NACOMI Naturalny Peeling do ciała z masłem shea, olejem macadamia i kawą
Hej ;)
Jakiś czas temu pokazywałam Wam na facebooku uroczy kartonik z pięknie zapakowaną zawartością, w jednym z zawiniątek krył się peeling, o którym opowiem Wam dzisiaj. ;)
Naturalny peeling antycellulitowy z kawą i olejem macadamia.Olej macadamia jest znany ze swoich antycellulitowych właściwości. Idealnie również nawilża skórę. Drobinki kawy złuszczaja naskórek i przyśpieszają przepływ limfy w skórze, dzięki czemu skóre staje się bardziej elastyczna i miękka. Olej kokosowy oraz masło shea zawarte w peelingu pielegnują skórę.
NIE ZAWIERA KONSERWANTÓW, ALERGENÓW ORAZ BARWNIKÓW. Skład całkowicie naturalny,IDEALNY DLA ALERGIKÓW. SKŁADNIKI POCHODZĄ Z HISZPANI I BURKNA FASO.
Zawiera witaminę E, olej macadamia, olej kokosowy, masło shea oraz kawę. Wyrażnie zmniejsza cellulit. Regularne stosowanie peelingu wraz z dieta i ćwiczeniami może całkowicie zniwelować cellulit.
Pojemność: 100 g
Cena: 17 zł
Dostępność: www.skarby-swiata.com.pl
Pierwsze co jest godne uwagi to peeling patrząc na skład faktycznie składa się z naturalnych składników, znajdziemy tam masło shea, olej macadamia, drobinki kawy i olej kokosowy, wszystkie one tworzą prawdziwą ucztę dla zmysłów. Zapach jest bardzo ładny, przyjemny dla nosa i nie ma w nim żadnej chemicznej nuty, z oczywistych powodów.
Sama konsystencja jest zbita, sucha i bardzo gęsta przez co dość trudno wydobyć go z pojemniczka, jednak w kontakcie z wilgotną skórą drobinki cukru rozpuszczają się i peeling gładko sunie po skórze. Ja w przypadku bardziej problematycznych miejsc nakładam peeling na suche ciało, efekt jest wtedy lepszy chociaż nie powiem skóra nieco drapie.
Wydajność peelingu nie jest jego najmocniejszą stroną, peeling wystarczył mi tylko na kilka użyć i nie na całe ciało, a na wybrane partie. Jednak działaniem nadrabia, skóra po peelingu kawowym jest miękka i gładka, ale również lekko tłusta, nic dziwnego peeling zawiera aż 3 oleje. Jednak po spłukaniu peelingu i osuszeniu ciała, tłusta powłoka znika i pojawia się zauważalne nawilżenie.
Podsumowując, jestem zadowolona z peelingu otrzymałam to co chciałam: wygładzenie skóry, złuszczenie martwego naskórka, nawilżenie i piękny zapach. Wiem, że peeling kawowy jest bardzo łatwo zrobić samemu w domu, jednak przyda się również gotowa wersja dla leniuszków. ;)
Ja chyba jeszcze nigdy nie natrafiłam na peeling, który starczałby na dłużej niż na kilka użyć. One po prostu jakoś tak od razu całe wychodzą z opakowania :D A ten wygląda bardzo ciekawie, jestem bardzo ciekawa jego zapachu :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym peelingiem - zapach musi być świetny - ja z tego typu peelingami jeszcze nie miałam do czynienia :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam ale... wszystko przede mną ;)
OdpowiedzUsuńwygląda zachęcająco... :)
OdpowiedzUsuńmam wrażenie, że wydajność peelingów nie jest ich mocną stroną, za to nadrabiają zapachami! :)
OdpowiedzUsuńhttp://the-fit-princess.blogspot.com/
skład ma bardzo zachęcający :)
OdpowiedzUsuńskład zachęca , i pudłeczka ładnie wygląda
OdpowiedzUsuńOj kusisz kusisz !!
OdpowiedzUsuńLubię takoe naturalne peelingi :)
OdpowiedzUsuńSkóra po nich jest gładka I jedwabiście miękka!
Uwielbiam wszelkiego rodzaju peelingi do ciała, toteż każdą recenzję tego typu produktu otwieram z podnieceniem :) Ze zdjęć peeling wygląda super, szkoda, że mało wydajny, ale za to nie może się nam znudzić :) Nie pijam kawy, ale uwielbiam kosmetyki z jej nutą zapachową, bo mega pobudzają. Produkt wydaje się mi naprawdę godny uwagi, dlatego dziękuję za recenzję. Czuję się skuszona :) Buziaki:*
OdpowiedzUsuńWygląda fajniee, ale zapach nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJak na 100g to i tak nie najgorszy wynik. Maleństwo z niego ale słodkie :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio skusilam sie na peeling zurawinowy Pat&Rub w promocji -50%, wiec za niecałe 40 zł mam 500g produktu :)
Mam ten peeling, ale chyba zmienili opakowanie.. Rzeczywiście jest fantastyczny
OdpowiedzUsuńa wiesz że dopiero co przeglądałam jakiś sklep internetowy i zastanawiałam się nad tymi produktami? jednak zbyt duży wybór na razie osłabił mój zapał po chciałam wszystkie rodzaje xd
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam się z tym peelingiem. Ma cudowny zapach, fajnie działa na skórę, ale niestety za szybko się kończy.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym przetestowała na sobie naturalny peeling, ponieważ jeszcze nie napotkałam peelingu z takim składem.
OdpowiedzUsuńŚwietna rzecz, miałam w planach zrobienie takiego peelingu, ale właśnie jestem za leniwa ;) dobre rozwiązanie ^^
OdpowiedzUsuńMój blog ;)
Twój post przypomniał mi o zalegającym u mnie w lodówce maśle shea - może taki peeling z niego sobie zrobię?
OdpowiedzUsuńJestem leniuszkiem jeśli chodzi o pielęgnację więc łatwiej jest mi pamiętać o peelingowaniu gotowym produktem niż jakbym miała go najpierw zrobić :)
OdpowiedzUsuńMusi być cudny! :D
OdpowiedzUsuńO tak, zdecydowanie przydalaby mi sie taka gotowa wersja :)
OdpowiedzUsuńJuż mi się podoba i go chcę :D
OdpowiedzUsuńSuper to wygląda!!!:):) To jest peeling, a nie parę ziarenek zatopione w żelu...
OdpowiedzUsuńKolor brzydki a w ogóle kawy nie lubię ;D
OdpowiedzUsuńPeeling wygląda super, ja niebawem też poznam kilka kosmetyków Nacomi, bo dzisiaj kurier dostarczył mi pięknie paczuszkę, też mam peeling, ale różany. :)
OdpowiedzUsuń