'CHŁOPIEC Z LASU' Harlan Coben

'CHŁOPIEC Z LASU' Harlan Coben

'Chłopiec z lasu' jest moją pierwszą książką tego autora. Jednak po przeczytaniu stwierdziłam, że muszę sięgnąć po więcej pozycji Cobena. Autor doskonale buduje napięcie oraz prowadzi skomplikowaną grę osobowościami ludzi. Jednak jeżeli jesteście fanami typowych kryminałów i trillerów to możecie się lekko rozczarować, bo powieść jest w dużej mierze obyczajowa.

Książka opowiada historię chłopca o imieniu Wilde, którego w roku 1968 odnaleziono w Stanowym Parku Krajobrazowym. Chłopiec nie nie mówi, ale rozumie angielski. Jest dziki, podrapany i mocno brudny. Po 30 latach od odnalezienia Wilde stara się żyć normalnie, jednak niewiele później ginie nastolatka, która była dręczona w szkole. Z czasem dowiadujemy się również o zaginęciu Crasha. W poszukiwania angażuje się Wilde oraz Hester Crimstein

Fabuła książki bardzo wciąga, równocześnie toczy się kilka wątków, a autor już na sam koniec zostawia najlepsze, jednak nie jest to dla mnie do końca satysfakcjonujące, bo nie dostałam odpowiedzi na kilka pytań. Mam jednak nieodparte wrażenie, że autor zostawił sobie otwartą furtkę na kolejną część.

Chłopiec z lasu to opowieść o wykluczeniu, sekretach i przeszłości, do której często musimy wracać, żeby znaleźć odpowiedzi na pytania.

Chłopiec z lasu zamówiłam z księgarni TaniaKsiazka.pl. To nasza lokalna księgarnia z bardzo przystępnymi cenami, w której możecie również zamawiać online z tanią dostawą.

Thrillery zapełniają większą część mojej biblioteczki, niektóre pochłaniam w dwa dni, a inne ciągną się w nieskończoność, jednak zawsze czytam książki do końca, żeby mieć wyrobione zdanie o niej.


Nazywa się Wilde, ale równie dobrze mógłby nosić imię Mowgli. Jest rok 1986. W Stanowym Parku Krajobrazowym Ramapo Mountain zostaje znalezione dziecko. Chłopiec nie mówi, ale rozumie język angielski. Ma na sobie łachmany, a jego skórę od stóp do głowy pokrywają zadrapania i gruba warstwa brudu. Dziecko jest kompletnie dzikie i nie wiadomo zupełnie nic o jego przeszłości. Jak udało mu się przetrwać? Dlaczego nikt go nie szukał?



Znacie książki Cobena?
Polecacie jakąś?


 „Noś ubrania dłużej, wodę zostaw naturze" - nowa kampania Vanish

„Noś ubrania dłużej, wodę zostaw naturze" - nowa kampania Vanish

Czy wiecie, że do wyprodukowania 1 koszulki potrzeba aż 2500 litrów wody? Ja nie byłam tego świadoma. To cały ogrom niepotrzebnie zmarnowanej wody w wielu przypadkach, ponieważ część z naszych rzeczy nie jest nawet raz założona. Przyznam, że i ja mam sporo ubrań kupionych, ale nie noszonych, ale też założonych raz czy dwa. 
Aktualnie staram się dążyć do zdrowego minimalizmu i niepotrzebne rzeczy sprzedaję i oddaję. Z dziecięcymi ubraniami jest już znacznie gorzej, bo wiele z nich jestem zmuszona wyrzucić. Każda mama wie, że niektóre plamy są trudne do wywabienia, ale z pomocą przychodzi Vanish, który nie niszcząc materiału sprawia, że nasze ubrania nadal nadają się do użytku, bo usuwa plamy już w 30 stopniach. 

Kampania Vanish ma na celu uświadomienie konsumentów i zastanowienie się ile litrów wody kryje nasza garderoba. 

Vanish dba o ubrania, a dbanie o ubrania to pierwszy krok w dłuższym życiu ubrań, Jeżeli zadbamy o nasze ulubione ubrania, to na pewno zdecydowanie dłużej nam posłużą, a dzięki nam zmniejszy się ilość wody potrzebna do produkcji ubrań. Wszyscy jesteśmy chyba świadomi, że niedługo zacznie brakować wody. Tereny zielone są coraz częściej niszczone, a w ich miejsce stawiane kolejne budynki, zielone skwery są zalewane betonem, to nie prowadzi do niczego dobrego. 


