Rexona Active Shield
Dzisiaj temat szczególnie na czasie, ale przecież nie tylko ponieważ po antyperspiranty sięgamy cały rok, a przynajmniej powinniśmy. ;)
Spray: 150 ml
Kulka: 50 ml
Sztyft: 40 ml
Kulka męska: 50 ml
Niby takie same, ale jednak sporo je różni. Tak naprawdę łączy je tylko nazwa serii i o ile mojeme mężowi generalnie wszystko jedno, aby męska, tak dla mnie już jest różnica.
Najbardziej lubię antyperspiranty w spray, nie dość, że nie robią plam, nie trzeba czekać aż wyschną to jeszcze są wygodne w użyciu. Kulka również spełniła moje oczekiwania jednak tutaj już musimy zaczekać aż produkt wyschnie. Totalną klapą okazał się sztyft, ponieważ kruszy się pod pachami niemiłosiernie, wygląda to mało estetycznie, w dodatku brudzi ciemne ubrania. Także w przypadku sztyftu jestem na nie.
Zapach serii jest świeży, lekko cytrusowy, całkiem ładny, w dodatku bardzo długo utrzymuje się na skórze. Ochrona również jak dla mnie jest wystarczająca, działa nawet w przypadku długotrwałego noszenia bobasa na rękach. :D
Tak jak już wspominałam dla mnie wygrywa spray, zaraz za nim jest kulka, a sztuftu niestety nie polecam.
Aktualnie w Rossmannie jest na nie promocja więc jeżeli ktoś czuje się zachęcony to warto teraz kupić. Ja na pewno sięgnę po zapas, bo aktualne są już na wykończeniu.
Lubicie antyperspiranty Rexona?
Lubie ich dezodoranty.
OdpowiedzUsuńmam kulkę z tej serii ale jeszcze jej nie używałam, przeważnie wolę sztyfty
OdpowiedzUsuńMiałam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńU mnie w posiadaniu spray i świetnie daje radzę ;) Kulek nie lubię więc nawet nie będę jej testować, a sztyft szkoda że się kruszy, może to akurat ten egzemplarz?
OdpowiedzUsuńPolubiłam kulkę, sztyft mi też nie podszedł przez to rolowanie się
OdpowiedzUsuńtak, fajna seria
OdpowiedzUsuńSpray najlepszy z całej serii ;)
OdpowiedzUsuńTeż wole te w sprayu :)
OdpowiedzUsuń