DressLily zdjęcie produktowe a rzeczywistość
Wiele z Was na pewno korzysta z oferty chińskich sklepów. Sama wielokrotnie przepadam na Ali, ale nie oszukujmy się, większość z tych rzeczy jest dostępna w Polsce jednak w dużo wyższych cenach. Szczególna różnica jest np. przy case'ach do telefonów, na wysepkach w galeriach case'y możemy znaleźć za 30-70 zł, a w chińskim sklepie za kilka złotych.
Dzisiaj chciałam Wam pokazać czy zdjęcia ze sklepów faktycznie odpowiadają tym w rzeczywistości. Rzeczy pochodzą ze sklepu DressLily.
Na pierwszy rzut idzie sukienka dla młodszej córki, z której jestem bardzo zadowolona. Wielokrotnie zamawiałam już rzeczy dla dzieci i nie dość, że są śliczne, to jeszcze w miarę dobrze wykonane. Jeansowa góra, która łączy się z pięknym tiulowym dołem tworzą razem śliczną sukienkę. Rozmiarowo również jest w porządku, rozmiar pasuje idealnie na córkę. A jeżeli chodzi o zgodność ze zdjęciem ze sklepu, to zgadza się w 100%.
Druga rzecz to pudełeczko na mleczne zęby. Jeżeli chodzi o starszą córkę to stosowaliśmy metodę na wróżkę Zębuszkę, która przynosiła pieniążki i zabierała ząbek. Dla młodszej chciałam zrobić takie pamiątkowe pudełeczko, chociaż nie wiem czy to przejdzie, bo obserwując starszą siostrę nie może się doczekać swojej wróżki Zębuszki. ;)
Pudełeczko wykonane jest z drewna i bardzo przyzwoicie wygląda. Jest opisane po angielsku, ale to nieuniknione. Poniżej możecie zobaczyć, że nie różni się od zdjęć sklepowych.
Na pierwszy rzut idzie sukienka dla młodszej córki, z której jestem bardzo zadowolona. Wielokrotnie zamawiałam już rzeczy dla dzieci i nie dość, że są śliczne, to jeszcze w miarę dobrze wykonane. Jeansowa góra, która łączy się z pięknym tiulowym dołem tworzą razem śliczną sukienkę. Rozmiarowo również jest w porządku, rozmiar pasuje idealnie na córkę. A jeżeli chodzi o zgodność ze zdjęciem ze sklepu, to zgadza się w 100%.
Zdjęcie ze sklepu:
Sukienka dostępna tu: KLIK
Druga rzecz to pudełeczko na mleczne zęby. Jeżeli chodzi o starszą córkę to stosowaliśmy metodę na wróżkę Zębuszkę, która przynosiła pieniążki i zabierała ząbek. Dla młodszej chciałam zrobić takie pamiątkowe pudełeczko, chociaż nie wiem czy to przejdzie, bo obserwując starszą siostrę nie może się doczekać swojej wróżki Zębuszki. ;)
Pudełeczko wykonane jest z drewna i bardzo przyzwoicie wygląda. Jest opisane po angielsku, ale to nieuniknione. Poniżej możecie zobaczyć, że nie różni się od zdjęć sklepowych.
Pudełeczko na zęby mleczne: KLIK
Koc syreni ogon już kiedyś zamawiałam i byłam pewna jego zgodności z opisem. Są one idealne na jesień i zimę, szczególnie jeżeli marzniemy w stopy, a typowy koc jest mało praktyczny. Jest bardzo miękki i ładnie się prezentuje. Mogę go z czystym sumieniem polecić.
Poniżej zdjęcia katalogowe koca, a możecie go kupić tu: KLIK
Z ładowarkami mi nie po drodze, w ciągu roku jesteśmy w stanie "zajechać" kilka ładowarek. Próbowałam też z magentycznymi ładowarkami, ale również się nie sprawdziły. Dlatego postanowiłam dokupować same kabelki i to jak najtańsze, bo i te droższe były na chwilę. Ja wychodzę z założenia, że kabelków nigdy dość, zawsze się przydadzą.
Kabel USB możecie kupić tu: KLIK
Popularne aktualnie spinki z perełkami, które na mnie nie robią zupełnego wrażenia, ale spodobały się mojej córce. Uważam, że ślicznie wyglądają na dziecięcych główkach, ja już wyrosłam z tego typu dodatków. Nie mniej jednak bawi mnie fakt sprzedawania takich spinek w butikach za kilkukrotnie wyższą cenę, gdzie domyślam się, że są takiego samego pochodzenia ;)
Link do spinek: KLIK
A na koniec rzecz, którą jestem totalnie rozczarowana. Nie raz już kupowałam takie obrusy, ale ten zupełnie nie spełnia moich oczekiwań. Liczyłam na piękny print galaxy, a otrzymałam rozpikselowany obrazek, który wygląda po prostu źle.
Tutaj możecie zobaczyć jak prezentuje się na stronie: KLIK
Tutaj macie nowości w sklepie: KLIK
oraz
Kod rabatowy: GBJKNO 20%
($ 30 $- 6 $ 50- $ 10 $ 80 $ 16 $ 20 $ 100-, 150- $ 30 $, 40 $ $ 200-, 300- $ $ 60 )
Wpadło Wam coś w oko?
Wpadło Wam coś w oko?
Uwielbiam zakupy na Alie :) Mam w domu mnóstwo gadżetów :) Ale zdarzyły się również i POMYŁKI. Pamiętam jak kupiłam raz kombinezon, który okazał się być totalnie za mały i z tak beznadziejnego materiału,że wylądował w koszu.
OdpowiedzUsuńoooo pudełeczko na zęby ? ale czad. ja mam hopla na punkcie świecidełek i lampek, zawsze je zamawiam z chińskich stron.
OdpowiedzUsuńSyrena na jesień haha :D
OdpowiedzUsuńJakie świetne produkty. Super zakupy :)
OdpowiedzUsuńwygladaja super !
OdpowiedzUsuń