„Vanish wierzy, że nadszedł czas, aby zobaczyć wodę w ubraniach. Nośmy je dłużej – zróbmy to z szacunku do natury. Teraz, z pomocą Vanish jest to proste jak nigdy wcześniej. Vanish przedłuża życie ubrań, ale reszta zależy od Ciebie. Wierzymy, że wspólnymi siłami dokonamy wielkich zmian.”








LipozonEye w trosce o zdrowe oczy

LipozonEye w trosce o zdrowe oczy

Jak ważna jest troska o oczy, na pewno zdaje sobie sprawę każdy dorosły. Dzieci jeszcze nie mają tej świadomości, ale to do nas rodziców należy uświadomienie pociech. Długie przebywanie przed ekranami nie służy nikomu, a nie ma się co oszukiwać, że dzieci teraz spędzają znacznie więcej czasu przed sprzętami niż kiedyś. 
Aktualne zalecenia pracy i nauki zdalnej są katorgą nie tylko dla kręgosłupa, ale również dla naszego wzroku. Dzieci spędzają zdecydowanie za dużo czasu przed komputerem i widzę po mojej córce, że jej to nie służy. Ma zaczerwienione i zmęczone oczy, a dodatkowo skarży się na pieczenie oczu. 
Moje oczy również dość mocno cierpią, bo muszę spędzać czas przed komputerem wieczorami. 

Krople do oczu w takich sytuacjach są nieuniknione. Dzisiaj chciałam Wam przedstawić dwa preparaty do oczu, które testuję już od jakiegoś czasu. Krople do oczu Ozodrop i kompresy Ozolid, oba produkty są dla mnie nowością i miałam okazję je poznać dzięki portalowi urodaizdrowie


Produkty z LipozonEye® są w pełni bezpieczne i przyjazne dla oka. Mechanizm działania ozonu jest zbliżony do działania komórek układu odpornościowego, a efektem utleniania patogenów jest tlen i woda. Dodatkową zaletą jest fakt, że ozon ma właściwości przyspieszające regenerację tkanek (gojenie), co ma ogromne znaczenie np. w urazach oka, a krople z LipozonEye® (Ozodrop®) nie tylko nie wysuszają powierzchni oka (jak wiele innych), ale wręcz działają nawilżająco na rogówkę.



Ozolid® to jednorazowe kompresy okulistyczne składające się z gazy nasączonej roztworem opartym na niezawierającym konserwantów ozonowanym oleju roślinnym, hypromelozie i liposomach, zawartych w opatentowanej formule LipozonEye®. Ozolid® oddziałuje zabezpieczająco, nawilżająco i oczyszczająco na rzęsy i powieki.

Kompresy okulistyczne przydadzą się każdemu, nie tylko użytkownikom okularów czy soczewek. Noszę okulary do komputera i czasem moje oczy wręcz błagają o ukojenie, tym bardziej, że mam oczy wrażliwe, do których ciągle 'coś wpada'. Dodatkowo moje oczy odrzucają soczewki więc jestem skazana na okulary. Nawet pracując przy komputerze w okularach, moje oczy po kilku godzinach odczuwają zmęczenie, są czerwone oraz piekące. 

W opakowaniu znajdziemy 20 kompresów zapakowanych w oddzielne saszetki. Kompresy są w formie chusteczek, odpowiednio nawilżone. Możemy nimi przetrzeć oczy, ale również całą twarz dla odświeżenia. Ja lubię zostawić sobie je chwilę na zamkniętych oczach, działają naprawdę kojąco. 



Ozodrop® jest wskazany w celu dezynfekcji, nawilżenia oraz ochrony rogówki przed i po operacjach chirurgicznych okolic oczu, a także w przypadku urazu oka. Może być z powodzeniem stosowany jako środek łagodzący objawy związane z zapaleniem, niezależnie od jego przyczyny.

