(Nie) zwykłe lale od Symag
Dacie wiarę, że praktycznie cały okres jesienno - zimowy byłyśmy zdrowe, a teraz co raz przyczepia się jakieś przeziębienie? 30 stopni za oknem, a my chore. No, kto to widział taki cyrk. Wychodzą zimne shake i lody. ;)
Jednak dość o pogodzie, bo mam Wam do pokazania prawdziwe cuda. Zawsze kiedy dziewczynki dostają nowe lalki przypominają mi się słowa mojej babci: "za moich czasów to jedna lalka była". Faktycznie tak było, było dosłownie kilka zabawek i dzieci nie narzekały, bo zwyczajnie nie miały innej możliwości. Teraz faktem jest, że dzieci mają dosłownie zasypane zabawkami pokoje. Jednak nawet jeżeli ja ograniczam prezenty, to przecież są jeszcze babcie i ciocie, a przecież zabronić nie mogę ;)
Z kolei z drugiej strony uważam, że czas płynie tak szybko, że trzeba pozwolić dzieciom się bawić. Przecież niedługo moje dziewczynki wyrosną z zabawek, będą spędzać więcej czasu poza domem, aby finalnie wyfrunąć. Dlatego uważam, że trzeba dać dzieciom wszystko co najlepsze, a przede wszystkim podarować im swój cenny czas, bo bardzo szybko nam tego zabraknie.
A nie przedłużając, zobaczcie jakie pięknie lale mają okazje bawić moje córki. Nie są to typowe lalki, to hiszpańskie lalki marki Llorens. Są wykonane z dbałością o każdy szczegół i są tak urocze, że wpadną w oko na pewno każdemu dziecku. Dziecku, nie dziewczynkom, bo uważam, że każde dziecko powinno się bawić tym na co ma ochotę. W pokoju dziewczynek nie brakuje czołgów, traktorów czy terenówek, a na ostatnie urodziny młodsza zażyczyła sobie samochód zdalnie sterowany i również dostała. Chłopiec bawiący się lalką? Dlaczego dorośli są tak bezlitośni i im tego po prostu zabraniają, bo jak to chłopiec z lalką? Nie pomyślimy ile to może go nauczyć i ile radości sprawić.
Lalki Llorens moje córki pokochały od razu, przyszły pięknie zapakowane i o dziwo pierwszy raz rozdysponowały lale w zgodzie. Przeważnie najpierw jest dyskusja o tym, która ma lepszą, ładniejszą i większą, ale to zna na pewno każda mama rodzeństwa. W katalogu Llorens możecie znaleźć całe mnóstwo pięknych lal, aż ciężko zdecydować się na jakieś konkretne modele, bo każda ma w sobie dużo uroku.
Lalki Llorens produkowane są w Hiszpanii, a wyłącznym dystrybutorem jest firma SYMAG. Llorens to rodzinna firma, która przechodzi z pokolenia na pokolenie. Lalki pokochały tysiące dzieci na całym świecie i nie ma się co dziwić, lalki to małe cuda.
Każda lalka wykonana jest z dużą starannością, co zresztą możecie zobaczyć na zbliżeniach. Piękne ubranka, dodają im naprawdę dużo urody. Cieszę się, że moje dziewczynki mają możliwość bawić się tak pięknymi zabawkami, jest ziarnko prawdy w tym, że poprzez swoje dzieci mama realizuje w pewien sposób swoje dziecięce marzenia. Sprawia mi to naprawdę wiele radości i frajdy.
Lalki posiadają smoczki na przywieszkach, zdejmowane skarpetki oraz płaczą i mówią kilka słów.
Hiszpańskie lalki Llorens na pewno znajdziecie w swoich miastach, a ich wykaz znajdziecie tutaj: gdzie kupić lalki Llorens?
Nasze modele to: płacząca lalka Carol oraz płacząca lalka Joelle.
Podsumowując, jeżeli macie w rodzinie małe dziewczynki to zapewniam, że z takiego prezentu ucieszy się każda dziewczynka. Lalki dzięki detalom wyglądają jak prawdziwe, a dodatkowo przychodzą zapakowane w eleganckie pudełko dzięki czemu mamy gotowy prezent. Marka Llorens ma w ofercie również lalki bobasy, które również wyglądają jak mały niemowlak.
Jakie urocze. <3 Rety, wyjdzie ze mnie straszny dzieciuch, ale mogłabym mieć córkę właśnie po to, aby móc się z nią bezkarnie bawić w dom właśnie z takimi maleństwami. ;) Od strony wizualnej prezentują się naprawdę dobrze.
OdpowiedzUsuńJa również korzystam z racji posiadania dwóch dziewczynek, domki dla lalek, miliony Barbie - teraz zaczyna się moje dzieciństwo ;))
OdpowiedzUsuńsuper lalki, mam nadzieję, że szybko poczujecie sie lepiej, mnie ten upa daje się we znaki. nie lubię takiej gorączki
OdpowiedzUsuńno nie wiem, wg mnie są strasznie brzydkie. Dawno temu, gdy byłam dzieckiem to chowałam podobne lalki do pudła i jeszcze obciążałam wieko, żeby nie zaatakowały mnie w nocy :)
OdpowiedzUsuńPozostało mi w takim razie współczuć przeżyć. Moje córki nie boja się swoich zabawek, a jakby się bały do bym się ich pozbyła, a nie zamykała w pudła. ;) Dla ciebie mogą być brzydkie, dla nas są ładne ;)
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podobają, ja akurat mam syna to u nas tylko ciężarówki i inne pojazdy:)
OdpowiedzUsuńAle za dziecka uwielbiałam takie lale
fajne te lalki, podobają mi się
OdpowiedzUsuńco do zabawek ogólnie, moja młodsza ma 8 lat i ostatnio co do sklepu wejdzie to chce pistolet - na wodę, strzałki czy cokolwiek :D
Bardzo ładnie wykonane!
OdpowiedzUsuń