Makijaż z FM MakeUp
Nie lubię listopada, to dla mnie najsmutniejszy miesiąc w roku. Kiedy wstaję rano jest jeszcze ciemno, a kiedy wracam już jest ciemno. Czekam z niecierpliwością na okres świąteczny, wtedy ten ponury okres, tak nie przeszkadza.
Znacie markę FM? Ja bardzo dawno miałam puder w kulkach, ale poza tym to nie miałam z tymi produktami do czynienia. Dzisiaj zapraszam na przestawienie kilku produktów, które w większości polecam.
39 zł/ 6,4 g
Mam kilka swoich ulubionych marek pudrów, do których wracam regularnie. Jednak nie byłabym sobą, żebym nie sięgała po nowości. Zresztą chyba mało jest takich osób, które twardo trzymają się kilku produktów. Puder FM jest bardzo przyjemny w użytkowaniu, nie pyli i nie bieli skóry, a jego konsystencja jest lekko kremowa dzięki czemu dobrze wygląda na skórze i łączy się w podkładami. Jeżeli chodzi o trwałość to wytrzymuje spokojnie do kilku godzin bez poprawek, jednak musicie mieć na uwadze, że ja mam mieszaną cerę, która dość szybko zaczyna się błyszczeć w strefie T. Wydaje się być dość wydajny, a w kwestii zapachu jest praktycznie bezzapachowy.
Mix & Match cień do powiek występują w kilkunastu ciekawych odcieniach i wykończeniach.
16,90 zł/ 2,8 g
Odcień Chocolate i Showtime to odcienie brązów, jeden matowy drugi błyszczący, oba w moich odcieniach. Posiadam w swoich zbiorach kilka palet, ale nie oszukujmy się nigdy nie używamy wszystkim cieni z palety. Dlatego dobrą opcją jest kupienie pustej palety i skompletowanie odpowiednich wkładów.
Zerknijcie poniżej na pigmentację cieni, niezła prawda? Cienie nie dość, że mają bardzo dobrą pigmentację to jeszcze bardzo dobrze współpracują, łatwo je rozblendować i połączyć. W ciągu dnia dość dobrze się trzymają i nie osypują.
Pięknie podkreśla kontur oka i optycznie zagęszcza rzęsy, dodając spojrzeniu wyrazistości. Dzięki idealnie wyprofilowanej końcówce gwarantuje perfekcyjną i łatwą aplikację. Doskonale kryjący i długotrwały, z kapilarnym systemem dozowania.
25,90 zł / 1,1 ml
To najsłabszy punkt całego zamówienia. Używałam już wiele eyelinerów i moje wymagania są już mocno określone. Tutaj mamy bardzo fajny aplikator, który umożliwia wykonanie idealnej kreski, jednak sam kolor nie jest już taki fajny. Preferuje mocno czarne eyelinery, a ten jest jakby za słabo napigmentowany, wysycha do koloru grafitowego co nie prezentuje się już tak dobrze.
Perfekcyjny mat, który utrzymuje się na ustach przez wiele godzin. Ultralekka formuła nie tylko gwarantuje doskonałe, intensywnie matowe wykończenie, ale również nie obciąża ust, zapewniając wyjątkowe uczucie komfortu.
39 zł/ 6 ml
Pomadka nie dość, że faktycznie zastyga do pełnego matu to jeszcze jest niesamowicie trwała, miałam spory problem z odmyciem ją z dłoni. Kiedyś uwielbiałam matowe pomadki, aktualnie wolę przeciągnąć ochronną pomadką po niej, żeby efekt matu był mniejszy. Kolor jest idealny, chłodny brudny róż. Kolorów jest sporo więc nie będzie problemu ze znalezieniem odpowiedniego dla siebie.
Zapewnij swoim rzęsom wielowymiarowy, spektakularny efekt FULL HD inspirowany wyglądem hollywoodzkich gwiazd wprost z czerwonego dywanu. Za sprawą zaawansowanej formuły tusz nadaje rzęsom ekstremalną objętość, uwodzicielsko je podkręca i maksymalnie wydłuża.
49 zł/ 13,5 ml
Tusz ma dość sporą szczoteczkę, jednak ja radzę sobie zarówno z takimi jak i lubię sięgnąć po te silikonowe. Ładnie rozdziela rzęsy i pogrubia nie sklejając ich przy tym. W ciągu dnia nie osypuje się, jednak jest jeszcze za mokry i musi z tydzień poleżeć. Nie lubię mocno mokrych tuszy, wolę jak kilka dni trochę wyschnie, wtedy jest idealny.
Głowy: pomarańcza, grejpfrut, lukrecja
Serca: róża, kwiat pomarańczy, konwalia, irys
Bazy: drzewo sandałowe, wanilia, piżmo
Perfumy o zapachu kwiatowym, lekko pudrowym, z wybijającymi się nutami piżma i wanilii, bardzo ciekawe połączenie. Bardzo intrygujący i kobiecy zapach. Znalazłam informację, że są inspirowane Diorem Poison Girl, jednak nie miałam tego zapachu, żeby potwierdzić czy faktycznie są podobne. Nie mniej jednak jeżeli lubicie kwiatowe perfumy z nutą kobiecości i elegancji to warto się skusić na te.
Znacie kosmetyki Federico Mahora?
Polecacie coś od siebie?
ta pomadka i perfumy wyglądają niezwykle kusząco:D
OdpowiedzUsuńŁadne te brązy :)
OdpowiedzUsuńMarkę kojarzę tylko z blogów :)
OdpowiedzUsuńTa matowa pomadka brzmi intrygująco.
OdpowiedzUsuń