Ozodrop® jest skutecznym rozwiązaniem w leczeniu zespołu suchego oka (ZSO), w tym również w podrażnieniach spowodowanych czynnikami środowiskowymi lub noszeniem soczewek kontaktowych. Jest znakomitym wyborem w przypadku wszelkich zmian powierzchni oka spowodowanych niestabilnością filmu łzowego, w tym u pacjentów z nawracającymi infekcjami oka, niezależnie od ich etiologii.

Uważam, że krople do oczu są produktem, który powinien być w każdym domu. Wielu z nas potrzebuje się wspomóc kroplami w celu nawilżenia oczu. Ja sama często mam z tym problem, pojawia się piasek pod oczami oraz uczucie nieprzyjemnej suchości oka.
Krople nawilżają oczy oraz niwelują piasek pod oczami. Są bezpieczne więc możemy je stosować również przy soczewkach kontaktowych. Opakowanie mimo, że nie duże (8 ml) to bardzo wydajne. 
 


A dla Was mam kod rabatowy: wzrokok/uzb

Kod uprawnia do zniżki 20% na wszystkie produkty ze sklepu wzrokok.pl i jest ważny do 4 kwietnia 2021. ;)
Femme Luxe komplety dresowe na wiosnę

Femme Luxe komplety dresowe na wiosnę

Mam nadzieję, że to już ostatnie pogróżki zimy, że wróciła tylko po maseczkę i już nas opuszcza. Pierwszy dzień wiosny nie napawał optymizmem, jednak długoterminowa prognoza już tak. Mam nadzieję, że tegoroczne święta będą słoneczne. Taka mała z pozoru rzecz, a mnie napędza do działania lepiej niż mocna kawa. Na długie spacery jest jeszcze za wcześnie, bo silny wiatr zdecydowanie zniechęca. 

Wróciliśmy na pracę zdalną więc ładne dresy z pewnością się przydadzą, ja chciałam Wam polecić mój ulubiony model, w dwóch nowych odcieniach i jedną nowość w mojej szafie. Oczywiście wszystkie komplety pochodzą z Femme Luxe, to prawdziwa kopalnia pięknych dresów, ale nie tylko. ;)



Komplet Peri to pierwszy model tych dresów w mojej kolekcji. Jest on trochę inny, ze względu na obecność kieszeni na ramieniu i na spodniach. Kieszenie są bardzo praktyczne w dresach, ale akurat takie wydaje mi się, że trochę poszerzają. 
Bluza jest odcinana pod klatką piersiową, a spodnie mają lekko wyższy stan. Uwielbiam bluzy z kapturami i mam ich znacznie więcej niż tych bez kaptura. Kolor jest bardzo ładny, na stronie określony jako nude i taki chyba wypada. ;)



Do szarych dresów mam spory sentyment, dlatego z różnych serii wybieram głównie szare. Są praktyczne i pasują chyba każdemu. Dodatkowo dopasujemy do niego dosłownie wszystko, jeżeli chodzi o kolorystykę. Fajnie wygląda z trampkami czy sportowymi butami. Rozmiarówka wypada taka sama jak nasza więc możecie brać swój rozmiar albo rozmiar większy, żeby stworzyć oversize. 



Pomyśleć, że kiedyś nie lubiłam koloru karmelowego. Brązowego nadal nie lubię, ale z karmelowym się polubiliśmy. Bluzy w setach Cailleigh są wyposażone w regulacje, dlatego możemy stworzyć sobie bluzę z szerokim dołem jak i zebrać ściągaczem materiał i zrobić dopasowany. 





Pomoc dla Jago - bo każdy zasługuje na godne życie

Pomoc dla Jago - bo każdy zasługuje na godne życie

Zwierzęta odgrywają bardzo ważną rolę w moim życiu. Od dziecka zawsze było u nas sporo zwierząt i to nie tylko jednego gatunku. W całkowitej zgodzie żyły u nas pies, koty, świnki morskie i rybki, jednocześnie. Jednak wtedy mieszkaliśmy w domu więc miejsce pozwalało na posiadanie większej ilości zwierząt. Aktualnie mieszkamy w bloku więc czasowo i miejscowo możemy pozwolić sobie na kota i to niestety tylko jednego, bo nasza kocia rezydentka nie akceptuje innych kotów. U rodziców jest przygarnięta suczka, swoją drogą bardzo mądra i wdzięczna. 

