Henna khadi orzechowy brąz
W końcu się zdecydowałam na farbowanie włosów henną Khadi. chodziło to za mną długi czas, bo zawsze farbowałam farbami chemicznymi, ale musi być w końcu ten pierwszy raz. ;)
Do farby dołączony jest czepek i rękawiczki.
Jak wyglądało moje farbowanie:
Umyłam włosy oczyszczającym szamponem, owinęłam ręcznikiem, żeby nie traciły ciepła. Hennę w odcieniach brązów miesza się z wodą o temperaturze 50°C, im cieplejsza woda tym włosy są bardziej rude. Mieszankę rozrobiłam z czarną herbatą i dodałam odrobinę cytryny. Użyłam tylko połowę proszku, czyli około 50g. Wymieszałam hennę mikserem, żeby nie było grudek, musi być również odpowiednio gęsta, żeby nie spływała z włosów. Mieszankę nakłada się dość ciężko, strasznie plącze włosy. W nakładaniu pomagał mi mąż, a wiemy jacy faceci potrafią być delikatni, ale obyło się bez ofiar. ;) Stwierdził tylko: "chcesz mieć pofarbowane włosy to cierp" :)
Nakładanie mieszanki zaczęłam od przodu głowy, pasemko po pasemku, robiąc przedziałki.
Chciałam uzyskać intensywny odcień, więc trzymałam hennę 3,5 h, po tym czasie dokładnie spłukałam włosy, aż leciała tylko czysta woda. Włosy po zmyciu mieszanki były strasznie suche i bardzo się plątały, co ustąpiło po wyschnięciu włosów. Nie czesałam ich, aż do rana następnego dnia.Byłam świadoma tego, że nie od razu zobaczę efekt, ale byłam cierpliwa.
Po hennowaniu nie można używać żadnych kosmetyków ani ich myć do około 48 h. Po tym czasie umyłam włosy, nałożyłam wygładzająco - nawilżającą maskę i efekt był cudny: włosy miękkie, błyszczące, również kolor był równomierny i intensywny.
A oto efekt:
Polecam hennę Khadi, myślę, że warto spróbować chociażby na próbę.
Do farby dołączony jest czepek i rękawiczki.
Jak wyglądało moje farbowanie:
Umyłam włosy oczyszczającym szamponem, owinęłam ręcznikiem, żeby nie traciły ciepła. Hennę w odcieniach brązów miesza się z wodą o temperaturze 50°C, im cieplejsza woda tym włosy są bardziej rude. Mieszankę rozrobiłam z czarną herbatą i dodałam odrobinę cytryny. Użyłam tylko połowę proszku, czyli około 50g. Wymieszałam hennę mikserem, żeby nie było grudek, musi być również odpowiednio gęsta, żeby nie spływała z włosów. Mieszankę nakłada się dość ciężko, strasznie plącze włosy. W nakładaniu pomagał mi mąż, a wiemy jacy faceci potrafią być delikatni, ale obyło się bez ofiar. ;) Stwierdził tylko: "chcesz mieć pofarbowane włosy to cierp" :)
Nakładanie mieszanki zaczęłam od przodu głowy, pasemko po pasemku, robiąc przedziałki.
Chciałam uzyskać intensywny odcień, więc trzymałam hennę 3,5 h, po tym czasie dokładnie spłukałam włosy, aż leciała tylko czysta woda. Włosy po zmyciu mieszanki były strasznie suche i bardzo się plątały, co ustąpiło po wyschnięciu włosów. Nie czesałam ich, aż do rana następnego dnia.Byłam świadoma tego, że nie od razu zobaczę efekt, ale byłam cierpliwa.
Po hennowaniu nie można używać żadnych kosmetyków ani ich myć do około 48 h. Po tym czasie umyłam włosy, nałożyłam wygładzająco - nawilżającą maskę i efekt był cudny: włosy miękkie, błyszczące, również kolor był równomierny i intensywny.
A oto efekt:
Polecam hennę Khadi, myślę, że warto spróbować chociażby na próbę.
fajny kolor włosów :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
http://x3paulina.blogspot.com/
ładny kolor włosów ;D
OdpowiedzUsuńsama mam z natury jasny blond i podoba mi się taki kolor i na razie nie farbuję
dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie
Mi też się podobają odcienie blondów, nawet sama miałam blond, ale niestety przy ciemnej oprawie oczu kiepsko to wygląda. No, ale wszystkiego trzeba spróbować. ;)
OdpowiedzUsuńOrzechowy brąz, a wyszedł baaardzo ciemny. :)
OdpowiedzUsuńW każdym bądź razie ładny kolor :)