ekstrakt z planktonu. Pierwszy raz spotykam się z tym składnikiem w kosmetyku, ale z tego co wyczytałam ma za zadanie wspomagać spalanie tłuszczu.
Balsam ma średnio gęstą konsystencję, o ciekawym żółtym zabarwieniu. Dobrze rozprowadza się na skórze i po chwili wchłania się całkowicie, bez pozostawienia tłustego filmu, jednak chwilę na dokładne wmasowanie musimy poświęcić. Zapach jest delikatny, ale bardzo ładny, trochę cytrusowy, ale nie przeszkadzający.
Ze względu na to, że bez regularności nie będzie efektów, musiałam pilnować, żeby stosować go po każdej kąpieli czy prysznicu. Z regularnością mam problemy, ale udało się, odpuściłam może tylko kilka dni.
A efekty? Czy balsam sprawił, że ubyło mi kilka centymetrów? Nie. Jednak jestem bardzo zadowolona z jego działania. Skóra po ponad miesiącu regularnego stosowania stała się bardziej elastyczna i napięta, skóra na udach znacznie się wygładziła i nabrała ładniejszego koloru.
Dzięki balsamowi odzyskałam również to nawilżenie, o które dość ciężko walczyłam przy pomocy innych balsamów często z mizernym skutkiem.
Podsumowując, to najlepszy balsam do ciała jaki miałam okazję używać, nie zrobił cudów, ale na tyle poprawił wygląd mojej skóry, że traktuję to jako taki mały cud. ;)
Fajnie, że Ci się sprawdził :) Z Resibo miałam jedynie produkty do pielęgnacji twarzy ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny produkt ;) ogolnie bardzo ciekawa recenzja ;) może e zajrzysz na mojego bloga ?jest nowy post zapraszam <3
OdpowiedzUsuńNie wierzę w to, że można schudnąć od balsamu :D Sama kiedyś przetestowałam i tak jak piszesz, skóra stała się elastyczna i ogólnie jej stan się polepszył i tyle :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Moncia Lifestyle