Hydrolaty - moja miłość

Hydrolaty - moja miłość

Hej!
Dzisiaj chciałam się zagłębić w temat hydrolatów. 
Do jakiegoś czasu nie wiedziałam nawet o ich istnieniu. Dopiero przy którychś z kolei półproduktowych zakupach jeden wpadł mi do koszyka z ciekawości. Dawniej do przemywania twarzy używałam toników, ale za bardzo ściągały mi skórę, dzisiaj nie wyobrażam sobie mojej pielęgnacji twarzy bez hydrolatów.




Aktualnie używam dwóch hydrolatów:
- hydrolat oczarowy z e-naturalne


Kilka słów o hydrolatach:
Hydrolaty (Hydrosols) są nazywane inaczej ‘wodami kwiatowymi’, ‘wodami roślinnymi’ lub destylatami. 
Nazwa ‘woda kwiatowa’ może być nieco myląca, gdyż terminem tym określane są często wody powstałe przez wymieszanie syntetycznych olejków zapachowych lub naturalnych olejków eterycznych z wodą. Tak otrzymana woda kwiatowa nie ma nic wspólnego z naturalnym hydrolatem, którego nie da się otrzymać poprzez wymieszanie olejku z wodą.
Prawdziwe hydrolaty powstają jako uboczny produkt pozyskiwania olejków eterycznych w procesie destylacji z parą wodną całych roślin lub ich części. Podczas procesu destylacji para wodna porywa nierozpuszczalne w wodzie lotne drobiny olejku eterycznego, a następnie po wychłodzeniu olejek jest oddzielany od wody. Pozostała woda destylacyjna, która zawiera rozpuszczalne w wodzie części składowe materiału roślinnego oraz niewielkie (0.5% - 1%) ilości olejku eterycznego to właśnie hydrolat. 
Hydrolaty do niedawna traktowano jako często bezużyteczny produkt uboczny w procesie otrzymywania głównego materiału, jakim był olejek eteryczny. Obecnie jednak są one coraz bardziej doceniane i wiele procesów destylacji materiału roślinnego przeprowadza się głównie w celu otrzymania samego hydrolatu.
Hydrolaty mają postać czystego płynu o konsystencji wody. Wiele spośród nich ma pH zbliżone do naturalnego odczynu skóry. Ich zapach jest subtelniejszy w porównaniu z zapachem odpowiadającego im olejku eterycznego.Ponieważ hydrolaty oprócz małej ilości olejku eterycznego zawierają także inne komponenty materiału roślinnego, dlatego zdarza się, iż ich zapach jest zupełnie inny niż olejku eterycznego.
Hydrolaty podobnie jak olejki eteryczne to czyste esencje danego materiału roślinnego, tyle, że w łagodniejszej i rozcieńczonej formie, dzięki temu mogą być stosowane bez rozcieńczania bezpośrednio na skórę w formie toniku lub odświeżającej wody, często są też lepiej tolerowane przez osoby o wrażliwej skórze, które mają problem ze skoncentrowanymi olejkami eterycznymi. 
Hydrolatami można też zastępować fazę wodną w produktach kosmetycznych
Hydrolaty nie mają tak silnych właściwości antybakteryjnych jak olejki eteryczne, dlatego mogą łatwo ulec zepsuciu, aby temu zapobiec konserwuje się je za pomocą niewielkiej ilości konserwantu syntetycznego lub alkoholu.

HYDROLAT NAGIETKOWY


Hydrolat nagietkowy jest doskonałym surowcem kosmetycznym wykorzystującym przeciwzapalne, oczyszczające  i ściągające właściwości nagietka.
Używany regularnie zapobiega stanom zapalnym i doskonale leczy drobne uszkodzenia skóry.
Ma dobroczynne działanie w leczeniu chorób skóry, wysypek, zadrapań, otarć, poparzeń słonecznych, blizn, ukąszeń pszczół i jako  oczyszczająco - antybakteryjny tonik do codziennej pielęgnacji skóry trądzikowej.
Surowiec wykazuje  działanie bakteriobójcze (na gronkowce i paciorkowce) oraz grzybobójcze. Wpływa także immunnostymulująco na układ odpornościowy.
Cennymi składnikami hydrolatu są saponiny trójterpentynowe, karotenoidy (karoten, ksantofile, likopen), seskwiterpeny (kalendyna), flawonoidy, a także śluzy, sole mineralne (z przewagą magnezu), witaminy, olejek eteryczny, gorycz - kalendulina i fitoncydy.

