Nowości z katalogu 1/2019
Mam to na co czekałam już od jakiegoś czasu, koło 16 jest jeszcze dość jasno ;) Przytłaczało mnie to, że tak szybko robiło się ciemno. Człowiek wstał zakręcił się i już zaraz było ponuro. Styczeń zmierza ku końcowi także już z górki.
Katalogi Oriflame zaczynam od przeglądania zapachów, od takie małe skrzywienie. Mimo, że toaletka ugina się pod ciężarem flakonów to ciągle wyszukuję nowości. Dzisiaj chciałam Wam pokazać rzeczy, na które warto zwrócić uwagę w katalogu.
Zapewnia włosom czystość, świeżość i piękny zapach. Formuła z pokrzywą i cytryną, idealna do włosów przetłuszczających się. Przedłuża czas między kolejnymi myciami głowy, usuwając nadmiar sebum. Biodegradowalny. Nie zawiera silikonów.
Szampon idealny do oczyszczania włosów, podczas mycia, słychać, że włosy aż 'skrzypią'. 2 razy w tygodniu oczyszczam włosy mocniejszym szamponem bez silikonów, a ten jest do tego świetny. Używany codziennie na włosach cienkich mógłby za bardzo je wysuszyć, ale do przetłuszczających się sprawdzi się zapewne na co dzień.
AMBER ELIXIR woda perfumowana
Inspiracji do stworzenia tego zapachu dostarczył bursztyn, jego złocisty czar i tajemniczy urok. Amber Elixir emanuje zmysłowością i ponadczasowym pięknem. Ciepłe nuty mandarynki i wytrawne akordy czarnej porzeczki łączą się z uwodzicielskim zapachem heliotropu, bursztynu i piżma. Czujesz, jak zapach otacza się bursztynową aurą.
Amber Elixir to zapach, który planowałam zamówić już dawno, ale jakoś nie wyszło. Żałuję, że tak późno się na niego zdecydowałam, bo to zapach petarda. Kobiecy, zmysłowy, lekko orientalny, a ponadto bardzo trwały.
Inspirowany oszałamiającym pięknem Prowansji i jej pól kwitnącej lawendy, niezawierający mydła żel pod prysznic o zbalansowanym pH. Tworzy bogatą piankę i łagodnie oczyszcza skórę, nadając jej subtelny zapach francuskiej lawendy i pomarańczy.
Żele z tej serii lubię za to, że nie wysuszają ciała. Nie mają nawilżać czy działać inne cuda, ale moim podstawowym wymogiem, jest niewysuszanie skóry, a dodatkowo ma ładnie pachnieć. Ten żel do połączenie zapachu lawendy i pomarańczy i w życiu bym nie przypuszczała, że może to się złożyć na tak ciekawy zapach. Czuć go jeszcze chwilę na skórze, ale dość szybko się ulatnia. Nie mniej jednak polecam wypróbowanie żeli z tej serii.
Ultralekka, płynna pomadka w 10 oszałamiających, supermodnych odcieniach o pełnym, jedwabiście matowym wykończeniu. Długo pozostaje na ustach, a pielęgnujące składniki zapewiają im komfort i odpowiedni poziom nawilżenia.
Matowe pomadki chyba nigdy nie znajdą produktu, który je wyprze na dobre. Testowałam naprawdę wiele matowych 'tworów' i mam już swoich ulubieńców, ale mus to mój pierwszy w kolekcji. Muszę przyznać, że jest całkiem fajny w używaniu, nie zastyga do zupełnego matu, ale daje takie fajne uczucie komfortu, przy matowym kolorze ust. A co najważniejsze włosy się do niej nie lepią. ;) Kolor 'nude; jest idealny na co dzień, bardzo ładny, ciepły odcień.
Podzielacie moje zdanie odnośnie tych produktów?
Znacie któryś z nich?
Bardzo zachecajace nowosci, ten szampon bardzo mnie ciekawi :D
OdpowiedzUsuńAMBER ELIXIR to specyficzny zapach ale ja go lubię, mam te perfumy
OdpowiedzUsuńAmber Elixir... jedna z moich ulubionych perfum od oriflame. Zresztą każda z tych serii jest bardzo dobra. Discovery mam kilka zapachów pod prysznicem a The One to po prostu klasyk.
OdpowiedzUsuńLubię obie wersje Amber Elixir ( i tą morską i tą bursztynową ). Mimo, że są całkiem inne - obie mi podpasowały.
OdpowiedzUsuńMatowe pomadki Oriflame też lubię :) Tylko ciut intensywniejsze kolory i bardziej wchodzące w róż :)
Bardzo ciekawią mnie te perfumy ;) Brzmią jak coś, co mogłoby mi się spodobać ;)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący zestaw :)
OdpowiedzUsuńFajny zestawik ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ten szampon, dla mnie OK. :)
OdpowiedzUsuńZapach mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuń