CosmoSPA Collagen Crystal Lip Mask kolagenowy płat na usta z propolisem
Hej ;)
Dzisiaj będzie o cudaku, którego do tej pory nie znałam i nie używałam. Wszelkie kolagenowe maseczki owszem, ale nie do ust. O co chodzi z tymi płatami i czy gra jest warta świeczki? O tym niżej. ;)
CosmoSPA Hydrożelowy kolagenowy płat z propolisem
Płat ten to szokowa terapia dla ust jak i ich okolic. Składniki aktywne intensywnie wypełniają istniejące zmarszczki oraz linie mimiczne. Dzięki czemu skóra wokół ust staje się elastyczna, doskonale wygładzona, napięta i ujędrniona a usta aksamitnie gładkie. Maska dostarcza również wiele cennych witamin i substancji odżywczych. Efekt działania widoczny jest juz po pierwszym zabiegu.
Sposób użycia :
Przed nałożeniem płata dokładnie należy oczyścić skórę. Wyciągnąć płat z folii i nałożyć go na usta, tak aby równomiernie przylegał do całej ich powierzchni. Pozostawić przez 30 minut aby składniki aktywne mogły swobodnie wniknąć w głąb skóry. Stosować jako zabieg pojedynczy lub na zakończenie serii zabiegów.
Rewelacyjny efekt uzyskamy wykonując kilka zabiegów przeprowadzonych 1 – 2 razy w tygodniu przez okres 4 tygodni.
Cena: 2,99 zł
Dostępność: KLIK
Płatek musiał odleżeć swoje, a ja musiałam w końcu się za niego zabrać, w końcu nie łatwo jest wygospodarować pół godziny w ciągu dnia, a wieczorem jest tyle do nałożenia, że o biednym płatku już nie pamiętałam. Najgorsze jest to, że nie możemy jego użyć podczas prysznica czy kąpieli, ponieważ odkleja się od ust, optymalna jest pozycja leżąca. Kiedy w końcu znalazłam czas nałożyłam płatek na ustach, było to całkiem przyjemne uczucie, płatek fajnie chłodził.
Na minus jednak jest to, że w ustach czujemy nieprzyjemną gorycz, która czyni trzymanie płatka nieprzyjemną czynnością. Jednak byłabym w stanie mu to wszystko wybaczyć, gdybym zobaczyła działanie, które by mnie pozytywnie zaskoczyło, ale rozczarowałam się. Co prawda nie oczekuję od płata za 3 zł, że zregeneruje i wypełni mi usta, jednak po zdjęciu nie zmieniło się zupełnie nic, no może usta były lekko rozmiękczone, ale efektu brak. Jestem świadoma, że trzeba regularnie ich używać, żeby zaobserwować jakieś efekty, jednak po pierwszym razie również chciałabym zobaczyć chociaż minimalny efekt.
Podsumowując, brak działania oraz unieruchomienie na pół godziny dyskwalifikuje płat w moim odczuciu, nie skuszę się na podobne cuda ponownie.
Ale cudak..Nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje..
OdpowiedzUsuńOoo, masakra, hahaha, ale to wygląda ;) Ja mam maskę na całą twarz z tej firmy, ale chyba nie skuszę się na użycie ;) Szkoda mojego czasu chyba ;) Oddam mamie.
OdpowiedzUsuńAle śmieszne to to :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę coś takiego, a moi domownicy chyba pękliby ze śmiechu gdyby zobaczyli mnie leżącą z tym na ustach :D
OdpowiedzUsuńWolę delikatny peeling, dobrą pomadkę nawilżającą I usta zadowolone :D
OdpowiedzUsuńWygląda kosmicznie :)
OdpowiedzUsuńooo, szkoda że za wiele nie zdziałał...
OdpowiedzUsuńkusił mnie swego czasu bo bawił mnie jego widok xd taka tam zachciewajka ;)
hm... muszę przyznać, że wygląda to dosyć przerażająco ;) no i ten gorzki smak... a jeśli dodać do tego brak efektów to jestem szczęśliwa, że trafiłam na Twojego bloga i już wiem, że takiej maseczki sobie nie zafunduję:)
OdpowiedzUsuńNie miałabym go kiedy nałożyć, a poza tym gorycz definitywnie go dyskwalifikuje :)
OdpowiedzUsuńMSjournalistic.blogspot.com
z takim płatem jeszcze się nie spotkałam , wolę codzienną pielęgnację ust , dobry balsam działa cuda, a taki płat dobry jest np w spa czy u kosmetyczki, kiedy np. robimy pedicure a na twarz można dać płat czy coś innego i jest kompleksowa pielęgnacja, z samym płatem się nie chce siedzieć
OdpowiedzUsuńO takim cudzie to ja jeszcze nie słyszałam . Szkoda,ze mimo polgodzinnego bezruchu brak jakichkolwiek efektów.
OdpowiedzUsuńups goryczka w ustach- nie dziękuję ........ warto wiedzieć ,że po to mam nie sięgać ;)
OdpowiedzUsuńZa to gorycz w ustach podziękuję ! Ale wygląda fajnie ;D Szkoda też że działania żadnego widocznego nie było ;/
OdpowiedzUsuńO matko, co to??/ Hahaha, takiego kosmetyku to ja jeszcze nie widziałam, ;) Wyglądasz.... ponętnie :D
OdpowiedzUsuńwygląda makabrycznie. a skoro nie działa, to faktycznie szkoda zachodu. i jeszcze ta gorycz!
OdpowiedzUsuńSkład ma fajny :) Propolis zwykle ma taki goryczowy smak. Żułam kiedyś kit i nie był słodki jak miód ;)
OdpowiedzUsuńAle to wyglada xd haahaha :D o masakra..
OdpowiedzUsuńwygląda na twarzy komicznie, szkoda, że nie zadziałał
OdpowiedzUsuńpierwsze widzę coś takiego :)
OdpowiedzUsuńja jednak wolę maseczki kolagenowe na całą twarz :)
OdpowiedzUsuńNie lubię takich masek ;D
OdpowiedzUsuńja gdzieś widziałam takie cudo na usta co sprawia że są powiększone :D
OdpowiedzUsuńZabawnie to wygląda:) Chętnie bym wypróbowała:):)
OdpowiedzUsuńWygląda na twarzy, jakbyś sobie budyń śmietankowy albo waniliowy rozsmarowała na ustach i okolicach, no ale szkoda, że w smaku taki nie jest :D Szkoda, że nie spodobał Ci się, ale strata 3zł to znowu nie tak dużo :)
OdpowiedzUsuńWygląda dość śmiesznie ;p ale chętnie przetestuje ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :) http://testacja.blogspot.com
Ps. oczywiście obserwuję :)