Jak działa hydrolat nagietkowy: 
  • łagodzi zmiany trądzikowe (zmniejsza stan zapalny, redukuje zaczerwienie, łagodzi podrażnienia)
  • przeciwzapalnie
  • wspomaga regenerację skóry skłonnej do zaczerwień i infekcji
  • oczyszcza łagodnie skórę  

Zastosowanie: 
  • jako tonik, bezpośrednio na twarz do podrażnionej skóry
  • kremy łagodzące do twarzy
  • do maseczek oczyszczających skórę w zastępstwie wody
  • preparaty do kąpieli, żele pod prysznic
  • balsamy do ciała
  • produkty do pielęgnacji włosów
  • kompresy na drobne ranki i otarcia
  • tonik doskonale komponuje się z tonikiem różanym i lawendowym

Skład: Calendula Officinalis Extract
 Układ konserwujący: Acnibio AC, Tertrasodium EDTA, Imidazolidinyl urea
Zalecane stężenia: 5 – 100% 


Ciężar właściwy: 1g/ml
Właściwości fizykochemiczne:
  • bezbarwna ciecz
  • zapach charakterystyczny, lekko ziołowy


Przechowywanie: w szczelnie zamkniętym pojemniku,w temperaturze pokojowej


HYDROLAT OCZAROWY



INCI: Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Flower Water

Hamamelis virginiana to Oczar Wirginijski - duży, liściasty krzew pochodzący z wschodniej części Ameryki Północnej.

Hydrolat otrzymywany jest głównie z kory i liści, posiada delikatny leśny zapach oraz przeźroczystą barwę. Zawiera garbniki (elagotaniny i hamamelitany) oraz flawonoidy, kwasy fenolowe oraz olejki eteryczne,

Właściwości hydrolatu:
- posiada działanie przeciwzapalne,
- antyoksydacyjne,
- antybakteryjnie,
- przeciwgrzybiczne oraz przeciwkrwotoczne,
- reguluje krążenie podskórne.

Zalety hydrolatu:
- ujędrnia ciało,
- przyśpiesza proces regeneracji skóry,
- widocznie odmładza skórę,
- w formie okładów na zmęczone mięśnie, rozgrzewa je i przynosi ulgę.

Inne zalety hydrolatu z kwiatów oczaru to:
- przyspiesza gojenie się ran;
- pomaga zlikwidować opuchliznę wywołaną przez: 
stłuczenia, 
obrzęki, 
ukąszenia owadów, 
oparzenia;
zapobiega infekcjom
- likwiduje negatywne skutki wpływu szkodliwych promieni słonecznych,
goi podrażnienia skóry po depilacji i goleniu.

Polecany dla cery:
- dojrzałej,
- naczyniowej,
- zaczerwienionej
- trądzikowej. 
Zastosowanie: Jako tonik (100% hydrolatu), można stosować zamiast wody w formulacjach kosmetycznych, w produktach przeciwzapalnych, jako okłady na opuchnięte miejsca, maseczki , emulsje, peelingi Zalecane stężenie: Do 100%, może być stosowane bezpośrednio na skórę Przechowywanie: Lodówka, szczelnie zamknięte opakowanie Rozpuszczalność: W wodzie, alkoholu Termin ważności: Podany na opakowaniu


Moja opinia:
Hydrolatu używam głównie jako toniku do przemywania twarzy, ale sprawdził się też do zmywania makijażu. Zapachowo bardziej przypadł mi do gustu hydrolat oczarowy, nagietkowy ma dość specyficzny zapach. Jeżeli chodzi o działanie, to z obu hydrolatów jestem zadowolona, dodatkowo hydrolat oczarowy rozjaśnił mi lekko przebarwienia, co mnie zdziwiło, bo nawet nie wiedziałam o takich właściwościach. Z racji tego, że mam cerę problemową wybrałam własnie takie hydrolaty, które pomogłyby mi się z tym uporać. Nie pozbyłam się problemu całkowicie, ale jest bardzo duża poprawa, widoczna gołym okiem. Hydrolatów nie wylewam na płatki, ale na dłoń, bo szkoda mi marnować tego co wsiąka w płatek. Zauważyłam też właściwość lekko matującą, co bardzo się przydaje przy późniejszym makijażu. 
Dodatkowo hydrolatów używam także do mgiełek do włosów, o wiele lepiej współgrają z półproduktami niż woda destylowana. 
Jak tylko zużyje te co mam zakupię na pewno jeszcze inne hydrolaty, ale te dwa ze względu na działanie i dopasowanie do potrzeb mojej skóry, na pewno będą zawsze gościć w mojej łazience.
Podsumowując jestem zadowolona z działania hydrolatów, wiem, że więcej nie sięgnę po tonik.
Żałuję tylko, że odkryłam je tak późno.

