PURE BEAUTY | REALLY LOVELY
Od samego początku istnienia Pure Beauty zachwyca grafiką i za każdym razem kiedy widzę piękną grafikę, zastanawiam się czy można wymyślić coś lepszego? Otóż można. Każda z grafik jest moim zdaniem bardzo dopracowana i nie można jej nic zarzucić. Kiedy zobaczyłam grafikę z kotem pomyślałam sobie, że to najpiękniejsza grafika do tej pory, a chwilę później przyszła mi myśl, że już nie raz tak myślałam. Jestem bardzo ciekawa czym jeszcze Pure Beauty zaskoczy, bo ta edycja to mistrzostwo, szczególnie dla kociarzy. ;)
Podaruj sobie odrobinę radości, przygotuj się na zastrzyk energii i ukochaj siebie, tak jak na to zasługujesz. Nasza wyjątkowa edycja REALLY LOVELY jest jak powiew świeżości w szalonej, niespotykanej do tej pory formie. Zaufaj nam – to dawka szczęścia wprost do Twoich drzwi!
Przenieś się do chmur, by w ułamku sekundy odkryć ich delikatność i puszystość. Podaruj je swojej skórze, aby poczuć wyraźne oczyszczenie bez wrażenia ściągnięcia i wysuszenia.
Marka słynie z kolorowych i pięknie pachnących kosmetyków. Sama uwielbiam ich produkty, bo nie dość, że cieszą oko to jeszcze sprawdzają się u mnie i przede wszystkim pięknie pachną.
Łączy w sobie delikatne cząsteczki pudrowe i nawilżające oleje dla efektu matowych, ale nawilżonych i miękkich ust.
Bardzo lubię produkty Pierre Rene, jednak pomadka trafiła się w zupełnie nie pasującym mi kolorze, a szkoda, bo zapowiada się ciekawie.
Delikatnie oczyszcza i długotrwale odświeża, daje uczucie nawilżenia skóry. Formuła zawiera łagodne substancje myjące, aby nie naruszać naturalnej bariery fizjologicznej.
Cieszę się, że coraz więcej marek wypuszcza naturalne produkty do higieny intymnej. Sama chętnie po nie sięgam, a dodatkowo bardzo lubię markę Miya, dlatego tym bardziej chętnie wypróbuję.
Naprawia strukturę skóry, długotrwale ją matuje normalizując wydzielanie sebum oraz zwęża pory zmniejszając ich widoczność.
Używam właśnie kremu pod oczy z tej serii, dlatego świetnie się składa, że w tym pudełku znalazło się również serum do twarzy. Jestem ciekawa jak sprawdzi się w duecie. \
To sposób na szybką i skuteczną regenerację uszkodzonych kosmyków. Żelowo-kremowa formuła działa na włosy już od momentu nałożenia.
Słyszałam wiele poleceń na temat tego produktu, jednak nie wiem jak moje cienkie włosy zareagują na taką dawkę 10w1. Nie mniej jednak nie przekonam się dopóki nie spróbuję.
Skutecznie zapobiega nieprzyjemnemu zapachowi i nieestetycznym, mokrym plamom na ubraniach.
Do tej pory nie sprawdzały się u mnie dezodoranty naturalne i generalnie nie przepadam za nimi, bo ciężko znaleźć skuteczny. Nie mniej jednak moja mama lubi takie wynalazki więc jestem ciekawa jej opinii.
Wegańskie serum z silnie skoncentrowanym [3,5%] kompleksem witaminy C, niacynamidu i kwasu salicylowego.
Ciekawą sprawą jest wegańskie serum, widzę, że coraz więcej marek tworzy produkty wegańskie. Mam na razie w użyciu inne produkty, ale zostawię sobie do późniejszych testów.
Bogata, gęsta i wzmacniająca formuła o działaniu regenerującym, nawilżającym i odżywczym. Maska sprawia, że włosy wyglądają świeżo, są puszyste i łatwo się rozczesują bez efektu elektryzowania. Odczuwalnie zmiękcza i wygładza włosy.
Uwielbiam kokosowe produkty, dopieszczają moje zmysły szczególnie po ciężkim dniu. Maska od razu poszła w ruch i przyznam, że świetnie działa na włosy. Szkoda, tylko, zapach nie utrzymuje się dłużej na włosach.
Przeznaczona do intensywnej pielęgnacji wymagającej skóry dłoni. Nawilża, odżywia i zmiękcza dzięki połączeniu emolientów i humektantów. Pozwala odbudować barierę lipidową, zapewniając ochronę przed wysuszeniem. Działa również przeciwstarzeniowo i poprawia elastyczność skóry.
