Oriflame ciekawostki z katalogu 7

Pamiętam jaki był szał kiedyś na zamówienia z katalogów, konsultantek było mało i to klientki chodziły za nimi, żeby złożyć zamówienie. W czasach nastoletnich to był prestiż. ;)) 
Dawno nie zamawiałam nic z katalogów i postanowiłam sprawdzić co w nich ciekawego piszczy. Dlatego dzisiaj pokażę Wam kilka ciekawych kosmetyków z aktualnego katalogu.




LIVE IN COLOUR woda perfumowana

Kompozycja wyrażająca pełnię życia, która otuli cię aromatem kwitnących, barwnych kwiatów. Naciśnij stylową pompkę i ciesz zmysły eksplozją pobudzającego, kwiatowo-owocowo-wodnego zapachu.

Zimą wybieram ciężkie orientalne lub drzewne zapachy, lubię się wtedy otulić zapachem i cały czasu czuć go przy sobie. Jednak latem stawiam na wodno-kwiatowe zapachy, lekkie i delikatne. Przyznam szczerze, że Live in Colour zauroczyła mnie opakowaniem, śliczną butelką z pompką. Zapach również jest bardzo ładny, delikatny, lekko owocowy z nutą kwiatową, który dość długo utrzymuje się na skórze. 







EXCITE by ORIFLAME woda toaletowa

Ocean czystej, zmysłowej męskości. Bergamotka i melon tworzą rześki początek - jakbyś zanurkował w chłodnej, przejrzystej wodzie. Akordy ozonowe łączą się z aromatycznymi nutami herbaty, budząc zmysły. Mech i drewno cedrowe dodają naturalności i głębi.

Jeżeli chodzi o męskie zapachy to mamy z mężem trochę odmienny gust. On woli mocniejsze zapachy, ja te takie typowo orzeźwiające. Jednak, że to woda dla niego więc wybrałam ją ja. ;)) Wychodzę z założenia, że ma się podobać dla mnie, a czy pasuje dla niego to już mniejszy problem. Generalnie zapach jest właśnie taki orzeźwiający, typowo męski, dla młodego mężczyzny. Trwałością przebija damski, bo wyczuwalny jest zdecydowanie dłużej, a ponad godzinę na klatce schodowej (mijaliśmy się akurat po pracy więc stąd pomiar). ;)





LOVE NATURE  Złuszczający żel pod prysznic z miętą i maliną

Złuszczający żel pod prysznic z miętą i malinami, dzięki któremu zamienisz zwykły prysznic w dodające energii, świeże doznanie. Zawiera naturalne drobinki eksfoliujące. W pełni biodegradowalna formuła.

Bardzo lubię szampony z tej serii więc postanowiłam wypróbować również złuszczający żel. Jeżeli chodzi o jego właściwości złuszczające to są dość delikatne, jednak zapach jest cudowny. Świeża malina dopełniona delikatnym aromatem mięty, sprawdzi się zawsze, a szczególnie pod szybki prysznic rano. Skóra jest oczyszczona i delikatnie nawilżona, bardzo ważne jest to, że żel nie wysusza ani nie ściąga skóry. 





ELEO ochronny olejek do włosów 

Luksusowy, pięknie pachnący olejek do włosów z naturalnymi olejkami: arganowym i różanym oraz łopianem i witaminą F. Lekka, nietłusta formuła głęboko odżywia włosy od środka, przywracając im gładkość, blask i zdrowy wygląd.

Olejek stosowałam jako zamiennik serum na końcówki i sprawdził się równie dobrze. Nie stosowałam go na całe włosy, ponieważ bardzo łatwo je obciążyć i posklejać. Nakładam standardowo od ucha w dół. Bardzo ładnie pachnie - kwiatowo, ale nie nachalnie. Zmiękcza włosy i dyscyplinuje je po myciu, kiedy nie używam szczotki. Sprawia, że włosy są miękkie i dobrze wygładzone.



The ONE Eyes Wide Open tusz do rzęs

"Otwierający spojrzenie" tusz, który podkręca rzęsy i dodaje im objętości. Szczoteczka unosi i podkręca rzęsy aż po same końce, a specjalna formuła utrwala ten efekt, sprawiając, że twoje oczy przyciągają spojrzenia.

Bardzo rzadko zmieniam tusze do rzęs, jak się uczepię jednego, który mi pasuje tak mogę do używać do znudzenia. Ten tusz zaciekawił mnie swoją szczoteczką, która faktycznie dobrze się sprawdza, ale jest jeszcze jedna fajna jego cecha. Zazwyczaj zanim zacznę używać tuszu, muszę go otworzyć i odłożyć, żeby trochę podsechł, bo takie mokre mocno zlepiają mi rzęsy. Ten mimo, że świeży i również mokry, nie powoduje sklejania, mogłam go używać od razu po otwarciu. Ja nie narzekam na swoje rzęsy, a tusz dodatkowo je wydłuża i idealnie rozdziela, podkręcenie również można dodać jako plus. 








Tutaj możecie podejrzeć nowy 8 katalog: KLIK


Znacie może któryś z kosmetyków?
Zamawiacie produkty z katalogów?

3 komentarze:

  1. Całe wieki nie zamawiałam nic z Oriflame :)

    OdpowiedzUsuń
  2. od dzieciństwa marzę o perfumach z taką pompką jak w LIVE IN COLOUR :) muszę spełnić to marzenie i zamówię tą wodę :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Blanka beauty&lifestyle , Blogger