Znacie hydrolaty?
Używacie?


Joanna Naturia, odżywka z pokrzywą i zieloną herbatą VS z miodem i cytryną

Joanna Naturia, odżywka z pokrzywą i zieloną herbatą VS z miodem i cytryną

Od jakiegoś czasu używałam tylko tych dwóch odżywek bez spłukiwania więc nadszedł czas na recenzję. Postanowiłam zrobić ją w formie porównania obu odżywek. 

Joanna Naturia, odżywka z pokrzywą i zieloną herbatą do włosów przetłuszczających się i normalnych

VS

Joanna Naturia, odżywka z miodem i cytryną do włosów farbowanych, suchych i zniszczonych



Skład odżywki z pokrzywą i zieloną herbatą:

Skład odżywki z miodem i cytryną:


Odżywka z pokrzywą i zieloną herbatą

Nowa odżywka Naturia powstała w oparciu o starannie dobrane składniki naturalne, które pielęgnują włosy przetłuszczające się i normalne. Dzięki zawartości pokrzywy, która działa antyłojotokowo i tonizująco oraz zielonej herbaty, wykazującej silne właściwości przeciwzapalne i wzmacniające, włosy są lekkie i pełne energii, stają się puszyste, sprężyste i miłe w dotyku. 

Odżywka z miodem i cytryną

Nowa odżywka Naturia powstała w oparciu o starannie dobrane składniki naturalne, które pielęgnują włosy farbowane, suche i zniszczone. Zawiera aktywne składniki naturalne: miód - znany ze swoich właściwości odżywczych oraz cytrynę, która posiada cenne witaminy i sole mineralne. Dzięki odżywce Naturia włosy są lepiej nawilżone i odżywione, stają się lśniące, miękkie i sprężyste, a ich końcówki są mocniejsze i mniej się rozdwajają. 

Pojemność: 200 g

Cena: 3,99 zł 

Moja opinia:
Wiem, że są jeszcze inne rodzaje odżywek z tej serii, ale na próbę wybrałam te dwie. Konsystencja odżywek jest rzadka i lejąca, co mi bardzo odpowiada w przypadku odżywek bez spłukiwania, ponieważ nie mam problemu z ich aplikacją. Konsystencja nie przekłada się na wydajność, bo używam ich już jakiś czas, a jeszcze trochę zostało w opakowaniu, także są wydajne mimo swojej rzadkiej konsystencji. Jeżeli chodzi o obciążenie, to wersja z pokrzywą ani razu mnie nie obciążyła, tej z miodem udało się to kilka razy. Zapachowo również wygrywa z pokrzywą, chociaż miodowa wcale nie pachnie źle, ale mi osobiście bardziej przypadł do gustu zapach zielonej. Działanie mają dość podobne, obie nawilżają i ułatwiają rozczesywanie, ale nawilżenie czuć w przypadku zielonej. Zapobiegają puszeniu i elektryzowaniu się włosów. 
Za taką cenę są to bardzo dobre odżywki.
W moim starciu jednak wygrywa odżywka z pokrzywą i zieloną herbatą.

Znacie odżywki Joanny? Używacie?



Manhattan, cienie do brwi i krem do rąk Sally Hansen

Manhattan, cienie do brwi i krem do rąk Sally Hansen

Hej!
Na dzisiaj przygotowałam recenzję kosmetyków, które dostałam do przetestowania od drogerii internetowej eKobieca.pl. W paczce znalazłam cienie do brwi oraz krem do rąk. 
Zaznaczę, że cenowo wychodzi naprawdę tanio, bo ten krem widziałam w Naturze i kosztował 29 zł, aż się zdziwiłam i sprawdziłam czy to, aby na pewno ten krem.

Zacznę od zestawu cieni do brwi, bo to on mnie najbardziej ciekawił. 
Zazwyczaj do brwi używałam kredki, albo zwykłych, matowych cieni do powiek, dlatego paletka bardzo mi się przydała. Zawiera ona 2 kolory brązowych cieni i wosk oraz skośny pędzelek.