To coś czego aktualnie potrzebowałam. Szybko marznę w ręce, a co za tym idzie skóra staje się napięta i szorstka. Rękawiczki z dobrym kremem do idealny sposób na takie problemy.
Idealne do każdego rodzaju skóry. Przywraca młody wygląd, nawilża i ujędrnia. Zawiera starannie wyselekcjonowane składniki naturalne.
Na olejowe serum raczej się nie zdecyduję z obawy o zapchanie mojej dość wrażliwej cery. Myślę, że taka kuracja byłaby za bogata, ale serum wygląda ciekawie to muszę przyznać.
Odświeżająco-kojąca formuła, która przywraca odpowiednie pH. Pozostawia nawilżoną skórę bez uczucia dyskomfortu.
Bardziej od toników preferuję hydrolaty, jednak tonik-esencja kusi, żeby wypróbować i zyskać w pielęgnacji trochę odmiany.
Zachwycający koktajl rozświetlający, idealny na wyjątkowe okazje. Zatopiliśmy w nim mnóstwo mieniących się drobinek. Nasycony naturalnymi olejami i ekstraktem z białych trufli, zapewnia skórze odpowiednią dawkę energii, pielęgnacji i nawilżenia w wydaniu glamour.
Wizualnie koktajle wyglądają świetnie uwielbiam takie klimaty, jednak myślę, że zostawię je sobie na jakieś wyjścia, ze względu na obecność drobinek w składzie.
Preparat zawierający liposomalną witaminę C zamkniętą w opatentowanej formule LIPOSHELL®. Do stosowania w zwiększonym zapotrzebowaniu na witaminę C. Bez cukrów, bez GMO, bezglutenowy, odpowiedni dla wegetarian i wegan.
Większa dawka witaminy C przyda się w okresie jesienno - zimowym do wzmocnienia odporności. Na co dzień również suplementuję witaminę C wraz z D i przyznam, że widzę działanie w postaci lepszej odporności.
Moc nawilżenia, odżywienia i starannie wyselekcjonowane składniki wzmocnią barierę ochronną skóry, która odzyska komfort i miękkość, a Ty zauważysz szybką poprawę jej ogólnej kondycji.
W poprzednim boxie znalazła się emulsja do higieny intymnej, teraz mamy dwie wersje kremów, ja trafiłam na nawilżający, który będzie idealny na nadchodzącą wiosnę.
Suplement diety na bazie mieszanki ziół, który wspiera naturalne detoksykacyjne właściwości wątroby. Zapewnia ochronę przed wolnymi rodnikami, utrzymując prawidłowe zdrowie oraz funkcjonowanie komórek. Zawiera 100% naturalnych składników aktywnych. Weź jedną kapsułkę wraz z pierwszym drinkiem, a rano obudzisz się gotowa do działania!
Na szczęście jestem już w takim wieku, że okres imprezowy praktycznie za mną, ale myślę, że warto mieć w zapasie takie cudo, bo na pewno się kiedyś przyda. ;)
Podsumowując, grafika to petarda tego chyba nie trzeba mówić, nie mniej jednak zawartość również jest świetna, idealny pakiet pielęgnacyjno - naprawczy na okres zimowy. Zmysły także zostały dopieszczone pięknymi zapachami produktów. Co prawda ta wersja jest już wyprzedana, ale zachęcam do subskrypcji, żeby nie przegapić kolejnych! ;)
przerobiłam beGlossy, przerobiłam Goodieboxa... Ostatnia nadzieja w PureBeauty ;) bardzo ciekawa zawartość :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna zawartość :)
OdpowiedzUsuńuroczy ten kociak na pudełku :D a i zawartość bardzo zróżnicowana, nie spodziewałam się suplementów diety. najbardziej spodobało mi się to regulujące serum do twarzy. mam problem z nadprodukcją sebum, chodzę często do kosmetyczki, ale nadal szukam czegoś skutecznego do domowej pielęgnacji
OdpowiedzUsuńJakie piękne i praktyczne pudełko, wszystkie kosmetyki same fajne :D
OdpowiedzUsuńale słodkie to pudełeczko, ładniejszego nie widziałam :D czy serum z wit c lub to drugie nada się do wykonania masażu odmładzającego? czy to raczej takie serum co się od razu wchłania, pod krem, czy takie bardziej treściwe dające lepszy poślizg?
OdpowiedzUsuń