OLEIQ hydrolat malina

Kiedy kilka lat temu poznałam hydrolaty, już nie wróciłam do toników. Po zmianie produktów, miałam wrażenie, że skóra podczas stosowania hydrolatów jest "czystsza" niż podczas używania toników. Hydrolat daje uczucie czystości i świeżości skóry, a aktualnie po toniku mam wrażenie, że moja skóra jest "oblepiona". Polecam osobiście przetestować na własnej skórze działanie obu produktów i zaręczam, że poczujecie różnicę. 


Hydrolaty to inaczej wodne wyciągi kwiatowe. Zachowują substancje aktywne roślin, z których zostały pozyskane, stanowiąc wielozadaniowe produkty do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów.
Hydrolat z malin polecany jest do każdego typu cery. Intensywnie nawilża i wygładza skórę. Poprawia krążenie i ujednolica koloryt. Zwiększa jędrność i elastyczność, hamując przy tym procesy starzenia. W pielęgnacji włosów działa przeciwłupieżowo.




OLEIQ to marka spod skrzydeł Sylveco, a to już wróży sukces. ;) Bardzo sobie chwalę kosmetyki Sylveco więc wiedziałam, że i hydrolaty spod ich ręki wypadną dobrze. Moja przygoda z hydrolatami zaczęła się kilka lat temu i trwa do dzisiaj. Zmieniają się tylko wersje używanych przeze mnie hydrolatów, ale nadal pozostaje im wierna. Mam kilka swoich ulubionych np. oczarowy, ale chętnie testuje również nowe wersje. 

Hydrolaty są bardzo uniwersalnymi produktami, ja używam ich przede wszystkim do odświeżania twarzy, ale również jako podkładu do olejowania włosów. Idealnie sprawdzają się latem, kiedy nasza skóra potrzebuje odświeżenia, bez naruszenia makijażu. Hydrolat scala makijaż i przyjemnie odświeża skórę.
Stosuję go również rano i wieczorem przed nałożeniem kremu do twarzy. Hydrolatu malinowego jeszcze chyba nie miałam, ale bardzo przyjemnie się go używa dzięki jego pięknemu zapachowi. 

Z wydajnością moim zdaniem jest lepiej niż z tonikami, bo hydrolaty mają atomizer. Dodatkowo znacznie wygodniej ich się używa. 
Jeżeli nie miałyście jeszcze okazji używać hydrolatów to bardzo polecam, zapewniam, że odczujecie różnicę. Na początku możecie kierować się preferencjami zapachowymi, a później zobaczycie jaki rodzaj najlepiej sprawdza się na waszej skórze. 

7 komentarzy:

  1. Miałam kiedyś hydrolat, był super ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię hydrolaty. Tego jeszcze nie spotkałam

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie kupowałam jeszcze hydrolatów. Muszę kiedyś wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też polubiłam hydrolaty i odstawiłam toniki. Zmiana zdecydowanie na lepsze. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam produktu. Chyba spodobałby mi się

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie miałam okazji korzystać z hydrolatów, jestem wierna mojemu ulubionemu tonikowi bezwacikowemu z Uzdrovisca, który bardziej przypomina esencję. Ale kto wie, pewnie sięgnę po hydrolat, bo w lecie każda forma ochłody jest pożądana :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Blanka beauty&lifestyle , Blogger