Manhattan Professional Eyebrow Kit - Cienie do brwi, Brąz









Pojemność:  5g

Cena: 9,99 zł

Moja opinia:
Jak możecie zobaczyć na zdjęciu cienie są dość ciemne, ja mam ciemną oprawę oczu dlatego mi pasują, ale nie wiem czy jasna blondynka nie będzie wyglądała komicznie. Cienie mają ładne kolory, które ładnie stapiają się z kolorem brwi i dają naturalny efekt. Wosk, który jest na samym dole może posłużyć jako cień, bo też daje kolor. Cienie się nie osypują i trzymają cały dzień. Do zestawu mamy dołączone praktyczne lusterko isJedyne zastrzeżenia mam do opakowania, bardzo ciężko się je otwiera, a jak już się otworzy, za każdym razem się rozpada na pół, co jest dość irytujące. 

Moja ocena: 4+/5









Firming Hand Creme 24h Moisture to nowa ulepszona wersja kremu do rąk od Sally Hansen, która daje jeszcze dłuższe nawilżenie, bo aż 24 godziny. Formuła kremu pielęgnuje dłonie pozostawiając skórę gładką i aksamitną w dotyku. Dzięki codziennej pielęgnacji możesz uzyskać efekt odmłodzonej skóry już po 4 tygodniach, ponieważ jest odpowiednio nawilżona i ujędrniona. Jednym ze składników kremu, które dbają o pielęgnację Twoich dłoni jest masło shea. Konsystencja kremu nie jest tłusta więc nie musisz bardzo długo czekać aż krem się wchłonie.

Pojemność: 101 ml

Cena: 13,99 zł

Moja opinia:
Uwielbiam kremy do rąk, bo ich nigdy dość. Mam je wszędzie, nawet w różnych, dziwnych miejscach w domu, dlatego ucieszyłam się z kolejnego kremu. Producent zapewnia nam 24 godzinne nawilżenie, hmm ... czy aby kogoś nie poniosło. ;) Krem nawilża, ale nie na długo, stosuję go tylko na noc, ponieważ jest dość tłusty. Krem na strasznie długi i mało ciekawy skład, chociaż plus za masło shea dość wysoko. Ogólnie krem jak krem, nic specjalnego, zostaje przy moim ulubionym, wielofunkcyjnym kremie z Biedronki. ;)

Moja ocena: 3/5

Mam też dla Was kod rabatowy 5 % na zakupy w drogerii eKobieca obowiązujący do końca października:
 5PROCXYZ


Pozdrawiam ;)





Zamówienie z Yves Rocher + gazetka urodowa z Biedronki

Zamówienie z Yves Rocher + gazetka urodowa z Biedronki

Hej!
Chyba przepadłam wraz z kolejną firmą kosmetyczną, a mowa o Yves Rocher. Kosmetyki są jak dla mnie dosyć drogie, ale całkiem opłacalne w promocjach, które firma robi bardzo często. I właśnie dwa dni temu skusiłam się na jedną z nich, a już wczoraj dostałam paczkę.
Co było w środku?

Zobaczcie:




Kupiłam:
1. Żel pod prysznic Ziarna kawy
2. Żel pod prysznic Fioletowy Ryż z Laosu
3. Żel pod prysznic Kwiat lotosu z Laosu
4. Żel pod prysznic Owoc granatu z Hiszpanii
5. Dezodorant antyperspiracyjny Kwiat bawełny z Indii
6. Peeling morelowy
7. Peeling do stóp

Dostałam jako gratis:
1. Woda toaletowa Hoggar
2. Wodoodporny tusz do rzęs zwiększający objętość
3. Kosmetyczka-kuferek

Zauważyłam, że mam straszną obsesję na punkcie żeli pod prysznic, aż sama się tego boję.

Będę czychać na kolejne ciekawe promocje w YR.

Byłybyście zainteresowane promocjami? Wklejać je czasem na bloga czy niekoniecznie?

----------------------------------------------------------------
Na tą gazetkę czekałam z wielką niecierpliwością, ale emocje opadły jak ją obejrzałam, bo zainteresowały mnie z niej tylko lakiery do paznokci z Eveline. Nie wiem, może mam na razie jakiś przesyt, a może gazetka jest faktycznie taka sobie Oceńcie same. ;)

Dzięki uprzejmości jednej z wizażanek możemy obejrzeć skany gazetki:


Skusicie się na coś? ;)
Odżywka regenerująco-nawilżająca do włosów tłustych u nasady i suchych na końcach z e-naturalne

Odżywka regenerująco-nawilżająca do włosów tłustych u nasady i suchych na końcach z e-naturalne

Hej!
Jakiś czas temu kupiłam gotową odżywkę w sprayu ze strony e-naturalne. Robię sama mgiełki i psikadełka, ale byłam bardzo ciekawa gotowej odżywki. Z trzech dostępnych wersji wybrałam do włosów przetłuszczających się. Jak się sprawdziła? Czytajcie dalej. ;)



Odżywka poprawia kondycję włosów oraz intensywnie je nawilża i odżywia, reguluje wydzielanie łoju, wspomaga likwidację stanów zapalnych oraz niweluje ewentualne podrażnienia.