W dzieciństwie dużo czasu spędzałam na wsi, gdzie miałam kontakt z gospodarskimi zwierzętami, jednak najbardziej ujęły mnie konie. Nie bałam się ich dosiadać i uwielbiałam z nimi przebywać. W sieci znalazłam apel Fundacji Centaurus, która prowadzi największy azyl dla koni w Europie. Jak ważna jest każda pomoc w takich sytuacjach wiem z własnego doświadczenia, sama byłam kiedyś w fundacji, która ratowała fretki. Wielu ludzi decyduje się na zwierzęta nie biorąc pod uwagę późniejszego ich utrzymania, a już szczególnie kosztów na wypadek choroby, to wszystko trzeba przemyśleć przez wzięciem zwierzęcia do siebie. 






Fundacja Centaurus ma na swoim koncie uratowanych ponad 1200 koniowatych i setki innych zwierząt. Spójrzcie jaki piękny koń został skazany na śmierć, bo nie spełnił oczekiwań swojego właściciela. Czasem zwierzęta nie są w stanie sprostać naszym ludzkim oczekiwaniom, jednak każde z nich musi mieć szansę na godne życie. Godne! Nie uwłaczające ich naturze. Nadal z przykrością patrzę na psy, które są uwiązane na łańcuchach. Kogo obroni taki pies w razie czego? 

Wracając do pięknego konia o imieniu Jago, zostało niewiele czasu na zebranie funduszu, dlatego w imieniu Fundacji proszę Was z całego serca o pomoc finansową jak i samo udostępnienie zbiórki. Do zebrania jest kwota 9600 zł, żeby wykupić go przed śmiercią oraz późniejsze koszty leczenia oraz transportu. 
W takich sprawach liczy się każda złotówka, bo jeżeli każdy by wpłacił chociaż złotówkę to zbiera się pokaźna suma. Może się wydawać, że nasze 'parę groszy' i tak nic nie zmieni, to jeżeli większość tak pomyśli to faktycznie nic nie zmieni. Jednak jeżeli zdecydujemy się zrezygnować z drobnej przyjemności i wspomóc słabszych to będzie to wielki gest. 


W Polsce ponad 30 000 koni idzie na rzeź rocznie, to ogrom. Centaurus utrzymuje się z wpłat prywatnych osób, dlatego taka pomoc jest bardzo ważna. Czas jest tylko do 9 kwietnia, a więc bardzo mało. Do Fundacji można również zadzwonić, żeby uzyskać więcej informacji: 518 569 487. Poniżej zamieszczam również numer konta, na który Fundacja zbiera fundusze na wykupienie Jago: PKO BP 15 1020 5226 0000 6002 0220 0350 koniecznie z dopiskiem "dla Jago"


Przegląd kosmetyków kolorowych Revers

Przegląd kosmetyków kolorowych Revers

Wiele z Was na pewno słyszała o marce Revers Cosmetics. To polska marka produkująca kosmetyki kolorowe i nie tylko. W swojej kosmetyczce mam naprawdę spory rozstrzał cenowy kosmetyków, jestem dość wybredna jeżeli chodzi o makijaż, a raczej moja skóra jest ;) I tak obok ulubionego tuszu za 150 zł, stoi obok najlepszy podkład za całe 12 zł ;) Grunt to znaleźć swoich ulubieńców.
Jeszcze do niedawna byłam przekonana, że marka Revers to sama kolorówka, jednak posiadają oni w ofercie również kosmetyki pielęgnacyjne w bardzo kuszących zapachach. A dzisiaj zapraszam na przegląd kosmetyków kolorowych marki. 




Zaczynając od bazy, wybrałam korygującą bazę pod makijaż MINERAL CORRECTING MAKE-UP BASE, która ma za zadanie ukryć niedoskonałości cery oraz zaczerwienienia. Bazy używam bardzo rzadko, przeważnie wtedy kiedy chcę, żeby mój makijaż miał dłuższą trwałość. Na co dzień wydaje mi się zbyt dużym obciążeniem dla skóry. Niemniej jednak cienka warstwa bazy jest w stanie przedłużyć mój makijaż o dobre kilka godzin. Dobrze matuje i wygładza skórę. 

