Balea Body Butter - masło do ciała Kakao
Chyba wszyscy znają już niemieckie kosmetyki Balea i Alverde, nic dziwnego, bo sama uwielbiam ich żele pod prysznic, są pięknie pachnące, dobrze oczyszczają skórę i są tanie, czego chcieć więcej?
Hmm... czego? Może tym razem weźmiemy pod lupę produkty do ciała? ;) Tak więc dziś o masełku Balea, które otrzymałam w pierwszej Cytrynowej Torebce od drogerii Cytrynowa.
Hmm... czego? Może tym razem weźmiemy pod lupę produkty do ciała? ;) Tak więc dziś o masełku Balea, które otrzymałam w pierwszej Cytrynowej Torebce od drogerii Cytrynowa.
Cudownie pachnące masło do ciała KAKAO z 20% zawartością masła Shea w składzie, z dodatkiem masła kakaowego. Neutralne dla skóry pH sprawi, że kosmetyk sprawdzi się nawet przy skórze wrażliwej.
Pojemność: 200 ml
Cena: 18,30 zł
Dostępność: KLIK
Samo opakowanie masełka zachęca do używania, bo jest po prostu urocze, nie jestem fanką różu, ale te mnie wyjątkowo ujęło wyglądem. Pierwszy raz spotykam się z masełkiem o takiej konsystencji, produkt na prawdziwie maślaną konsystencję, zbitą i twardą, jednak w kontakcie ze skórą lekko mięknie i nie mam problemu z rozprowadzeniem na skórze.
Używanie masła daje całkiem ciekawe uczucie jakbyśmy się smarowali masłem kakaowym, zapach plus konsystencja to zdecydowanie moja bajka. Zatrzymam się jeszcze chwilę przy zapachu masełka, które jak najbardziej przypomina kakao, ale nie takie słodkie kakao jest w nim lekka nutka goryczy, co sprawia, że zapach staje się intrygujący, ale jest na tyle delikatny, że po rozprowadzeniu na skórze utrzymuje się jedynie lekka mgiełka zapachu, dlatego nawet przy dłuższym stosowaniu nie jest męczący.
Jeżeli chodzi o działanie to masło sprawdziło się na przesuszonej zimą skórze, dobrze ją nawilżyło i natłuściło, z tym, że uczucia tłustości nie uświadczyłam, jedynie delikatną ochronną warstwę, która w niczym mi nie przeszkadza.
Podsumowując, masełko sprawdziło się na mojej skórze zimą, na lato będzie zbyt ciężkie, ale z przyjemnością wrócę do niego w kolejną zimę.
Znacie masełka Balea?
Lubicie?
To musi być coś wspaniałego:)
OdpowiedzUsuńMam na nie ochotę :) może kiedyś się skusze :)
OdpowiedzUsuńWarto. ;) Jednak raczej nie na lato. ;)
UsuńA pachnie podobnie do tego z Isany kakaowego? :)
UsuńTrochę podobnie, z tym, że te jest bardziej czekoladowe. ;)
UsuńBo chciałam siostrze na urodziny kupić bo zakochała się w zapachu tego masła z Isany hehe :)
UsuńOj coś mi się wydaje, że ja także byłabym zadowolona z tego masełka. Lubię takie o kakaowym, ale niezbyt męczącym zapachu. :)
OdpowiedzUsuńJeżeli takie zapachy lubisz to masełko ma szanse podpasować i Tobie. ;)
UsuńNie miałam tego masełka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko, co Balea :)
OdpowiedzUsuńMusze je zamówić u swojej mamy na następną zimę. Wygląda bardzo kusząco!
OdpowiedzUsuńMasz bliski dostęp do Balea. ;) Zazdroszczę. ;)
UsuńAle zachęcająco wygląda zakrętka. :)) I ten zapach :D
OdpowiedzUsuńTak, opakowanie szczególnie zachęca. ;)
Usuńnie znam tego masełka. Obecnie używam dwóch - Floslek oraz AA Cosmetics
OdpowiedzUsuńMasełka Floslek również lubię. ;)
Usuńjeszcze nie miałam żadnego kosmetyku Balea, ale strasznie mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie kosmetyki o zapachu czekolady, wiec i ten niedługo będzie mój ;)
OdpowiedzUsuńJestem chyba jedyną osoba, która nie miałam nic z Balei :-D
OdpowiedzUsuńMyślę, że znalazłoby się więcej osób. ;) Jednak jak skusisz się na żele, to gwarantuje, że będziesz chciała więcej. ;)
UsuńMoja Droga - jeszcze nie koniec zimy, więc na pewno jeszcze sobie po pachniesz czekoladą :)
OdpowiedzUsuńA masełko wygląda ciekawie, ale mam taki zapas mazideł do ciała, że najpierw muszę mocno uszczuplić zapasy by pomyśleć o czymś dodatkowym.
Ja mam nadzieję, że już koniec. ;))
UsuńZapas i ja mam dlatego na razie koniec z kupowaniem balsamów czy maseł. ;)
Nie znam nic z tej firmy
OdpowiedzUsuńBalea mnie kusi. Mam co prawda ich żele od makeUpHolics, ale nie używałam ich balsamów.
OdpowiedzUsuńŻele Balea są jak dla mnie świetne, w dodatku za małe pieniądze.;)
UsuńCiekawie wygląda :D Pewnie się kiedyś na nie skuszę :D Jak tylko wpadnie mi w ręce :)
OdpowiedzUsuńNo nie znam tego masełka ale kusząca jest ta czekolada :)
OdpowiedzUsuńZapach jest bardzo kuszący. ;)
UsuńA ja czytałam kiepską recenzję tego masła. Sama mam kokosowe, aczkolwiek jeszcze czeka na swoją kolej ;P
OdpowiedzUsuńDużo na pewno zależy od stanu i rodzaju skóry, ja zimą mam skłonność do przesuszania skóry, no i oczywiście preferencje zapachowe, nie każdy lubi taki zapach. ;)
UsuńZ kolei kokosowe bym chyba po prostu zjadła. ;)
Wypróbowałabym gdybym nie miała 5 innych masełek w użytku ;p
OdpowiedzUsuńZawsze kupuje produkty z balea gdy tylko jest w Niemczech lub terroryzuje siostrę aby mi przywiozła. Masełek jeszcze nie używałam lecz inne kosmetyki sprawdził się.
OdpowiedzUsuń