Kolagen w preparatach do włosów wpływa dodatkowo na strukturę włosa poprzez jego nawilżenie i uelastycznienie. Dzięki swojej niskiej masie cząsteczkowej ma zdolność głębokiego wnikania w głąb skóry i włosów, łącząc w sobie właściwości nawilżające i błonotwórcze.

Białko jedwabiu w preparatach do pielęgnacji włosów zwiększa zatrzymywanie wilgoci na powierzchni włosów, poprawiając ich podatność na układanie, zapobiega elektryzowaniu i nadaje im elastyczności, zdrowego wyglądu i miękkości oraz jedwabistego połysku. W odżywkach do włosów ("włos w płynie"), w obecności keratyny, naturalnych składników budujących strukturę włosa, jest szczególnie zalecane do intensywnej regeneracji włosów słabych i zniszczonych zabiegami fryzjerskimi oraz szkodliwymi czynnikami środowiska.

Ekstrakt z Melisy lekarskiej skutecznie łagodzi podrażnienia oraz przynosi ulgę zmęczonej skórze, chroni ją przed działaniem wolnych rodników. Idealny składnik kosmetyków do przetłuszczających się włosów, a szczególne tłustych u nasady i suchych na końcach. Posiada właściwości regenerujące, uspakajające oraz odświeżające chroni przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych.


Zastosowanie:
Umyte i wytarte włosy spryskać odżywką, nie spłukiwać.

Skład zestawu odpowiedni do przygotowania 100 g odżywki:
Kolagen hydrolizowany – 3 g
Jedwab hydrolizowany – 2 g
Gliceryna roślinna – 3 g
Ekstrakt z Melisy lekarskiej – 3 g
Konserwant – 1 g
Witamina B5 – 2 g
Pipeta jednorazowa
Naklejka
Butelka z atomizerem

Ilość wszystkich składników zestawu jest dokładnie odmierzona.

Dodatkowe elementy niezawarte w zestawie:
Woda lub hydrolat: 86 g – odmierzyć załączoną pipetą lub w zlewce.
Kwas mlekowy lub cytrynowy – do regulacji pH.

Wykonanie odżywki:
Sprawdzenie kompletności otrzymanego zestawu.
Przygotowanie stanowiska pracy zgodnie z zachowaniem podstawowych zasad higieny.
Do naczynia (szklanki, zlewki) wlać odmierzoną ilości wody (hydrolatu), a następnie dodać konserwant i lekko podgrzać w łaźni wodnej, do rozpuszczenia konserwantu.
Następnie ostudzić roztwór do temperatury pokojowej i dodać pozostałe składniki.
Całość dokładnie wymieszać.
Zmierzyć poziom pH, powinno zawierać się w przedziale pomiędzy 5,5 a 6. W razie potrzeby uregulować kwasem mlekowym lub kwasem cytrynowym.
Odżywka jest gotowa do użycia.

Pojemność: 100 ml

Cena: 14,90 zł

Dostępność: KLIK

Moja opinia:
Wykonanie odżywki jest banalnie proste, dlatego polecam ją osobom, które boją się samemu kombinować, a chcą spróbować tego typu kosmetyków. Powiem szczerze, że od tej odżywki oczekiwałam bardzo dużo, więc może dlatego lekko się rozczarowałam. Głównie zależało mi na zmniejszeniu przetłuszczania się włosów, bo muszę myć włosy codziennie, ale nic takiego się nie stało, włosy przetłuszczały się tak samo. Postanowiłam nie spisywać odżywki na straty i używałam dalej, bo na początku nie zaobserwowałam żadnych efektów, może włosy musiały się po prostu przyzwyczaić. Po pewnym czasie zauważyłam, że włosy po odżywce są bardzo fajnie nawilżone. Nałożona nawet obficie nie przetłuszcza i nie obciąża dodatkowo włosów. Używałam jej też jako mgiełki ochronnej na suche włosy i też spisała się dobrze.
Podsumowując odżywka nie zmniejszyła przetłuszczania, ale spisała się dobrze w innej roli, także osobom oczekującym od odżywki nawilżenia polecam. Wypróbuje też na pewno inne rodzaje odżywki.