Kolejnym krokiem jest matujący podkład FIX MAT ALL in ONE, mój jest w najjaśniejszym odcieniu N30 i jest to idealnie dobrany odcień do mojej skóry. Szkoda tylko, że marka nie ma w ofercie więcej jaśniejszych odcieni, bo dla osób o bardzo jasnej karnacji ten odcień może być za ciemny. Matująca formuła dobrze rozprowadza się na skórze i ładnie koryguje niewielkie niedoskonałości. 




Puder to w moim przypadku obowiązkowa pozycja, a dodatkowo staram się nosić puder również w torebce. Mieszana cera ma swoje wymagania więc nawet najlepszy puder, czasem nie jest w stanie utrzymać mojej strefy T w ryzach. Puder matujący FIX MAT w odcieniu N2 czyli drugim z kolei według jasności i moim zdaniem w kwestii pudrów jest bardzo fajna kolorystyka, bo jak widzicie na zdjęciu puder jest dość jasny, a w ofercie dostępny jest również jeszcze jaśniejszy. Minusem jest to, że jednak lekko oksyduje, ale w moim przypadku to nawet lepiej.
Bardzo dobrze utrwala makijaż i kilka godzin trzyma cerę w ryzach, później wymaga ponownego przypudrowania. 




Paleta do konturowania twarzy CONTOUR KIT 3in1 look total effect sprawdzi się zarówno w codziennym jak i wyjściowym makijażu. Do wyboru mamy 4 różne odcienie kolorystyczne palety. Moja paleta to nr 4, z której odcienie najbardziej mi pasowały. Ładnie wyglądają również połączone ze sobą.  
 



Rozświetlacze stały się już bardzo popularne i ja nie wyobrażam sobie makijażu bez delikatnego rozświetlenia, to takie dopełnienie makijażu i dodanie świeżości skórze. Jednak w przypadku skóry mieszanej i tłustej należy uważać z ilością. Tutaj mamy zestaw czterech odcieni rozświetlacza STROBING KIT GLOW BLUR EFFECT. Wybrałam nr 4, bo nie było tam białego odcienia, który źle wygląda na mojej skórze, ale okazało się, że na stronie wygląda trochę inaczej i jednak ten bardzo jasny jest, ale nie ma tego złego, bo do wyboru mam jeszcze pozostałe 3. Palety to dobre rozwiązanie, bo w jednym produkcie mamy kilka możliwości.




Tusz do rzęs EPIC DRAMA Big Volume & Push Up z silikonową szczoteczką, która dobrze rozdziela rzęsy, lekko wydłuża i pogrubia. Daje fajny efekt, ale nie zajmie miejsca mojego ulubionego tuszu. Aktualnie od dłuższego czasu nie narzekam na swoje rzęsy, a to za sprawą odżywki, która daje świetne efekty. 


Pomadka do ust w płynie VIVAT SHINE LIQUID LIPSTICK pomadka o pięknym czekoladowym zapachu, wzięłam na próbę, ale jednak chyba nie przekonam się do metalicznego wykończenia. Od dawna używam tylko matowych pomadek, które najbardziej mi pasują. Jednak jeżeli lubicie błyszczące usta to pomadka jest bardzo trwała, a kolorystyka jest dość duża. 


Cienie do powiek NEW CITY TRENDS, PROFESSIONAL EYESHADOW PALETTE paletę cieni brałam w ciemno, bo już ją kiedyś miałam, ale w odcieniu 07. Ta jest w odcieniu 06, ale nie mogłam się zdecydować między tą a 08, bo obie wpadły mi w oko, ale ta jest bardziej neutralna. Cienie mają dobrą pigmentację, jednak trochę się osypują przy aplikacji. 




A na koniec coś do 'oprawy' oka. Eyelinera używam praktycznie codziennie, mam ciemną oprawę oczu i czarna kreska jest jej idealnym dopełnieniem. Eyeliner UNISLIM o bardzo precyzyjnej końcówce, dzięki której każdy poradzi sobie z narysowaniem idealnej kreski. Kolor to głęboka czerń, eyeliner nie rozmazuje się w ciągu dnia, ale wieczorem z powodzeniem zmywa się płynem micelarnym.