Moja ocena:
4-/5

Pozdrawiam ;)

Zdobycze z zielarni

Zdobycze z zielarni

Hej!
Długo szukałam zielarni na moim zasiedmiogórogrodzie, ale nie ma tego złego, bo znalazłam zielarnie w moim rodzinnym mieście. Wszystkiego było bardzo dużo, więc wybrałam na razie kilka produktów na spróbowanie. 





Kupiłam:
1. Korzeń Łopianu - do samorobionej wcierki
2. Korę Dębu - spróbuję za pomocą płukanek przyciemnić włosy
3. Siemie lniane - do maski i żelu lnianego
4. Ziele skrzypu - do wcierki i płukanki
5. Jantar, odżywka do włosów i skóry głowy - bardzo ją lubię, miałam po niej wysyp bejbików, to już moja trzecia butelka
6. Green Pharmacy, olejek łopianowy z czerwoną papryką - bardzo popularny na blogach, dlatego z ciekawości postanowiłam go kupić


Wzięłam te rzeczy na szybko bez jakiegokolwiek przemyślenia, dlatego tu pytanie do Was:
Jakie produkty polecacie jeszcze dokupić?

Zakupowo

Zakupowo

Hej!
Mam już dość tej deszczowo-przygnębiającej pogody, a to dopiero początek, więc dziś na poprawę humoru wskoczyłam do Natury i Super-Pharmu.
Zakupy małe, ale poprawiły humor ;)


1. Sensique, matujący podkład - 7,99 zł - wydaje mi się, że jakiś nowy podkład, bo jeszcze go nie widziałam w szafie Sensique. Jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi.

2. Original Source, żel pod prysznic lemon&tea tree - 6.,99 zł - jestem wierną fanką żeli i płynów OS; piękny, orzeźwiający, cytrusowy zapach.

3. Loreal Casting Creme Goss - mroźna czekolada - 19,99 zł - mam focha na hennę i postanowiłam pofarbować drogeryjna farbą, bo mam dość już mojego wypłowiałego, mysiego koloru włosów.


1. Avon, poczwórne cienie do powiek green flash - 23,99 zł - na zdjęciu wyszły bardzo blado, a w rzeczywistości są intensywne; mam inną wersję kolorystyczną i odpowiadają mi one, chyba jako jedne z nielicznych z kolorówki Avonu.


1. Maybelline, podkład Instant Anti-Age Effect - 25 zł - bardzo praktyczna gąbka do ułatwienia nakładania podkładu

2. Timotei, Róża jerychońska, szampon intensywna odbudowa - 7,99 zł - będzie mi służył do mycia włosów raz na jakiś czas

3. Avene, woda termalna - 8,99 zł - kupiłam z ciekawości cóż to za cudowny specyfik

Pozdrawiam ;)

Krem do ciała z odżywczą pszenicą i kokosem

Krem do ciała z odżywczą pszenicą i kokosem

Dziś recenzja masła do ciała z Oriflame, jak tylko zobaczyłam na zdjęciu kokosa, musiałam je mieć.
Kupiłam je jakoś wiosną i używałam do lata, a na lato odłożyłam, bo wydawało mi się zbyt treściwe. 
Niedawno znowu do niego wróciłam, bo przyszły chłodniejsze noce i jest już na wykończeniu.

Oriflame, krem do ciała z odżywczą pszenicą i kokosem




Aksamitny krem do ciała zapewnia skórze miękkość. Wosk pszczeli i olejek kokosowy zapobiegają utracie wilgoci, a gliceryna i pszenica wzmacniają i wygładzają. 


Skład:
 Aqua, Glycerin, Isopropyl Myristate, Cetearyl Alcohol, Cocos Nucifera Oil, Bentonite, Glyceryl Stearate Citrate, Stearic Acid, Xanthan Gum, Methylparaben, Propylparaben, Imidazolidinyl Urea, Cera Alba, Parfum, Hydrolyzed Wheat Protein, CI 77891, CI 15510.

Pojemność: 200 ml



Cena: 12,90 zł w promocji

Dostępne warianty: 
relaksująca lawenda i figa
nawilżający aloes i arbuz


Moja opinia:
Zacznę może od tego, że zawartego w nazwie kremu owsa jest naprawdę malutko, a nawet są jego śladowe ilości, patrząc na skład kosmetyku jest on aż za zapachem na końcu składu. Kokosa jest już o wiele więcej, ale ani jednego ani drugiego nie wyczuwam. Krem pachnie dla mnie jak maślane ciasteczka z odrobiną kokosa. Bardzo przyjemnie, ale dla osób, które nie lubią tego typu zapachów może wydawać się mdły. Krem konsystencją przypomina raczej masło, bo jest gęsty i treściwy, w sam raz na chłodne noce. Długo się wchłania, ale nie pozostawia lepkiej warstwy. Zapach pozostaje na skórze po aplikacji i nawilża na jakieś parę godzin. Ze względu na zwartą konsystencję jest bardzo wydajny. Łagodzi u mnie podrażnienia po depilacji.  Opakowanie umożliwia nam wydobycie produktu do końca,  osoby nie lubiące grzebać palcami w słoiczkach nie będą zadowolone, ale mi to nie przeszkadza. Cena jest myślę zawyżona, bo krem kosztuje ok. 20 zł bez promocji, ale w promocji jak najbardziej opłaca się go kupić. Na pewno do niego wrócę, ale jeszcze nie teraz bo mam sporo produktów do ciała.

Lubicie kosmetyki Oriflame?
Stosowałyście może któryś z tych kremów?
Corine de Farme płyn micelarny do demakijażu oczu

Corine de Farme płyn micelarny do demakijażu oczu

Hej!
O przewadze, moim zdaniem, płynów micelarnych nad mleczkami mówiłam już nie raz. 
Jakiś czas temu dostałam do testów właśnie płyn micelarny do demakijażu oczu z wyciągiem z piwonii.
Chyba bardziej wolę płyny do demakijażu całej twarzy, mniej zajmuje mi to czasu jak się spieszę albo zwyczajnie jestem tak zmęczona, że chcę to zrobić szybko.





Płyn micelarny do demakijażu oczu polecany nawet do oczu wrażliwych i dla osób noszących szkła kontaktowe. Nie pozostawia na skórze tłustego filmu i nie powoduje podrażnień. 
Testowany pod kontrolą dermatologiczną i okulistyczną.

Kosmetyki zawierają 97 % naturalnych składników i są hipoalergiczne, nie zawierają alkoholu, 
parabenów, barwników. Kompozycja zapachowa pozbawiona ftalanów.

Pojemność: 125 ml

Cena: ok. 11 zł

Moja opinia:
Zacznę od opakowania, które jest poręczne, przeźroczyste dzięki czemu widzimy ile produktu zostało, z praktycznym dzióbkiem (ta skłonność do gubienia nakrętek ;)). Zapach płynu jest kwiatowy, bardzo przyjemny. Na plus jest to, że produkt nie podrażnia oczu i jest bardzo wydajny, jednak z działaniem trochę gorzej. Może dlatego, że wcześniej używałam płynów dwufazowych, które szybko zmywały makijaż, a tu niestety trochę wacików trzeba zużyć. O ile z tuszem radzi sobie to już problem powstał przy kredce, mazał i mazał, ale w ostateczności zmył. Z wodoodpornymi kosmetykami już sobie nie radzi, ale nie jest to w końcu płyn do wodoodpornych kosmetyków, chociaż niektóre płyny radzą sobie z nimi. 
Minusem jest dostępność produktów firmy, bo możemy je kupić na stronie producenta, w Intermarche, w niektórych większych sklepach Tesco albo na allegro.
Nie podrażnia oczu, co jest dla mnie ważne i nie pozostawia tłustej warstwy na twarzy. 
Jako, że każdemu pasuje co innego to wybór pozostawiam Wam. 

Moja ocena: 3/5

Fakt, że dostałam kosmetyk za darmo nie wpływa na moją opinię.

Znacie markę Corine de Farme?
Używacie?

Paczki, paczki, paczuszki

Paczki, paczki, paczuszki

Skumulowało mi się trochę przesyłek w ostatnim tygodniu i chciałam się pochwalić co znalazłam w paczkach. ;)
No to zaczynamy:

Pierwsze paczki są z dni darmowej dostawy w Yver Rocher:

- żel pod prysznic + gratis maseczka Cure Solutions 

- mydełko jeżynowe + gratis kosmetyczka


- mydełko kokosowe (pachnie obłędnie) + gratis maseczka Cure Solutions 


- podwójna maseczka przywracająca blask + kosmetyczka (będzie dla mamy) 

-  maseczka głęboko oczyszczająca pure system + gratis zestaw miniaturek ( płyn micelarny, mleczko nawilżająco-odżywcze i żel pod prysznic brzoskwinia)

Za całe zakupy zapłaciłam tylko 36 zł więc uważam, że to była świetna okazja. 
Mam nadzieję, że będzie więcej takich akcji Yves Rocher. 