Podkreślenie brwi to również moja stała pozycja w makijażu. Mam ciemne oczy i dość ciemne włoski brwi więc nie wymagają dużo pracy, staram się je podkreślać raczej delikatnie. Kredka automatyczna do brwi EYE BROW ARTIST DARK BROWN jest dość miękka i w chłodnym odcieniu, dlatego dobrze się z nią współpracuje. 



Marka Revers jak każda marka ma w swojej ofercie ciekawe i mniej ciekawe produkty, ja znalazłam kilka pasujących dla mnie produktów, z których jestem zadowolona. Bardzo mnie ciekawi również linia pielęgnacyjna Revers, bo produkty wyglądają bardzo zachęcająco i kuszą pięknymi zapachami.

Gdzie zamawiam kosmetyki Balea?

Gdzie zamawiam kosmetyki Balea?

Kiedyś zastanawiałam się na czym polega fenomen kosmetyków Balea. Doszłam do wniosku, że prawdopodobnie na tym, że są u nas niedostępne. ;) Nie ma co ukrywać, to co nie jest w zasięgu naszej ręki, kusi najbardziej. Kiedyś kosmetyki Balea przywoziła dla mnie koleżanka z Niemczech, ale wróciła do kraju, a ja nie szukałam innego źródła. 

Nie mniej jednak nie tylko w braku dostępności tkwi szkopuł. Szczególnie uwielbiane są żele pod prysznic, są one dostępne w ciekawych zapachach, a delikatna formuła nie wysusza skóry. Na blogu znajdziecie sporo recenzji kosmetyków Balea, są to w większości właśnie żele, ale bardzo lubię również ich balsamy i masła do ciała. 


Żele pod prysznic 

Są to produkty, których każdy musi spróbować przynajmniej raz. Można powiedzieć, że jest to pośrednio nasza wersja Isany (chociaż i Isana jest niemiecka), jednak Balea przebija Isane właściwościami, żele są bardziej delikatne i nie wysuszają skóry. A co do zapachów to hulaj dusza, każdy na pewno znajdzie coś dla siebie. Ja uwielbiam kwiatowe i orzeźwiające zapachy. Czasami trafiają się słodkie i mocno chemiczne, ale to raczej rzadko. Warto polować na limitowane edycje, bo mają wtedy naprawdę ciekawe połączenia zapachowe. 


Szampony do włosów

Co prawda szampony wzięłam z czystej ciekawości, bo o ile odżywki już poznałam to jakoś nie po drodze nam było z szamponami. Jestem wzrokowcem i już same opakowania mnie 'kupują'. Jeżeli chodzi o składy to nie nadadzą się do codziennego mycia, ja używam ich 2 razy w tygodniu, a córce przy kręconych włosach oczyszczam je raz w tygodniu, a do codziennego mycia stosuję łagodne szampony. Tutaj również królują piękne zapachy, które chwilę utrzymują się na włosach. Dla mnie najbardziej podeszła wersja z jedwabiem, dobrze dociąża włosy i lekko je wygładza. Za to wersja z olejem migdałowym, rozpieści każde zmysły. Szampony są średnio gęste, ale bardzo wydajne i dobrze się pienią, a dodatkowo kosztują ok. 4 zł za sztukę więc grosze. 


Mydła w płynie

Wbrew pozorom to bardzo ważny etap pielęgnacji dłoni. Mydło w płynie musi być delikatne i nie podrażniać skóry. Ja tak właśnie 'załatwiłam' skórę na dłoniach moich córek, która przy dłuższym używaniu złego mydła stała się szorstka i swędząca na tyle, że zaczęła pękać, a ile trwało późniejsze leczenie wiem tylko ja. 
Balea ma dość spory wybór pięknie pachnących mydeł, które nie przesuszają skóry. 



Wiele sklepów sprowadza i sprzedaje w Polsce niemieckie produkty i jednym z nich jest sklep zoodommy.pl w którym zrobiłam swoje zamówienie. Przesyłka przychodzi szybko i prosto do domu, dlatego nie musimy nikogo prosić o zakupy w drogerii DM. 
Polecam Wam jeszcze produkty dla dzieci, szczególnie te do kąpieli, są kolorowe i niesamowicie pachnące. 


Kuszą Was kosmetyki Balea czy stawiacie na inne marki?

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © Blanka beauty&lifestyle , Blogger