-----------------------------------------------

Kosmetyki z wymiany blogowej:

Paczka do Marty:
- maska Vatika z oliwą
- spray malinowy Marion
- serum L'oreal
- próbki kremu

Paczka od Kasi:
- woda toaletowa Intimissimi
- krem do ciała Intimissimi

-------------------------------------------------------

Paczki w ramach współpracy:

Od pani Joanny z firmy Marion.
 Pani Joanna bardzo się postarała, bo wszystkie kosmetyki są dopasowane do mnie.

A oto co dostałam:
- Eliksir do pielęgnacji skórek i paznokci z olejkiem arganowym
- płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu
-  żel peelingujący pod prysznic biała czekolada z pomarańczą
- 60 sekundowa maseczka z olejkiem arganowym
- jedwabna kuracja do włosów
- oczyszczająca maseczka do twarzy peel-off


Dziękuję serdecznie pani Joannie za produkty do testów.
Zapraszam na stronę Marion: KLIK


Druga paczka jest od pani Bożeny z firmy Mariza.

Do testów dostałam:
- naprawczy krem do rąk
- odżywka do paznokci słabych i rozdwajających się z keratyną
- lakier do paznokci care&colour
- mineralny podkład pudrowy


Dla chętnych możliwości dołączenia do klubu Mariza. 
Konsultanci Mariza kupują kosmetyki 30% , można też zarabiać sprzedając kosmetyki.
Więcej informacji: marizakonsultantka@wp.pl

Dziękuję pani Bożenie za wysłanie kosmetyków do testów.
Zapraszam na stronę:  KLIK


Ostatnia paczka jest od pana Michała z firmy Biocosmetics

Do testów dostałam kwas glikolowy 30%:


Dziękuje panu Michałowi za udostępnienie produktu do testów.
Zapraszam na stronę Biocosmetics: KLIK

Pozdrawiam ;)
Isana, olejek pod prysznic i nie tylko pod prysznic

Isana, olejek pod prysznic i nie tylko pod prysznic

Dziś mowa będzie o kolejnym "dziecku" Rossmanna, który jest tani i dobry.
A jest nim: Olejek pod prysznic z dodatkiem pantenolu.




Od producenta:

Olejek pod prysznic z dodatkiem olejku sojowego i słonecznikowego jest idealny do codziennego oczyszczania skóry suchej i podrażnionej. Zawartość pantenolu i witaminy E chroni przed wysuszeniem oraz sprawia, że staje się ona gładka i delikatna. Bez dodatku mydła.


Skład: 

Glycine Soja (olej sojowy), Mipa Laureth Sulfate (substancja myjąca), Laureth-4 (emulgator), Hellianthus Annuus (olej słonecznikowy), Parfum (zapach), BHT (antyutleniacz), Panthenol (pantenol), Tocopheryl Acetate (antyoksydant)

Pojemność: 200 ml

Cena: 5,45 zł (3,99 w promocji)

Moja opinia:
Olejek zakupiłam w promocji za 3,99, z ciekawości. Czasem nie mam czasu albo nie chce mi się użyć balsamu po myciu i olejek mi w tym pomaga, bo fajnie nawilża skórę. Ma tłustą konsystencję, ale nie zostawia tłustego filmu na skórze tylko lekką otoczkę. Zapach jest typowej oliwki dla dzieci, może nawet lekko duszący, ale z racji tego, że mam z tym do czynienia na co dzień, nie przeszkadza mi to. 
Do mycia jest bardzo fajny, ale i do włosów świetnie się spisuje. Na początku bałam się ze względu na olejową konsystencję myć nim włosy, ale pomyślałam, że spróbuję. I nie żałuję, bo po olejku włosy są miękkie w dotyku i lekko błyszczały. Postanowiłam pójść dalej, bo wyczytałam gdzieś, że może nadać się do zmycia oleju. Pierwsze skojarzenie: zmyć olej olejem? Spróbowałam, olejek się ładnie pieni i o dziwo zmył olej z włosów i nie przetłuścił ani nie obciążył włosów. Olejek kosztuje mało, a działanie ma  naprawdę dobre, więc polecam spróbować. ;)

Posiadacie ten olejek?
Jakie macie wrażenia?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Blanka beauty&lifestyle , Blogger